Trwający od środy 18 kwietna w Sejmie protest grupy dorosłych osób niepełnosprawnych i ich opiekunów jednak został upolityczniony. Proszę spojrzeć chociażby na zrobiony wokół niego potworny szum w mediach - zwłaszcza telewizji - i pokazane przy tym przepychanki różnych frakcji politycznych. Przy tym po drodze istota protestu wydaje się ginąć, a już na pewno rozsądne sposoby rozwiązania całego problemu. Co więcej, są one przemilczane lub ich sens jest przekręcany.
Ja naprawdę rozumiem i szczerze współczuję tym ludziom protestującym w Sejmie i innym w sytuacji jak oni - zwłaszcza, że sama od urodzenia dość poważnie niedowidzę i mam problemy z układem kostnym, co od początku nastręcza mi pewnych trudności (moje schorzenia są nieco lżejsze niż niepełnosprawnych protestujących w Sejmie, ale jednak utrudniają mi wiele rzeczy). Opieka nad osobami z ciężkimi schorzeniami na jakie cierpią ludzie protestujący ze swoimi opiekunami z pewnością mocno wyczerpuje. Sama to widziałam, kiedy w dzieciństwie musiałam jeździć po lekarzach i rehabilitacjach. Chcę jedynie zaznaczyć, że w obecnym systemie niewiele da się zrobić. Oczywiście, póki ten system istnieje, należy pilnować, by odpowiednia pomoc szła do potrzebujących. Jednak długo się tak nie da, czego skutki widzimy, i docelowo należy ten system znieść. Współczuję im tym bardziej, że podczas gdy część osób publicznych wypowiada się mając na względzie ich dobro - w co nie wątpie i doceniam, to pozostała część ma na celu jedynie brylowanie. W jakim innym celu wciąż robi się te przepychanki w mediach?
W normalnym kraju jest większa możliwość pomagania prawdziwie potrzebującym, bo ma się więcej pieniędzy w kieszeni (nawet teraz próbuje się tak pomagać, ale nie każdego stać, bo sporo pieniędzy zabiera się ludziom w podatkach). Dzieje się tak dzięki brakowi zbędnych przepisów w gospodarce i dobremu prawu (klarowności i brakowi kruczków prawnych warunkującym brak przywilejów dla jakiejkolwiek grupy zawodowej i społecznej i zmniejszenie korupcji). Pozwoli to na spokojne dbanie o lepszą jakość i niskie ceny dóbr - np. leków i sprzętu medycznego - i usług - np. medycznych (bo trefne dobra i usługi zrujnują wizerunek danej działalności). oraz lepsze warunki pracy i zarobki dla pracowników (np. gnojeni pracownicy mają większy wybór lepszej pracy), Dzięki temu są większe szanse pomocy potrzebującym poprzez prywatne fundacje czy indywidualne osoby lub grupy osób, a w ostatecznie ostatecznej ostateczności gminy (bo na poziomie gmin łatwiej ogarnąć kto potrzebujący, a kto leń i skorumpowany). Poza tym będzie się sprawniej ogarniać przypadki sępienia i łamania prawa w tych sferach przez prawo i opinię publiczną (wielu lubi sensacje, więc wolne od większości potyczek politycznych już prywatne media chętnie się tym zajmą). To wszystko uwolni ludzi od zbędnych trosk.
W większości krajów wiele tych trybików jest w różnym stopniu uszkodzonych. Część ludzi lekceważy swoje zdrowie, jest naciągaczami, lub siedzi na stołkach finansowanych z podatków i urywa sobie coś nadprogramowego z tych podatków, co okalecza gospodarkę i sprawia, że nie starcza dla naprawdę potrzebujących. Jest też większe łapówkarstwo, bo jedni chcą sobie załatwić coś na lewo, a innych zmusza do tego sytuacja materialna. Przykładem jest konieczność załatwienia drogiego zabiegu poza kolejką w nieprywatnej "darmowej" placówce medycznej, gdzie normalnie czeka się w długich kolejkach - co jest tym gorsze im cięższa choroba. Zarobki na prywatnych posadach też są opodatkowane - co lekarze muszą rekompensować wysokimi cenami swoich usług. Dlatego część potrzebujących decyduje się na tę pierwszą opcję.
