matthew88 matthew88
1992
BLOG

Faktury Kijowskiego czyli dziennikarska obrona poprzez atak

matthew88 matthew88 KOD Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Cały plan wziął w łeb czyli tak w skrócie można opisać rewelacje na temat finansów KOD i jego lidera Mateusza Kijowskiego. Jeszcze na jesieni 2015 r. miał być wielki, spontaniczny ruch, który miał się przekształcić w prawie drugą "Solidarność" i przynieść równie wielkie poparcie społeczne. Niestety z czasem ujawnił się brak pomysłów jego liderów, a teraz doszły jeszcze niejasności finansowe. Niejasności, które ja osobiście gdybym był członkiem KOD uznałbym za skandal, bowiem przecież moje ciężko zarobione pieniądze wpływają poprzez różne usługi do kieszeni Kijowskiego. Nie byłoby zupełnie jak sądzę pretensji, gdyby lider KOD jak właściciel firmy informatycznej wykonywał te usługi dla innej organizacji czy podmiotu; wiadomo każdy musi przecież zarabiać na swoje utrzymanie. Wykazał się jednak dużą niewiedzą, że takie działanie, jakie miały miejsce mogą poprzez dziennikarzy wypłynąć. A tłumaczenia niestety niczego tutaj nie zmienią. Ale tego Kijowski nie przewidział.


W tym kontekście, tych tłumaczeń pana Mateusza nie dziwi mnie fakt jego obrony przez niektórych mainstreamowych dziennikarzy, którzy w mniejszym lub większym stopniu popierali ideę obrony demokracji i którzy zdają się nie zauważać niezręczności, jakie wypłynęły z tej sprawy. Chodzi tu m.in. o Jacka Żakowskiego, którzy stwierdził: "Niech Pan się trzyma" czy o Konrada Piaseckiego, który przejawia wątpliwość, że akurat teraz te kwestie wychodzą na światło dzienne i akurat to Onet tym się zajął, a dwie pozostałe redakcje, które te informacje otrzymały już nie. Ja uważam, że to jest coś normalnego, gdy redakcje biją się o newsy i je zamieszczają bądź nie. Jest to tajemnica dziennikarska jeśli chodzi o informatorów i w świecie medialnym nie powinno to nikogo dziwić. Jednak zawsze jest problem, gdy jednak dotyczy to elit III RP. Przykładem choć w mniejszej ilości i mniejszych stopniu było ujawnienie afery podsłuchowej przez "Wprost".


Dzisiejszy cios w Kijowskiego jest jednak dla takich dziennikarzy jak Żakowski czy Piasecki ciosem. Oni, ale i sądzę, że wielu innych widziało w KOD (i być może dalej widzi) wielki ruch społeczny, coś na wzór dawnej "S", który będzie bronił wolności i demokracji, a w przyszłości pozwoli wyzwolić Polskę z rąk dyktatury. Tyle tylko że KOD to jest ruch, który spaja część społeczeństwa, a nie jak "S" zdecydowaną większość i to tę, która nigdy nie głosowała i nie będzie głosować na PIS. Dodatkowo ta grupy to często osoby dobrze sytuowane, nie biedne, nie prześladowne czyli najogólniej rzecz biorąc dobrze trzymające się.  Po drugie w tamtych czasach był problem z faktycznymi wolnościami obywatelskimi, a teraz w dużej mierze tego problemu nie ma. Po trzecie inaczej wyglądała wtedy kwestia finansowania, a inaczej teraz. Wtedy także ruch opierał się wielu osobach i paru ważnych personach. KOD jest tymczasem ciągnięty przez jedną osobę i trwa tam wojna wewnętrzna, która w czasach "S" potrafiła być zastopowana.

Podsumowując: dzisiejszy dzień jest dla Kijowskiego jego końcem. Nie da się już ponownie na wielką skalę uwiarygodnić tego ruchu, jeśli on ma nadal nim kierować. Teraz parcie na KOD sądzę będzie już tylko malało. I nie odegra on żadnej, znaczącej roli.

matthew88
O mnie matthew88

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka