W grobie władcy z IX wieku na Praskim Hradzie został pochowny Duńczyk. Fot. Czeska Telewizja
W grobie władcy z IX wieku na Praskim Hradzie został pochowny Duńczyk. Fot. Czeska Telewizja
Marek Andrzej Kryda Marek Andrzej Kryda
4027
BLOG

Czesi już wiedzą, kto założył ich państwo - to Duńczycy

Marek Andrzej Kryda Marek Andrzej Kryda Odkrycia Obserwuj temat Obserwuj notkę 32

image

Zastosowanie w archeologii najnowocześniejszych izotopowych metod analitycznych zaczyna przynosić rewelacyjne rezultaty. Najnowsze badania szczątków pochowanego w IX wieku na Praskim Hradzie władcy Czech wykazały, że był on Duńczykiem. Jego książęcy grób odkryto przed 90 laty pod powierzchnią zamkowego dziedzińca, tuż obok katedry św. Wita. Poszukując grobów pierwszych czeskich władców natrafiono tu wówczas na szczątki elitarnej, drewnianej komory grobowej o wymiarach 2,7 x 1,15 x 1,45 m. Wewnątrz tego pogańskiego "domu zmarłych" znajdował się dobrze zachowany szkielet wysokiego mężczyzny, wyposażonego w typowo wikińskie dary grobowe - miecz i topór bojowy. Ten elitarny pochówek znajdował się na skraju starego cmentarza, w najbardziej wyeksponowanym, najwyższym punkcie wczesnośredniowiecznego grodu książąt czeskich z IX-X wieku. Nad komorą grobową na cześć duńskiego władcy Czechów usypano skandynawski kopiec/kurhan, analogiczny do wczesnośredniowiecznych kopców Krakusa i Wandy w Krakowie. Wspomniany elitarny cmentarz na Hradzie przestał funkcjonować przed XI wiekiem, kiedy tutejsze wzgórze zostało częściowo zniwelowane pod budowę Pałacu Biskupiego. Niemniej jednak budowa zamku praskiego z końca XI wieku i towarzyszącej mu drogi, zapewne nieprzypadkowo uszanowała integralność terenu tej najważniejszej w ówczesnych Czechach nekropolii. Ówczesne ułożenie chodnika na zamkowym dziedzińcu chroniło książęcy  grób duńskiego władcy przez 1000 lat.

Typowym darem grobowym w grobach wikińskiej elity jest skandynawski miecz. Arabski dyplomata ibn Fadlan w X wieku pisał o wikingach: „Każdy z nich nosi topór, miecz lub sztylet i nigdy się z nim nie rozstaje.” Miecze były wręczane wikingom przez władców w uznaniu ich zasług bojowych. Swą pokrytą magicznymi symbolami doskonałą broń skandynawscy wojownicy traktowali nie tylko jako symbol statusu i bogactwa, ale również jako osobisty talizman. W Skandynawii, ale także nad Wisłą, Wełtawą i Dnieprem, miecze wikingów były niezwykle kosztowne – na ich posiadanie mogła sobie pozwolić wyłącznie skandynawska warstwa rządząca. W tym czasie miecz był tak cenny, że na przykład w Islandii odkryto je jedynie w 16% grobów wikingów pochowanych z bronią. W pozostałych islandzkich grobach odnaleziono broń mniej elitarną – topory, czekany, czy też noże bojowe. Islandzkie sagi mówią, że jeden taki miecz miał wartość 16 krów mlecznych. Rękojeści mieczy wykonywano indywidualnie dla konkretnego wojownika, dlatego każda z nich wyróżnia się indywidualnym ornamentem. Wikingowie nadawali swoim mieczom nawet imiona – miecz zwany „Niedźwiedziem” podczas bitwy miał być wsparty mocą tego zwierzęcia. W tym czasie był on najcenniejszym pojedynczym przedmiotem, jaki wiking miał w swoim posiadaniu. Nic dziwnego zatem, że dla skandynawskich wojowników miecz (za życia i po śmierci) był oznaką przynależności do najwyższej warstwy społeczeństwa. Ten elitarny status chcieli oni utrzymać także po śmierci. Ich pragnieniem było, by zgodnie ze skandynawską religią, trafić wówczas do elitarnego „Nieba Wojowników” – Walhalli.

