matthew88 matthew88
2473
BLOG

Po wpadce Arłukowicza, PO nie ma czego szukać na prowincji

matthew88 matthew88 PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 50

W ostatnim kilkudziesięciu godzinach, prawdziwą furorę w internecie robi film, który polecają i udostępniają inni przede wszystkim członkowie opozycji o tym, jak członek ichniejszego sztabu wyborczego, B. Arłukowicz rzekomo naśmiewa się z wyborcy mieszkającego na prowincji, a konkretnie w Węgrowie. Nie będę tutaj rozpisywał się o szczegółach filmiku czy o rozważał kwestii czy ten człowiek został wyszydzony czy obrażony, ale chciałem zwrócić uwagę na inny aspekt. Ale krótko, jednym zdaniem o samym meritum.

Ten mężczyzna czy tego chcemy czy nie słownie obrażony nie został. Żaden poseł opozycji go nie obraził, nie wyzwał. Ale śmiech pozostawia niesmak, bo choć można go tłumaczyć na różne sposoby np. nie śmialiśmy się z niego tylko z czego innego, raczej za wiarygodny nie zostanie uznany. Faktem jest, że w okresie wakacji szczególnie teraz na początku, duża liczba osób chce mieć spokój od polityki, problemów. A przyjazd działaczy i zawracanie im głowy, to męcząca sytuacja. Co innego pod koniec wakacji,ale teraz to bardzo słabe. I nie dziwi reakcja człowieka, który od Arłukowicza odszedł. Można oczywiście domniemywać, że nie chciał być kojarzony z PIS-em, ale też nie za bardzo w mojej ocenie chciał zdradzać swoje preferencje politycznie. Przed kamerami zawsze trudno to wychodzi i wielu boi się, że z ich deklaracji może wyjść jakaś awantura i konflikty z innymi. Stąd jak sądzę taka, a nie inna reakcja. Szkoda, że tego w taki sposób nie widzą celebryccy zwolennicy opozycji i naczelni dziennikarze. Ale chciałem w związku z tą sprawą, zwrócić uwagę na inną kwestię.

Chodzi o sens całej kampanii prowincjonalnej, o której tak wiele mówiła w ostatnim czasie opozycja. Że będą słuchać, jeździć, rozmawiać. Że w końcu zdobędą prowincję. Niestety, te pierwsze momenty z małych miastach szczególnie tam, gdzie PIS osiągał bardzo dobre wyniki pokazuje, że ciężko będzie im zdobyć choć dodatkowy jeden głos. Że nie odrobili ani trochę lekcji z tego, co się stało w wyborach majowych. Choć oni twierdzą inaczej, nie ma nic takiego miejsca. Oczywiście program trzeba budować w oparciu o merytoryczne dyskusje z mieszkańcami, ale trzeba mieć punkt zaczepienia, a nie kłócić się i spierać na emocje. Uważam, że gdyby mieszkańcy dostali od nich jakiś konkret odmienny od tego, co PIS proponuje, to być może byłoby to inaczej odebrane. Nie zobaczyliśmy tego w Węgrowie i nie zobaczymy tego nigdzie. Wszędzie będzie powtórka z rozrywki. 

Cała opozycja po tym zajściu w mojej ocenie ma jeden, zasadniczy problem: my jesteśmy super, praktycznie nie popełniliśmy błędów ( bo gdyby je popełnili, to by wyciągnęli wnioski, a takowych nie widać), jesteśmy uśmiechnięci, chcemy dla wszystkich dobrze, jesteśmy wyluzowani tylko ci mieszkańcy małych i średnich miast oraz wsi nie potrafią tego zrozumieć. A ci właśnie mieszkańcy czekają, aż politycy opozycji przeproszą za niespełnione obietnice, za brak wiarygodności etc. I tutaj obie strony się zatrzymują, bo nie ma nawet jednej rzeczy, w której można byłoby się porozumieć. A przede wszystkim tego chce jak sądzę prowincja. I dlatego PO i cała reszta nie ma czego na niej szukać. Szczególnie po ostatnim show.

matthew88
O mnie matthew88

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (50)

Inne tematy w dziale Polityka