Nie za bardzo rozumiem ten "chocholi" taniec wokół ustanowienia Wigilii Bożego Narodzenia jako dnia wolnego od pracy. Od lat kilku przynajmniej, wszelkie uchwalanie tego typu dni, jest bardzo kontrowersyjne. Z bóle serca przychodzi to ustawodawcom. Wszyscy zapewne pamiętamy jak uchwalano 6 stycznia jako dzień wolny od pracy. Wystarczyło zebrać podpisy i wszelkie dyskusje i awantura polityczna, zeszły na plan dalszy. Jaki więc los czeka 24 grudnia?
Tego na ten moment nie jestem w stanie przewidzieć. Rozpoczęło się niestety "społeczne, niebezpieczne granie" rodzinnym aspektem nie tylko Wigilii, ale i być może w przyszłości innych świąt wolnych od pracy. Zaczyna się ryzyko "wpajania" ludziom, że mając ten dzień wolny od pracy, stracimy masę pieniędzy. Nie tylko publicznie, ale i prywatnie. Zapomina się o najważniejszym: w Wigilię czy Wielką Sobotę, Sylwestra, większość z tych miejsc, które pracują, są otwarte bardzo krótko, więc ten zarobek jest dużo mniejszy. Takie placówki handlowe jak Biedronka czy Lidl, poradziłby sobie bez otwierania sklepów w takie dni. Rozmowa o Wigilii jak dniu wolnym od pracy, przypomina mi te o zakazie handlu w niedzielę. Ten obowiązuje, ludzie się przyzwyczaili, a straty finansowe z tego tytułu, i tak są mniejsze. Nie powinno być w mojej opinii absolutnie dyskusji, gdy w grę wchodzi spędzenie więcej czasu z rodziną; w Polsce i tak bardzo dużo pracujemy i chwila więcej chwil rodzinnych, jest bezcenna.
Uważam także, że politycy powinni jak najdalej stać od dyskusji na ten temat. Nie są oni najmądrzejsi w tym zakresie, co w wielu innych sprawach już udowodnili. Nie działają i nie będą działać w interesie kraju, lecz swoim lub określonych grup biznesu. Przecież wiadomo, że w Wigilię i kilka dni przed, większość parlamentarzystów i tak ma już wolne, nie pracują także najważniejsze urzędy, więc jak można mieć czelność, nakazywać pracować komuś innemu. Trzeba także postawić inne pytanie: czy takie wolne polityków czy urzędników nieraz w dni poprzedzające święta, też nie są stratą dla budżetu, dla gospodarki, dla kraju? Oczywiście, że tak. Także ludzie pokroju Petru z Polski 2050 i cała reszta, powinni być jak najdalej od dyskusji na ten temat. Gdy chce tego wolnego większość Polaków, po prostu uszanujcie ich wolę. Tak jak szanujecie ich wolę w sytuacji, gdy mają wolne niedziele. I tyle w tym temacie.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo