Jutro będziemy po raz 33 świadkami finału Orkiestry Owsiaka. Po raz kolejny, a drugi po jej powrocie na łono TVP, do tego wydarzenia zaprzęgnięte, zostało niemal całe państwo. Jednak jak wielu wie, pojawia się coraz więcej głosów krytyki. Sądzę, że wzięła się ona także z powodu rutyny; ludziom zaczyna powoli przejadać się "przesyt" wielokrotnych przypominajek o finale Do tego grona od jakiegoś czasu i ja dołączyłem, co kiedyś krótko wyjaśniłem w poprzednich wpisach. Teraz chciałbym wszystko uporządkować i dodać kilka nowych odniesień:
1. Owsiak od samego początku zrobił z Orkiestry oraz z własnej osoby wydarzenie i postać niemal historyczne, cały kraj ma na to patrzeć. Darowizny czy przekazywanie jakichkolwiek środków powinno być dobrowolne, a dzisiaj ci, którzy jawnie odmawiają wsparcia WOŚP, są piekielnie szkalowani. Nikt wręcz nie może skrytykować Jurka podobnie jak Lecha Wałęsy, choć oboje mają sporo wad. A to są osoby publiczne, więc powinny być na to gotowe. Na takie odstępstwa, nie powinno być przyzwolenia w narodzie.
2. Zaangażowanie całego aparatu państwa w organizację. Takie wydarzenie jak finał Orkiestry, powinien być finansowany przez fundację. Tymczasem chodzą głosy, że samorządy czy inne instytucje publiczne, robią to z pieniędzy publicznych. Całe państwo stoi, bo gra Owsiak. To także odrzuca ludzi, którzy nie chcą robienia z tego, niemalże święta narodowego.
3. Wielka promocja nie tylko samego Jurka i fundacji, ale własnych osób. Liczne aukcje, eventy czy wydarzenia, których autorami są znani artyści, politycy, sportowcy, ale też liczne organizacje czy firmy, patrząc przez pryzmat lat stały się świetnym PR-owym zabiegiem. Ludzie mogą zobaczyć filantropijny charakter i korzystać z usług tych, co WOŚP wspierają. A to rodzi dochód z biznesu.
4. Coraz mniej widoczny cel zbiórki. Owsiak od lat zbiera na chore dzieci, na zakup sprzętu do szpitali. W świetle tych wszystkich aukcji, wielkich wydarzeń, oddala się moim zdaniem faktyczny cel zbiórki: dzieci. Trochę smutno uważam z każdym rokiem to się ogląda.
5. Coraz bardziej pomijane inne organizacje pomagające. Nie da się nie zauważyć, że w przestrzeni medialnej, WOŚP uchodzi za wiodącą fundację, za tzw. fundację-matkę, której wszyscy muszą się podporządkować. I mają "chodzić" wedle tych samych reguł, jakie ustali Owsiak. Jest to w mojej opinii celowe działanie. Widzimy mniejsze zaangażowanie czy promocję Caritasu czy Szlachetnej Paczki, a powinno być to na takim poziomie, jak Orkiestra. Dzieci w domach dziecka, potrzebujące, odrzucone, a także ogólnie ludzie w potrzebie, są tak samo ważni, jak chorzy. A przez Owsiaka, są marginalizowani oraz traktowani jako obywatele zapomniani albo drugiej kategorii. Medialnie, promocyjnie wydarzenia te, akcje, stoją o wiele, wiele niżej od Orkiestry. Zaangażowanie wielu w nie, jest bardzo słabe. To smutne.
6. Podziały w społeczeństwie. Byłem niedawno świadkiem, jak autor fanpage'a na FB "Łódź zwana pożądaniem", popijał kawę na Orlenie, otwarcie wspierając Owsiaka. Po tym, jak pojawiły się głosy krytyki, dalej promował Orkiestrę poprze wpłatę pieniędzy dla niej za każdy opublikowany hejt. Uważam, że poglądy na temat taki jak Orkiestra, to sprawa prywatna, więc nie powinny być promowane na takich właśnie fanpage'ach. Takowe powinny zająć się promowaniem tego, co u każdego najlepsze, nie zajmowanie tym, co doprowadza do waśni.
7. Zaangażowanie polityczne. Nie może być mojej zgody ani każdego zdrowo myślącego, aby z pieniędzy przeze mnie wrzuconych, angażować się po konkretnej stronie politycznego sporu. Owsiak nie dość, że nie przeprosił za wykorzystanie pieniędzy w sporej części prywatnych, to jeszcze obraził tych, co nie popierają Tuska. Dodatkowo nie wiadomo, czy cokolwiek z pieniędzy fundacji, poszło na walkę z sepsą.
Sam cel, na który Owsiak zbiera fundusze, popieram. Jestem w stanie także poprzeć zaangażowanie w wielu w to wydarzenie. Ale nie mogę zgodzić na na faworyzowanie Orkiestry kosztem innych. Uczciwe traktowanie przede wszystkim. Oraz umiarkowanie skromności.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
