Herb duńskiego rodu Awdańców. Fot. Wikipedia
Herb duńskiego rodu Awdańców. Fot. Wikipedia
Marek Andrzej Kryda Marek Andrzej Kryda
1732
BLOG

Duńskie rody możnowładcze w Polsce pierwszych Piastów

Marek Andrzej Kryda Marek Andrzej Kryda Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

image

Według prof. Władysława Semkowicza (1878–1949), mający normańskie pochodzenie protoplaści rodu Awdańców osiedli w Polsce na przełomie X i XI wieku. Kolebką rodu były okolice Lubinia, Krzywinia i Kościana w Wielkopolsce. W krótkim czasie ci skandynawscy możnowładcy zaczęli odgrywać wybitną rolę w życie społecznym i religijnym Polski piastowskiej. Do jednych z pierwszych przedstawicieli rodu, na których temat pozostały wzmianki historyczne, zalicza się Michała, fundatora klasztoru w Lubiniu (powiat kościański w Wielkopolsce). Jego syn Skarbimir pełnił funkcje palatyna – wojewody u Bolesława III Krzywoustego.

Według książki "Polskie rody szlacheckie: kto jest kim dziś" pod redakcją Andrzeja Kulikowskiego, Awdańcy to: "Ród pochodzenia skandynawskiego, wywodzący sie prawdopodobnie od Wikinga z Jomsborga imieniem Audun. W języku staronorweskim słowo aud-auda-audu oznacza szczęście, bogactwo, skarb. Stąd w rodzie Awdańców często występujące imiona Skarbek i Skarbimir". Większość badaczy uznaje normańskie pochodzenie Awdańców za udowodnione. W ich pniu Awdańców z XI/XII wieku występują trzy rodzaje imion: słowiańskie, skandynawskie i kościelne. W XV wieku słowo „Awdank” przekształcono w „Abdank” („Habdank”). Imię Audun występuje w mitologii skandynawskich (także jako „Audhu”), a apogeum swojej popularności osiąga ono właśnie około roku 1000 naszej ery. Audun Hugleiksson Hestakorn był jednym z najważniejszych możnowładców Norwegii pod koniec XIII wieku,  przez pewien czas pełnił on rolę najważniejszego doradcy dwóch monarchów – Magnusa VI Prawodawcy i Eryka II Magnussona, założył on także twierdzę Audunborg. W dzisiejszej Norwegii imię to nadal jest używane. Władysław Semkowicz w swojej opublikowanej w latach 1917-1920 monografii „Ród Awdańców w wiekach średnich” zwrócił uwagę na wiele wymownych faktów. Przykładowo, jedno z rodowych imion Awdańców to Jaskotel vel Jaszczołt. Jego pierwotna forma - dowodzi Semkowicz - brzmieć musiała Askotel, czyli jakże podobnie do nordyjskich imion Askel, Asketil, Oskytel czy Askatli (oraz, dodajmy, do znanego na Rusi imienia Askold - na wpół mitycznego wareskiego władcy Kijowa).

Andrzej Kulikowski pisze w ”Heraldyce Szlacheckiej” z 1990 r.: „Runy – znaki prastarego alfabetu germańskiego wykuwano głównie w kamieniu i rzezano w drewnie. Narody skandynawskie przypisywały runom nadprzyrodzona moc, wierząc, że mogą one chronić od grotów, rozpędzać chmury, uzdrawiać chorych, wskrzeszać zmarłych, wzbudzić miłość lub nienawiść. Istniały runy, które wyryte na mieczu miały zapewniać zwycięstwo, niektóre chroniły od rozbicia na morzu i te rzeźbiono na dziobach łodzi, jedne przynosiły nieszczęście, inne zaś uchodziły za źródło pomyślności (według C. Pruszyńskiego)". Z kolei w Encyklopedii Staropolskiej można było przeczytać: “znakom [herbowym] przypisywano siłę magiczną i używano ich w różnych okolicznościach życia powszedniego. O ileż potrzebniejsze były one dla wojaka, narażonego co chwila na groźne niebezpieczeństwa. Opatrywano więc oręże swoje i chorągwie w znaki czarowne, starano się o broń zaczarowaną, niechybną, na wzór Rzymian, którzy na czele swych hufców nieśli do boju wyobrażenia bogów na drzewcach.”