O większości z tego mówił p. Janusz Korwin-Mikke podczas swojego wystąpienia w środę 25 kwietnia w TAK CZY NIE u p. Agnieszki Gozdyry na antenie Polsat News - gdzie jego oponentką była p. Joanna Scheuring-Wielgus (posłanka w Sejmie obecnie niezrzeszona, wcześniej Nowoczesnej) - po czym dodał, że sam założył Fundację Indywidualnego Kształcenia, mającą pomagać dzieciom ze schorzeniami fizycznymi w trenowaniu sportów umysłowych i wyjaśnił czemu na razie jest ona nieaktywna. Muszę też nadmienić, że ostatnio często prosił, by przeznaczyć na nią 1% z PITu (jest zasada, że co rok można przeznaczyć 1% PITu na wybrany cel charytatywny), a poza tym nieraz wspiera on ludzi potrzebujących, o czym czasem wspominam w moich wpisach. Nawiasem mówiąc, mówi często, że po zmianie ustroju ci którym już obiecano świadczenia socjalne - w tym emerytury i renty - będą je dostawać z pieniędzy uzyskanych m.in. ze sprzedaży majątku państwowego - czyli nie zostawi się ich na lodzie. Wracając do jego wypowiedzi w TAK CZY NIE, prawie jak zwykle musiano się do czegoś przyczepić, podczas gdy w cytatach będących przedmiotem oburzenia chodzi mu o nie-zwiększanie świadczeń socjalnych. Zaczęło się od tego, że Polsat News nie od razu zamieścił pełne nagranie tego odcinka, ale na początku opublikował jedynie zniekształcający postawę p. JKM fragment i opracowanie, z którego wynikło całe zamieszanie. Z tego opracowania musiało skorzystać wiele innych serwisów, bo nie skomentowano całego odcinka. Nie przytaczam ich tu, by nie robić im reklamy. Jedynie Najwyższy Czas wykazał się jakimś wysiłkiem i przygotował dwa opracowania, co prawda jedno jest w tym samym tonie co spora większość, ale drugie jest rzetelniejsze. Dość nietuzinkowo wychodzi tu też opracowanie Fakt24.pl z czwartku 26 kwietnia 14:37:39 (link jest jedynie kopią, oryginał strony z opracowaniem nie działa), gdzie dano kłamliwy nagłówek, ale poproszono p. JKM o wypowiedź i on się wypowiedział. Polsat News umieścił cały odcinek dopiero kilka dni później. W międzyczasie opublikowano go w piątek 27 kwietnia na kanale kapitan19969838 na YouTube:
Jeszcze w programie mimo wyjaśnień p. JKM zarówno p. Scheuring-Wielgus jak i p. Agnieszka Gozdyra wydawały się nic nie rozumieć. Tak samo zresztą np. p. Paweł Kukiz i p. Rafał Ziemkiewicz w swoich wypowiedziach o tym.
Pan Kukiz w poście na swoim profilu na Facebooku z czwartku 26 kwietnia o 08:51 posłużył się opracowaniem wystąpienia p. JKM z Wirtualnej Polski zamiast poczekać na całość nagrania i dodał tam:
Idąc tokiem rozumowania Pana JKM proponuję, byśmy pozbawili wynagrodzeń europosłów, posłów, senatorów, członków rządu, etc., bo skoro wcześniej żyli bez tych wynagrodzeń, mogą żyć tak dalej.
Pan Kukiz zapomina, że p. JKM często wyraża poparcie dla pomysłu z tego cytatu. Zwróciłam mu na to uwagę w komentarzu i znalazłam też komentarz Korynny (córki p. JKM), w którym też broniła p. JKM w tym temacie. Natomiast na jego zarzut o niemożność koalicji z partią Wolność odpowiadam w moim wpisie Czemu nie płaczę za koalicją Wolność-Kukiz'15? (11 lutego 17:08 - mój blog na Salon24).
