Po ostatniej tragedii, jaka miała miejsce na jarmarku w Magdeburgu, polscy politycy i komentatorzy, wymieniali się komentarzami odnośnie przyczyn tego zdarzenia. Ponownie wśród nich zaistniała kwestia migracji. Nie jest to odosobniona ocena, gdyż wcześniej trafnie została przywołana choćby podczas zdarzeń w Berlinie czy Nicei. Wydawało się, że polscy politycy wyciągnęli wnioski i zrozumieją swoje błędy w kwestii wolnej i nieskrępowanej migracji. Nic z tych rzeczy, a to dzięki posłance Filiks i jej podobnym osobom. Ci, postanowili stwierdzić, że przecież podobne wydarzenia mają miejsce w Polsce i nie jest to spowodowane migracją. Śpieszę z wyjaśnieniami do pani poseł w kilku zdaniach:
Przede wszystkim, co najważniejsze, proszę o nie robić z Polaków narodu podłego, mściwego, zdolnego do hurtowego, licznego zabijania własnych rodaków. Owszem, wśród naszych obywateli, zdarzają się takie sceny, często sprawcami są ludzie chorzy psychicznie, ale nie należy absolutnie mówić o jakiejś masowej skali. Ci, którzy dopuszczają się tych okrutnych tragedii w Niemczech czy we Francji, mają często podłoże brak asymilacji albo zemsty na zachodniej cywilizacji i są najczęściej wyszkoleni przez arabskie organizacje terrorystyczne. Nie jest to także masowa skala jak choćby w USA, gdzie nagminnie są pokazywane sceny ze strzelanin w szkole. Wśród niektórych komentarzy pojawił się także ten przywołujący tragiczną śmierć prezydenta Adamowicza z 2019 r. oraz to, że winny był PIS.
Pani poseł: wyjaśnienie pani motywacji i tych, co wyrażają podobny pogląd jest jeden: usprawiedliwienie migracji ludzi z Afryki czy Azji. Nic więcej. Nie zrozumieliście Państwo, że tylko odpowiedzialna i rozsądna polityka migracyjna, może temu zaradzić. Dziwię się, że po śmierci bliskiej pani osoby, tak swobodnie, szachuje pani śmiercią i rozdziela ją pani na poszczególne przypadki. Po prostu wstyd, że taka osoba jak pani, reprezentuje Sejm RP.
Inne tematy w dziale Polityka