Również herb Awdańców - Abdank jest wywodzony z run skandynawskich. Taka właśnie skandynawska runa ehwaz (według F. Piekosińskiego) występuje na jednej z najstarszych pieczęci Awdańców – komesa Pakosława, wojewody sandomierskiego, z 1228 r. Przedstawia ona literę majuskułową M i w tym kształcie (jest to najstarsza forma Abdanka) odpowiada ona runie skandynawskiej ze starszego futhorku (identycznie wyobrażony jest Abdank na tarczach herbowych w kościele w Chlewiskach). imageFranciszek Piekosinski (1844 - 1906) był twórcą teorii o powstaniu szlachty polskiej w wyniku podboju Skandynawów. Według tego autora ("Heraldyka polska wieków średnich"), kształt znaków znajdujących się na najdawniejszych pieczęciach rycerskich, pochodził od run skandynawskich. Ta hipoteza o runicznym pochodzeniu herbów polskiej szlachty znalazła wielu zwolenników. Nawet przeciwnicy tej teorii uznawali, że nie można całkowicie wykluczyć wpływu run na kształtowanie się herbów szlacheckich ”gdyż w niektórych wypadkach można się dopatrzyć naśladownictwa pisma runicznego” – pisał Z. Wdowiszewski. Najstarsze znane pieczęcie ze znakiem Awdańców pochodzą z lat: 1212 – Lupus (wilk – skand. wagr?), kasztelan kruszwicki, 1228 – wspomniany wcześniej komes Pakosław, wojewoda sandomierski i 1243 – Michał, kasztelan krakowski. Uwagę zwraca kolorystyka szlacheckiego herbu Abdank - są to narodowe barwy duńskie. Czy nie jest zastanawiające, że Ukraina ma barwy narodowe identyczne ze Szwecją - niebieski i żółty (Waregowie), a Polska z Danią - biały i czerwony (Jomsborczycy z Wolina?).


image

U góry: Flaga narodowa Danii (biały krzyż na czerwonym tle). Poniżej herby duńskich możnowładców, wśród nich herb bardzo zbliżony do herbu Awdańców (ilustracja poniżej). Fot: Wikipedia

image

Zdecydowana większość specjalistów zgadza się z poglądem, że wielu wikingów służyło w drużynach Mieszka I i Bolesława Chrobrego, wielu też ożeniło się w Polsce (w wikińskim Jomsborgu nie mogły przebywać kobiety) i tu już zostało na stałe.   Potwierdzały to pośrednio badania Władysława Semkowicza, który stwierdził normańskie pochodzenie Awdańcow i przybycie ich do Polski odniósł do czasów Mieszka I i jego stosunków z drużyną w Jomsborgu. 




Herb Awdańców. Fot: Wikipedia




image

image

Perski dyplomata ibn Fadlan w X wieku pisał o wikingach: „Każdy z nich nosi topór, miecz lub sztylet i nigdy się z nim nie rozstaje.” Duńska archeolog Kirsten Nelleman Nielsen tak mówi o wikińskich toporach z wachlarzowatym ostrzem: "W całej Europie obawiano się tego typu topora, który nazywano duńskim toporem. Miożna go nazwać "karabinem maszynowym" Epoki Wikingów." Swoje topory wikingowie nazywali "økse". I taki zapewne jest źródłosłów słowa „oksza” - staropolskiego określenia topora katowskiego, a także szlacheckiego herbu Oksza (Hoksza, Oksa, Oxa) z czasów dynastii pierwszych Piastów – z wyobrażeniem właśnie takiego duńskiego topora o wachlarzowatym ostrzu.

Jan Długosz zanotował:

"Oksza. Oxa siue Ascia, que securim carnificam, quam poloni oxam, Bohemi bradaczyczam vocant, in campo rubeo defert."

("Oksza – siekiera katowska, którą Polacy okszą, Czesi bradaczycem nazywają, w polu czerwonym wyobrażona").