image

Przed 90 laty na Praskim Hradzie odkryto elitarny grób wojownika, jak wykazały ostatnie badania, był on Duńczykiem Fot. Czeska Telewizja

Badania izotopowe stały się wygodnym narzędziem, po które chętnie sięgają archeolodzy badający migracje ludności, czy też pochodzenie poszczególnych osób. Pomiary izotopów w kościach i zębach osób żyjących w dawnych czasach pozwalają stwierdzić, czy zmarli pochodzili z regionu, w którym ich pochowano - czy może przybyli z innego obszaru, charakteryzującego się innym składem izotopowym w środowisku naturalnym. Próbki do badań izotopowych na Praskim Hradzie geochemicy pobrali ze szkliwa zębów duńskiego władcy Czech. Jest to najlepszy materiał do analiz, ponieważ budujący go minerał tworzy się jedynie do momentu pełnego wykształcenia zębów, przez co jest bardzo stabilny  (w przeciwieństwie do kości, których skład zmienia się przez całe życie człowieka). 

image

Próbki do badań izotopowych na Praskim Hradzie geochemicy pobrali ze szkliwa zębów czeskiego władcy. To najlepszy materiał do analiz, gdyż budujący go minerał jest bardzo stabilny i tworzy się jedynie do momentu pełnego wykształcenia zębów (w przeciwieństwie do kości, które zmieniają się przez całe życie człowieka). Fot. Czeska Telewizja

image

Książęcy grób Duńczyka z Praskiego Hradu: 1) wikiński miecz; 2) wiaderko do pojenia konia w podróży do Walhalli; 3) krzesiwo; 4) krzemień do krzesania ognia; 5) brzytwa; (?) 6-7) noże bojowe; 8) topór bojowy. Za: Vlček 1977

Kolejny skandynawski podkurhanowy pochówek w drewnianej komorze grobowej z IX – X wieku odkryto na stanowisku archeologicznym Prachovské Skály – Holý Vrch (100 km na płn.-wsch. od Pragi).  

image

Topory bojowe elity Czech - Duńczyków, odkryte na Praskim Hradzie w kontekście odkryć z innych miejscowości w Czechach. Za: Vlček 1977

Potomkiem pochowanego na Praskim Hradzie pod koniec IX wieku duńskiego księcia mógł być czeski książę Wacław I (późniejszy święty i patron Czech), który żył w latach 907-929. Jego pogańska matka - księżna Drahomira, po śmierci męża w 921 roku objęła władzę na Praskim Hradzie w imieniu nieletniego Wacława. W tym czasie ona, a po osiągnięciu pełnoletności również Wacław, rządzili nie tylko Czechami, ale także Śląskiem i ziemią Wiślan. 

image

Na początku X wieku (skandynawscy?) władcy z Praskiego Hradu rządzili Dolnym Śląskiem i dzisiejsza Małopolską. Na fotografii skandynawski grzebień z typowym dla wikingów ornamentem plecionkowym z X wieku, odkryty na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu. Fot. Marek Kryda


image

Czy pochowany w końcu IX wieku na Praskim Hradzie  Duńczyk mógł być przodkiem św. Wacława? O tym, że jest to prawdopodobne świadczy przechowywany w skarbcu katedry św. Wita hełm tego księcia. Jest on częścią skarbu koronacyjnego - czyli jest odpowiednikiem naszego Szczerbca. Jest to hełm typu normańskiego. Jak przekonują: czeski historyk Petr Sommer i archeolog, dr Anežka Merhautová, tzw. nosal - ochrona nosa tego hełmu, jest ozdobiona wizerunkiem boga wikińskich wojowników - Odyna. Według skandynawskiej mitologii ten najważniejszy z bogów odznaczał się prawdziwą mądrością. By ją posiąść, powiesił się on na mitologicznym drzewie zwanym Yggdrasill na dziewięć dni, przebity własną włócznią:

"Wiem, ze wisiałem na wiatrem owianym drzewie

Przez dziewięć nocy,

Oszczepem zraniony, Odynowi ofiarowany

Sam sobie samemu."        (Pieśń Najwyższego, V, 137)

