W sobotę 11 października odbył się Marsz Wolności i Suwerenności, zorganizowany przez Kongres Nowej Prawicy, Potem - przez dwa dni, czyli 11 i 12 października –miał miejsce konwent partyjny w siedzibie Sejmu RP na ul. Wiejskiej. Było gorąco –ale w znaczeniu dosłownym. Jednak to nam nie przeszkadzało. Przemaszerowalismy od Placy Trzech Krzyzy do Placu Zamkowego, a na obradach konwentu zostało dokonanych parę zmian we władzach naszej partii.
Zwykle KNP organizuje marsz w okolicach 7 października, którego to dnia w 1918 Rada Regencyjna ogłosiła niepodległość Polski. W tym roku zorganizowano go 11 października, co było związane z pewnymi sprawami przy konwencie.
Cieszyłam się, bo znów mogłam spotkać się z ludźmi dzielącymi moje poglądy i wszyscy razem mogliśmy zamanifestować naszą wierność im, jak i antypatię do obecnego ustroju i ekipy, która zarządza naszym krajem, dusząc go czym tylko się da.
Liczbę uczestnikow marszu oszacowano na 5 tysięcy. Im więcej, tym lepiej - rośniemy w siłę :).
Oto relacja z marszu z kanału kol. Wojciecha Zarzyckiego (członka oddziału KNP Staszów):
1.
W paru minutach przewijam się przez nagranie razem z kol. Anną Maj (członkinią koła KNP Warszawa Śródmieście i przewodniczącą sekcji kobiet KNP w Warszawie), z którą przyjechałam.
Początek marszu miał miejsce na Placu Trzech Krzyży. Potem przeszliśmy ulicami Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście zatrzymując się przy pomniku Kopernika, gdzie było parę przemówień. W końcu doszliśmy na Plac Zamkowy, gdzie miał miejsce finał naszego marszu oraz symboliczne wypuszczenie orła na wolność.
Ptak coś nie bardzo chciał odlecieć z ręki p.Janusza Korwin-Mikkego, ale – jak powiedział tam na marszu jeden z działaczy KNP odnośnie zachowania ptaka – wolności trzeba się nauczyć. Poza tym okazało się, że ptak bał się balonu, który był wypuszczony w powietrze kawałek od naszego zgromadzenia i dlatego nie chciał wzlecieć. W końcu jednak orzeł poleciał.
Spotkałam też parę znajomych, z którymi dawno się nie widziałam - m.in kolezanki z sekcji kobiet kol. Wiolettę Średzińską (członkinię koła KNP Warszawa Ursynów) i kol.Małgorzatę Urszulę Owieczko (członkinię koła KNP Warszawa Olsztynek).
Jeszcze na samym początku marszu podeszli nagle do mnie dziennikarze z telewizji Polsat News, którzy spytali mnie czemu jestem na marszu. Byłam zaskoczona ich pojawieniem się i totalnie mnie zatkało – tak samo jak Anię, więc nie byłam w stanie wydusić słowa. Na szczęście dziennikarze okazali się wyrozumiali dla mnie i zaczęli pytać stojących obok mnie i Ani działaczy z koła KNP Warszawa Wola.
Po zakończonym marszu były jeszcze zdjecia i rozmowy kuluarowe...
→ Kol. Marcin Kruszewski (członek koła KNP Warszawa Włochy), Ania, ja i kol. Kamil Frydlewicz (czlonek koła KNP Warszawa Wola). [Z Marcinem i Kamilem to znam się w zasadzie tylko z Facebooka. Ale tak wyglądamy tu wszyscy we czwórkę jak zgrana paczka z kolonii :D.]
Moje zdięcie z JKM na Placu Zamkowym po marszu↓.
Po marszu udaliśmy się na ul. Wiejską na konwent, który miał miejsce w Sali Kolumnowej. Zostało podjętych na nim kilka zmian – m.in. wśród v-prezesów KNP, w radzie głównej, radzie sygnatariuszy, straży i centralnej komisji rewizyjnej. Zmiany zostały już zamieszczone na stronie partii.
Było dość ciekawie. Niektórzy kiedy byli głodni zgłaszali się w przerwach w obradach do Ani, która miała kontakt z jakąś pizzerią, by zamówiła im po pizzy (my z Anią tez sobie zamówiłyśmy - na sobotniej części konwentu na 18:00).
Relacja kol. Zarzyckiego z konwentu - mam tam swój drobny epizod:
2.
Zdjęcia: 1-4 -wmeritum.pl, 5 -Kamil Frydlewicz (Facebook), 6 - Joanna Krzysztofik (Facebook)
Zobacz też relacje z marszu z ... :
...telewizji Superstacja
3.
...portalu wmeritum.pl Nowa Prawica w Warszawie."Chcemy wolności!"[FOTORELACJA]
... gazety Rzeczpospolita Marsz Wolności i Suwerenności przeszedł przez Warszawę
Zobacz też: Przyjazna prawica
Inne tematy w dziale Polityka