(Jan Długosz, Insignia..., nr 83, s. 61)

Awdańcy byli obecni we wczesnośredniowiecznym Krakowie. Historyczne wzgórze Lasoty, na którym wznosi się Kopiec Krakusa, należało pierwotnie właśnie do rodziny Awdańców, polskiej szlachty pochodzenia skandynawskiego. Wzgórze to swą historyczną nazwą upamiętnia komesa Lassotę (Lassote castellanus Cracovie). Jak wykazały XX-wieczne badania tego kopca, budowla ta ma wyraźne analogie w Skandynawii -  tę analogię stanowią królewskie kopce w Danii i Szwecji. Z kolei zdaniem archeolog Teresy Kiersnowskiej, Awdańcy przybyli do Polski wraz z powracającym z wyprawy kijowskiej Bolesławem Chrobrym. Świadczyć o tym ma wikińskie cmentarzysko w Lutomiersku koło Łodzi, na którym rytuał pochówków był typowy dla Szwecji w epoce wikingów. 

image

Tomasz Borówka w swym świetnym artykule pt. "Normański układ: jak potomkowie wikingów rządzili Polską Piastów"  pisze: "Piastowie nie rządzili Polską sami. Osadzali ich na tronie i obalali możnowładcy, tacy jak Awdańcy i Łabędzie. Te, i nie tylko te, wielkie rody wywodziły się ze Skandynawii." Prof. Piekosiński tak piał o skandynawskim rodowodzie Piotra Włostowica zwanego Duninem (staropol. "Duńczyk"): „Co do pochodzenia Piotrka Włosta, to kronika wielkopolska (…) podaje, że przybył z Danii na dwór Bolesława Krzywoustego, gdzie też między dworzan policzony został. Od tego duńskiego pochodzenia […] miałby pochodzić przydomek „Dunin”, gdyż Danowie u nas Dunami czyli Duńczykami się zowią. (…) Gdy kronika wielkopolska (…) pisana była za życia wnuka Piotra Włosta, trudno przypuścić, iżby tradycya pochodzenia tak sławnego (…) męża, którego imię było u wszystkich na ustach, któremu tyle sławnych klasztorów i kościołów swoje założenie zawdzięczało, była się już mogła tak zamącić, iżby kronikarz nie mógł o pochodzeniu Piotrka Włosta prawdy dociec.” Piotr Włost Dunin był sławnym sponsorem budowy kościołów w Polsce, stąd najstarszy typ kościołów romańskich nazwano na jego cześć mianem kościołów duninowych.

image

Fot. Wikipedia

Tomasz Borówka: "Zastrzyk skandynawskiej krwi otrzymała też Polska dzięki wyprawie Bolesława Chrobrego na Kijów. Inny wielki nasz mediewista Henryk Łowmiański, uważał, że „(...) Chrobry uprowadził z sobą w powrotnej drodze do Polski (...) również kilku jarlów skandynawskich (wśród wymienionych w Powieści dorocznej bojarów), a zarazem hufiec rycerstwa osadzony w Lutomiersku. Wtedy też musiał przybyć do Polski przodek Łabędziów i wówczas być może otrzymać przezwisko Dunina wyróżniające go spośród masy innych Waregów szwedzkiego pochodzenia. Stosunki wybitnego przedstawiciela tego rodu w XII w. Piotra Włostowica z Rusią przemawiają właśnie za kijowską genezą zarówno Łabędziów, jak i innych polskich rodów skandynawskiego pochodzenia." Warto tu nadmienić, że Piotr Dunin Włostowic ożenił się z przedstawicielką ruskiego rodu skandynawskich władców - Marią, była ona wnuczką Światosława II, wielkiego księcia Rusi Kijowskiej (ukr. Святослав Ярославович 1027-1076).