Drzewo to zwało się Yggdrasill, co w tłumaczeniu dosłownym znaczyło: „Śmiertelny rumak Odyna”. Był to jesion, który symbolizował podróż do krainy śmierci, ale zarazem i odrodzenie. Szeroko otwarte usta postaci na hełmie Wacława, z których wystają trzy zęby, są elementem całkowicie pogańskim. Groźne ludzkie twarze z otwartymi ustami lub też głowy smoków z dekoracji skandynawskich hełmów z VIII wieku miały znaczenie magiczne, ich funkcją było odstraszanie demonów i odwracanie niebezpieczeństwa od wojownika. W Polsce normański hełm tego samego typu odkryto w roku 1959 wraz z wikińskim uzbrojeniem podczas badań dna Jeziora Lednickiego. Ta ulubiona przez wojowników skandynawskich ochrona głowy była majstersztykiem sztuki płatnerskiej tego okresu. Podobnie jak hełm św. Wacława, lednicki okaz był wykuty z jednego płata blachy stalowej. Hełm ten pochodził z przełomu X i XI, czyli z czasów św. Wacława.

image

Fot. Wikipedia, Domena Publiczna

Najbliższe analogie do wikińskiego hełmu św. Wacława pochodzą z miejscowości Lokrume na Gotlandii oraz stolicy szwedzkich Rusów - Kijowa na dzisiejszej Ukrainie (Vlasatý 2016; Vlasatý 2018). Hełm z Lokrume zdobią identyczne, wykonane w stylu Borre, motywy, jak te na naczółku hełmu św. Wacława. 

imageimage

U góry: Bóg Odyn wiszący na drzewie Yggdrasill rycina W.G. Collingwooda (1908), na dole: Odyn z hełmu św. Wacława, Wikipedia, Domena Publiczna


image

Praga była wówczas jednym z największych ośrodków w zorganizowanej przez wikingów, niezwykle sprawnie funkcjonującej, paneuropejskiej sieci handlu niewolnikami. „Zbudowana z kamienia i kredy, jest największym miastem targowym ze wszystkich krajów słowiańskich – pisał handlarz niewolników Ibrahim ibn Jakub. – Do niego przybywają z miasta Kraków Rusowie i Słowianie z towarami (…), a sprowadzają ze sobą niewolników, cynę i różne skórki zwierząt futerkowych”.

Handel niewolnikami stał się ostatnio kluczowym tematem debaty czeskich historyków i archeologów. Punktem zwrotnym stała się tu publikacja w 2000 r. znanego czeskiego historyka, Dušana Třeštíka opracowania dotyczącego wczesnośredniowiecznej Pragi, gdzie napisał on: "Handel niewolnikami był motorem politycznego procesu tworzenia się Europy Środkowej". Według tego autora: "Wystarczające środki utrzymania państwa mogły być [w końcu X w.] zabezpieczone wyłącznie dzięki handlowi niewolnikami, dzięki któremu [zabócja św. Wacława, teść Mieszka I] Boleslaw I Okrutny uzyskał od 3,5 do 7 ton srebra dochodów." Handel słowiańskimi niewolnikami przyczynił się również do bezprecedensowego rozwoju Pragi Przemyślidów w drugiej połowie X wieku, która dla zagranicznych kupców stała się czymś w rodzaju bramy do świata niezwykle taniej słowiańskiej siły roboczej. 

image

Rewelacyjne odkrycia czeskich uczonych rzucają zupełnie nowe światło na początki państwa polskiego. Zabójca św. Wacława, jego brat - Bolesław Okrutny, był ojcem Dobrawy Czeskiej, teściem Mieszka I i dziadkiem Bolesława Chrobrego (w linii żeńskiej). Średniowieczny nasz historyk - Jan Długosz zapisał: "Za przestrogą więc chrześcijańskich wyznawców i zakonników, Mieczysław [Mieszko] porzucił siedm nałożnic, połączonych z nim miłością cielesną, aby pieszczota powabów niewieścich nie utrzymywała go w ślepym nałogu bałwochwalstwa. Rozłączywszy się z niemi, wyprawił dziewosłębów do Bolesława książęcia Czeskiego [Bolesława Okrutnego], rodzonego brata i zabójcy Ś. Wacława, prosząc o córkę jego Dąbrówkę, którą jako jedyną i prawą małżonkę zaślubić postanowił."  Czy pochowany na Hradzie w końcu IX wieku duński władca Czech był przodkiem owego Bolesława Okrutnego (jego dziadkiem)? Jeżeli tak, to również wszyscy piastowscy władcy - potomkowie Chrobrego, byliby potomkami duńskich wikingów - co wkrótce mogą potwierdzić przeprowadzane obecnie badania DNA piastowskich władców w Polsce.