Pan Ziemkiewicz udowodnił swój brak zrozumienia słów p. JKM w swojej wypowiedzi we Wróżeniu z Faktów w niedzielę 29 kwietnia, prowadzonym przez p. Łukasza Warzechę na antenie Polskiego Radia 24:
Każdy człowiek, może poza Korwinem-Mikke, jakieś współczucie odczuwa dla tych niepełnosprawnych.
W tle słychać w tym momencie kpiarskie prychnięcia pozostałych uczestników audycji, które ja odbieram po tonie jako sztuczne. Co żałośniejsze, w sprawie tego protestu w Sejmie p. Ziemkiewicz piętnuje to samo i w podobnej formie co p. JKM w TAK CZY NIE. Wobec tego czemu we Wróżeniu z Faktów wykazał się hipokryzją?
Pan JKM odniósł się do wypowiedzi p. Ziemkiewicza w poście na swoim profilu na Facebooku (czwartek 29 kwietnia o 19:36). Zanim niektórzy złapią go za słowa, zaznaczam, że chodzi mu o to co powiedział wcześniej w swoim wystąpieniu w TAK CZY NIE. Choć ja powiedziałabym to inaczej: to współczucie powinno być okazane w sposób, który przedstawiam wyżej.
Na szczęście członkowie i sympatycy partii Wolność nie dali się omotać medialnym paszkwilom i nie wysnuwają głupawych wniosków z wypowiedzi p. JKM.
Przykładowo Jacek Wilk - obecnie poseł partii Wolność w Sejmie - podaje rozwiązanie problemu podczas swojego wystąpienia w Gościu Wydarzeń na antenie Polsat News, z którego nagrania nie ma na stronie tej telewizji, ale Najwyższy Czas sporządził w środę 28 kwietnia opracowanie tego odcinka. Wielki plus dla Jacka za wystąpienie i powodzenia w dalszej działalności.
Pytałam o opinię w całej sprawie moich znajomych korwinistów niepełnosprawnych i oni mają takie samo podejście jak ja, p. JKM i Jacek.
Tu nagranie opublikowanego w czwartek 26 kwietnia na YouTubowym kanale telewizji internetowej NamZależy.pl ich wywiadu z Tomaszem Trzajną, niewidomym członkiem okręgu Wolność Kraków:
Znalazłam kontakt do Tomka i wysłałam mu tamto nagranie z TAK CZY NIE, a on odpisał mi:
Obejrzałem. Zgadzam się z Prezesem w 100%. Ta Pani z Nowoczesnej oczywiście gra na emocjach i uczuciach, a racjonalne argumenty do niej nie przemawiają.
Mam jeszcze jednego zgadzającego się ze mną niepełnosprawnego kolegę z Krakowa, ale on prosił mnie o zachowanie jego anonimowości, więc nie mogę powiedzieć o nim więcej. Z Tomaszem Pawłowskim z Żar, który ma jedną z nóg krótszą, Mateuszem Puckiem z Zielonej Góry, który ma dysplazję diastroficzną (i jeszcze jedną osobą) współtworzyłam publikację List otwarty w sprawie słów JKM o edukacji dzieci niepełnosprawnych umysłowo (23.02.2016 18:51 - mój blog na Salon24). Agnieszka Malinowska z Tarnowskich Gór, która cierpi na toczeń i zaburzenia nerwów w rękach i nogach (co może skutkować zanikiem mięśni), była stażystką w biurze p. JKM za czasów pełnienia przez niego funkcji posła do PE, a obecnie jest zastępcą redaktora naczelnego w Warszawskim Wieczorze i pisze dla p. JKM prasówki. Wszyscy pięcioro powiedzieli mi podobnie jak Tomek Trzajna.
Naprawdę bardzo podziwiam p. JKM za to, że nie stracił nerwów po tylu latach przekręcania jego wypowiedzi na temat ON i innych.
