Dzisiaj ponownie jak co roku odbywa się w całej Polsce finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wydarzenie jak co roku medialne, bowiem od samego początku Jerzy Owsiak stworzył z całej zbiórki wydarzenie o charakterze medialnego show. Inaczej jest w przypadku zbiórek innych fundacji, które odbywają się w tzw. zaciszu czyli albo często bez rozgłosu lub jest on o wiele mniejszy. Jednak w tym roku cały finał jest inny. Owszem szum mediów jest i zapewne będzie nadal, ale jest mniejszy. Skromniejszy, co mogę zaobserwować z relacji telewizyjnych i konferencji prasowych samego Owsiaka.
Do tej pory w przypadku transmisji, gdy całe finały były w gestii TVP było wszystko pokazywane z pompą i hukiem; było kilkanaście wejść na "żywo", przejazdy Owsiaka po Polsce. Teraz, gdy pałeczkę przejął TVN, a głównie TVN24, jest tego wyraźnie mniej. Ewidentnie to pokazuje, że prywatna telewizja nie jest w stanie aż tyle dla Orkiestry poświęcić.Sam powód przejścia Owsiaka na Wiertniczą był jednak jasny: polityczny, a tutaj jest mu wyraźnie raźniej ze swoimi poglądami, które tu idealnie pasują. A to niestety trochę zamazuje istotę całej zbiórki
Oczywiście dalej cały finał czyli różnego rodzaju atrakcje, aukcje te zwykłe i te z gwiazdami, ale przede wszystkim sam cel jest dalej w mojej ocenie bardzo szczytny. Zawsze będę do chory dzieci, seniorów się dokładał. Sądzę, że w którymś roku jakaś suma pieniędzy mogłaby być przeznaczona na inny cel: chociażby na biedne dzieci, na samotnie wychowujących, rodziny w trudnej sytuacji materialnej. Sądzę, że powodów oprócz chorych dzieci byłoby mnóstwo.
Podsumowując: Owsiak jest inny niż roku temu: mniej medialny, bardziej polityczny. Mniejsza medialność jego akcji może sprawić, że coś się może zmieni w kwestii jego osobowości. Ale na ten moment nie przewiduję głębszej metamorfozy.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