 image

Podczas tych wieloletnich badań prowadzonych pod kierunkiem prof. Marka Figlerowicza z Polskiej Akademii Nauk, pobrano próbki DNA takich władców Polski, jak Władysław Herman i Bolesław Krzywousty. Próbki te pochodziły z piastowskich pochówków znajdujących w Płocku, Opolu, Lubiniu i Warszawie. Pobrano je od przedstawicieli Piastów żyjących w okresie 700 lat - od X do XVII w.

image

Duński władca z Praskiego Hradu. Fot. Czeska Akademia Nauk


image

Grób wikinga, Archeopark, Mikulczyce (Mikulčice) na Morawach. Fot. Wikipedia

Czy użycie zastosowanej w Pradze metody badań izotopowych zrewolucjonizuje również polską historię? Niedawno brytyjski "The Express" napisał o wynikach badań elitarnego piastowskiego cmentarza z czasów Bolesława Chrobrego na Pomorzu Gdańskim. Użycie izotopu strontu nie pozostawiło tu żadnych wątpliwości: "Okazało się, że wszyscy zmarli pochowani w centralnej części cmentarzyska pochodzili nie z ówczesnego państwa Piastów, ale ze Skandynawii, najprawdopodobniej z Danii" – The Express cytuje dr Sławomira Wadyla, który kieruje wykopaliskami w miejscowości Ciepłe koło Gniewu nad Wisłą, gdzie doszło do tego historycznego odkrycia. 

image

Miejsce sensacyjnego odkrycia nekropolii duńskiej elity państwa piastowskiego - Ciepłe na Pomorzu. Fot. Marek Kryda

Mówi on: "Ze szczątków niektórych zmarłych pobrano próbki i skierowano je do badań izotopów strontu i analiz genetycznych. Metody te umożliwiają określenia pochodzenia, kierunków migracji, pokrewieństwa i wyglądu zmarłych." Wikińska elita z Pomorza została pochowana (podobnie jak w przypadku Praskiego Hradu) w typowych dla Skandynawii, bardzo bogato wyposażonych grobach komorowych. Według badaczy, w czasach Bolesława Chrobrego ci wodzowie wikingów wchodzili w skład najściślejszej elity państwa piastowskiego. Jak uważa dr. S. Wadyl, grodziska - twierdze w okolicy Ciepłego nad Wisłą były założone właśnie przez Bolesława Chrobrego i jego skandynawskich drużynników. Dla rozbudowującego się państwa wczesnopiastowskiego ich osiedlanie było jednym ze środków do uzyskania kontroli i zwierzchnictwa nad wschodnią częścią Pomorza oraz niezwykle ważnym i perspektywicznym szlakiem wiślanym. "Pochowani w centralnej części cmentarzyska reprezentowali ówczesne elity społeczne, o czym świadczy monumentalny charakter ich grobów i bogate wyposażenie. Należeli zapewne do grupy elitarnych jeźdźców.” 