Mnie, obydwóch Tomków, Mateusza i poruszającego się na wózku inwalidzkim p. Bawera Aondo-Akaa - doktora teologii i działacza Prawicy RP, wspomniał Konrad Berkowicz (v-prezes partii Wolność, członek jej zarządu i rady, oraz prezes okręgu Wolność Kraków) w swoim wystąpieniu w TAK CZY NIE u p. Gozdyry w czwartek 3 maja. Do tej pory Polsat News nie umieścił tego wydania na swojej stronie, ale Konrad opublikował linki do nich na swoim profilu na Facebooku: całość w sobotę 5 maja o 21:11, a kompilację ze swoimi wypowiedziami w poniedziałek 7 maja o 22:55. Powiedzmy, że na początku p. Gozdyra dała się Konradowi wypowiedzieć. Natomiast potem włączyła się p. Iwona Hartwich, która często go przekrzykiwała i wydawała się być bardzo napastliwa w stosunku do niego - zwłaszcza w kluczowych momentach jego wypowiedzi. Nawet nie chciała słuchać co Konrad ma do powiedzenia o Tomku Trzajnie, choć właśnie wtedy miała szansę dowiedzieć się o nim. Następnie bezczelnie pomówiła p. JKM o popieranie eutanazji dla ON (-4:44 - -4:40), czyli zachowała się podobnie jak p. Kukiz pod koniec stycznia 2015, który potem - jak wspominam w tamtym wpisie o koalicji Wolność-Kukiz'15 - tłumaczył się użyciem za dużego skrótu myślowego. Potem przekręciła słowa p. JKM o para-olimpiadach, podczas gdy ich prawdziwą wersję można przeczytać we wpisie Para-olimpiada, czyli paranoja (4.09.2012 na starym blogu p. JKM na NEon.24). Nawet nie umiała przytoczyć do jakich jeszcze słów p. JKM o niepełnosprawnych ma zastrzeżenia, a jedynie ogólnikowo powiedziała różnych. Wobec tego teraz powtarzam o niej to samo co o p. Kukizie w moim wpisie z 11 lutego. Naprawdę współczuję jej choroby syna, ale ich sytuacja nie usprawiedliwia jej zachowania w stosunku do Konrada. Jak piszę wyżej, sama od urodzenia niedowidzę i mam problemy z układem kostnym, przez co od początku nastręcza mi pewnych trudności, a poza tym mam alergię na dosadny język. Jednak znam granice. Pani Gozdyra - zamiast upomnieć p. Hartwich za jej zachowanie wobec Konrada i przekręcanie słów p. JKM (czy sama się z nimi zgadza czy nie to inna sprawa) - przyłączyła się do niej w przekrzykiwaniu Konrada. Swoim brakiem kultury te Panie obraziły nie tylko Konrada, ale też mnie i pozostałe wymienione przez niego osoby. Co one obie sobie myślały, zachowując się w ten sposób?! Nie życzę sobie takiego zachowania z ich czy czyjejkolwiek innej strony! Natomiast Konrada bardzo podziwiam za jego spokój w obliczu takiej konfrontacji i mocno trzymam za niego kciuki w dalszej działalności.
W poniedziałek 7 maja o 11:34 na swoim profilu na Facebooku Konrad opublikował też zrzut z wypowiedzią Dominiki Budzyńskiej, sympatyczki partii Wolność poruszającej się na wózku inwalidzkim, która padła pod jego postem tegoż dnia o 09:33 w grupie Konrad Berkowicz - forum sympatyków na Facebooku.
Dr Aondo-Akaa jako jedyny z nas wymienionych przez Konrada w TAK CZY NIE został poproszony o wypowiedź na temat protestu przez media nie-wolnościowe (ich listę widzicie niżej). Może to wynikać z tego, że - z tego co widzę po jego wypowiedziach - choć ma on poglądy na pomoc ON trochę bardziej na prawo niż rządząca klasa polityczna, to jednak trochę bardziej na lewo niż partia Wolność. Nie żebym była zazdrosna - bo szanuję dr. Aondo-Akaa i życzę mu jak najlepiej, tak tylko zaznaczam.