image

Iwan Bilibin, ilustracja z 1940 r. Wikipedia

T. Borówka cytuje także Henryka Samsonowicza -„Zmieniała się struktura społeczna i gospodarcza Polski zmieniały się podstawy, na których opierała swój byt monarchia, na których wyrastała nowa elita władzy, coraz większą rolę zaczęły odgrywać wielkie rody opierające swoją potęgę na rozległych posiadłościach ziemskich: Gryfici, Awdańcy, Lisowie, Starżowie, Rawicze, Łabędzie [zwróćmy uwagę, że większość tych rodów posiada normańskie korzenie - T.B.] - w ciągu XII w. zbudowali swoje majętności na wzór dóbr feudalnych Europy Zachodniej. Organizacja wielkich włości umożliwiła uzyskiwanie dochodów, które dawały możnym ważną pozycję nie tylko w gospodarce, lecz także w polityce. Wielkie inwestycje - kościoły, klasztory, dwory - stwarzały prestiż społeczny, umożliwiały zgromadzenie środków niezbędnych do działalności kulturalnej. Przedstawiciele polskiego możnowładztwa stawali się ludźmi wykształconymi, »doktorami dekretów«, mecenasami nauki i sztuki”. Obecność skandynawskich drużynników na dworze Mieszka i jego następców poświadczyło wiele odkryć archeologicznych, wśród nich odkrycie ogromnej ilości duńskiej broni wydobytej z dna Jeziora Lednickiego. A także fragment złotej ozdoby normańskiej znaleziony blisko pałacu na Ostrowie Lednickim (w warstwie datowanej na czas najazdu na Lednicę czeskiego księcia Brzetysława w 1038 r.) oraz normańskie żelazne hełmy z nosalami (osłonami nosa). Jeden taki hełm z czasów Mieszka, wydobyto z dna Jeziora Lednica, drugi, datowany na XI wiek, z Jeziora Orchowo położonego 40 km na wschód od Gniezna. Jak dowodzi Jacek Wrzesiński z Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, Skandynawowie z czasem osiedlali się na ziemiach piastowskich na stałe, stopniowo wtapiając się w miejscową społeczność. 

Red. Borówka tak tłumaczy milczenie kronikarzy na temat skandynawskiego pochodzenia piastowskich możnowładców: "Pomimo, że rody normańskie szybko się w Polsce zasymilowały, to dziwić jednak może całkowite milczenie o ich pochodzeniu pierwszych polskich kronikarzy - nieznanego z nazwiska autora zwanego Gallem Anonimem oraz mistrza Wincentego zwanego Kadłubkiem. W przypadku Galla Anonima wytłumaczeniem może być to, że był on duchownym pracującym w kancelarii książęcej kierowanej przez Michała z rodu Awdańców. Z kolei Wincenty Kadłubek sam należał do Łabędziów, rodu Piotra Dunina. W związku z tym, obydwu kronikarzom nie zależało na eksponowaniu normańskich korzeni tych rodów oraz ich politycznych partnerów".


Więcej informacji o udziale Skandynawów w procesie powstawania państwa pierwszych Piastów można znaleźć w mojej książce: 

KUP POLSKĘ WIKINGÓW

          image

POSŁUCHAJ WYWIADU MARKA KRYDY W RADIU KRAKÓW

image


image

Literatura:

Cronica Petri comitis Poloniae, wyd. M. Plezia, MPH s.n., t. 3, Kraków 1951; Kronika polska, wyd. L. Ćwikliński, MPH, t. 3, Warszawa 1961

Derwich M., Adam Żurek A., U Źródeł Polski. Do roku 1038 (Polska. Dzieje cywilizacji i narodu), Warszawa: Horyzont; Wrocław: Wydawnictwo Dolnośląskie 2002

Długosz J., Insignia seu clenodia Regis et Regni Poloniae

Kronika wielkopolska, ed. B. Kürbis, MPH s.n., t. VIII, Warszawa 1970

Piekosiński F., Pieczęcie polskie wieków średnich, Kraków 1896

Semkowicz W., Ród Awdańców w wiekach średnich, 1917-1920

Marek Kryda – (ur. w 1958 r.), mieszkający w USA popularyzator nauki, publicysta i dziennikarz współpracujący z Focusem Historia, Przekrojem, wp historia i Archeologią Żywą. Autor książki popularno-naukowej o początkach państwa polskiego „Polska wikingów cz. I” (2019), członek Brytyjskiego Towarzystwa Archeologicznego, założyciel Stowarzyszenia Normanistów Polskich.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Kultura