image

Szerszym echem w mediach nie odbił się do tej pory fakt, iż skandynawskość Piastów potwierdzili również odkrywcy elitarnego cmentarzyska z tego samego okresu co nekropolia w Ciepłem, odnalezionego podczas budowy autostrady A1 w miejscowości Bodzia (pow. włocławski). W drewnianym skandynawskim mauzoleum złożono tu przedstawiciela zbrojnej elity Mieszka I - uważa prof. Andrzej Buko. Badania izotopowe wykazały, iż ten piastowski książę urodził się nad Wisłą, ale większość życia spędził w Skandynawii. Takie ustalenie było możliwe dzięki analizie izotopu strontu zawartych w zębach zmarłego. Badacze ustalili również, że w pobliżu tego książęcego pochówku w późniejszych grobach pochowano osoby również o skandynawskim pochodzeniu. Prof. Marek Figlerowicz z  Polskiej Akademii Nauk uważa, że: "najbliższe lata będą przełomowe dla polskiej nauki. Szczególnie dla poznańskich naukowców specjalizujących się w badaniach genetycznych". Pogląd ten wspiera także antropolog Maurycy Stanaszek, który uważa, że już w niedalekiej przyszłości badania genetyczne zmienią zapisane w podręcznikach szkolnych interpretacje kultur archeologicznych czy dawnych migracji. Jak tłumaczy M. Figlerowicz, zebrane przez jego zespół wyniki badań piastowskiego DNA w męskiej linii władców, zostanie naniesione na mapę genetyczną Europy. Dzięki temu można będzie  ustalić, czy ten genom był charakterystyczny dla ludzi zamieszkujących centralną i wschodnią Europę, czy dla ludzi, zamieszkujących Skandynawię. Czy publikacja wyników badań DNA piastowskich władców wywoła w Polsce polityczną burzę? Prof. Figlerowicz: "Zbliżamy się do końca badań i atmosfera gęstnieje (…) Wyniki wstępne mamy już teraz, ale ponieważ sprawa jest bardzo ważna, nie możemy ich upubliczniać w sposób nieodpowiedzialny. Musimy powtórzyć badania, by mieć pewność". Prawdopodobny termin ogłoszenia wyników badań DNA dynastii piastowskiej to końcówka bieżącego roku.

Więcej o roli Skandynawów w powstaniu Polski w książce "Polska wikingów" (2019) - autor: Marek Kryda

KUP POLSKĘ WIKINGÓW

image

Marek Kryda o korzeniach polskiej państwowości w "RADIU DLA CIEBIE" (2020)

POSŁUCHAJ AUDYCJI

Literatura:

Janowski A. Groby komorowe w Europie Środkowo-wschodniej. Problemy wybrane. Instytut Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk Ośrodek Archeologii Średniowiecza Krajów Nadbałtyckich, Szczecin 2015

Kosmasa Kronika Czechów, przekł., wstęp i komentarze M. Wojciechowska, 2006. Wrocław. Krylasova N.B. 2006

Krzyszowski A. 1992. Wstępne wyniki badań archeologicznych na wczesnośredniowiecznym cmentarzysku szkieletowym z X/XI – XI wieku z miejscowości Sowinki, gm. Mosina, woj. poznańskie, stanowisko 23A. Wielkopolskie Sprawozdania Archeologiczne 1, 83-102.

Merhautová, Anežka. (1992) Der St. Wenzelshelm. In: Umění 40, no. 3, 169–179.

Merhautová, Anežka (2000). Vznik a význam svatováclavské přilby. In: Přemyslovský stát kolem roku 1000 : na paměť knížete Boleslava II. (+ 7. února 999), Praha, 85–92.

Petersen, Jan (1919). De Norske Vikingesverd: En Typologisk-Kronologisk Studie Over Vikingetidens Vaaben, Kristiania 1919

Tomková K. , Die frühmittelalterliche Elite aus der Sicht der Gräberfelder auf der Prager Burg und ihren Vorfeldern, , Brno, 2005

s. 335–352

Vlček, E. Nejstarší Přemyslovci. Praha 1977

Wadyl. S, Ciepłe. Elitarna nekropolia wczesnośredniowieczna na Pomorzu Wschodnim, Gdańsk 2020

Wrzesiński J. 2010. Kto wierzy w Odyna? Czyli zagadkowe groby w państwie Piastów. W: M. Bogacki, M. Franz, Z. Pilarczyk (red.), Religia ludów Morza Bałtyckiego. Stosunki polsko-duńskie w dziejach. Toruń, 58-76.


Marek Kryda – (ur. w 1958 r.), mieszkający w USA popularyzator nauki, publicysta i dziennikarz współpracujący z Focusem Historia, Przekrojem, wp historia i Archeologią Żywą. Autor książki popularno-naukowej o początkach państwa polskiego „Polska wikingów cz. I” (2019), członek Brytyjskiego Towarzystwa Archeologicznego, założyciel Stowarzyszenia Normanistów Polskich.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Rozmaitości