• artykuł opublikowany w piątek 4 maja na stronie internetowej Super Expresu (w środku link do artykułu)
• wywiad opublikowany we wtorek 8 maja we Polityce.pl (w środku link do wywiadu)
• wydanie ZA, A NAWET PRZECIW wyemitowane w piątek 8 maja o 12:08 w Programie Trzecim Polskiego Radia (w środku na stronie internetowej radia link, w którym jest nagranie - trzeba kliknąć w białą strzałkę na czerwonym kółku po lewej)
• wydanie DNIA WPOLSCE.PL wyemitowane w piątek 11 maja w Telewizji wPolsce.pl (w środku link, w którym jest wideo z wywiadem, a niżej link do wersji na jej kanale na YouTube)
• wydanie RepublikI po południu opublikowane 11 maja na kanale Telewizji Republika na YouTube:
W Republice po południu dr. Aondo-Akaa polemizował z p. Hartwich. Wydawała się ona być w stosunku do niego mniej napastliwa niż w stosunku do Konrada - być może dlatego, że dr Aondo-Akaa porusza się na wózku jak jej syn, ale jednak wciąż widzę formę jej wypowiedzi jako napastliwą.
Znaleźli się też inni, którzy muieli mu dopiec. W poniedziałek 14 maja o 21:03 na profilu partii Wolność na Facebooku opublikowano krytyczny wpis pod adresem tych komentarzy i dodano zrzut z nimi. Weszłam na profil p. Hartwich na Facebooku i zobaczyłam, że nie ma już jej wpisu z komentarzami tamtych ludzi pod spodem. Jednak nie przeszło to bez echa. Informacje o tym zostały opublikowane m.in. na stronach Najwyższego Czasu i wSensie.pl (14 maja). Widać, że część ludzi jest miła dla ludzi nie-polskiego pochodzenia tylko kiedy im się to opłaca. Ja nie mam nic do Polaków i nie-Polaków dopóty, dopóki nie odwalają chorych akcji. [ Zobacz też: Feminiści, a sprawa imigrantów - zarys (10.01.2016 18:02 - mój blog na Salon24), Postawy wobec Sylwestrowych zajść w Niemczech i cenzury w mediach (18.01.2016 16:52 - mój blog na Salon24). ] Swoją drogą, czemu p. Hartwich skasowała cały wpis, skoro - jakkolwiek jej wypowiedź w nim uważam za niesmaczną - to sama dr. Aondo-Akaa akurat nie zwymyślała?
Podobnie jak dr Aondo-Akaa o upolitycznieniu tego protestu napisał poruszający się na wózku inwalidzkim p. Adam Pietrasiewicz w swoim wpisie Nie ma lekko. Tylko komu podziękować (9 maja 09:32 - jego blog na Salon24).
W sobotę 5 maja o 09:59 na stronie Najwyższego Czasu ukazał się artykuł p. Radka Piwowarczyka na temat protestu.
W sobotę 12 maja na kanale CEPERolkV4 na YouTube ukazało się nagranie, w którym p. JKM - z tego co widzę - szczegółowiej przedstawił temat pomocy dla ON:
Tutaj opublikowany 19.09.2017 na moim skromnym kanale na YouTube klip na temat stosunku p. JKM do kobiet i ON składający się z fragmentów filmu "Korwin the Movie" wyreżyserowanego przez Tomasza Agenckiego w roku 2015:
Źródło kompilacji zdjęć: Odpowiedź Janusza Korwin-Mikkego na pomówienie Pawła Kukiza (1.06.2015 na oficjalnej stronie partii Wolność).
Zdjęcie Mateusza Pucka z p. JKM jest zrzutem z wideobloga opublikowanego w dniu 21.05.2015 na kanale Nowa Prawica Poznań na YouTube:
Moje zdjęcie z p. JKM zrobiono przed wykładem "Prawo czy lewo" w Warszawie w dniu 12.12.2013.
Zdjęcie Dominiki Budzyńskiej, które opublikowała na swoim profilu na Facebooku, jest z okresu kampanii do wyborów prezydenckich 2015.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo