Dzisiaj na S24, ale i w innych mediach, można przeczytać o kolejnym sondażu antypisowskim. Tym razem dot. Funduszu Sprawiedliwości. Pokazuje on, że to ówcześni liderzy Zjednoczonej Prawicy, odpowiadają za wydawanie z niego pieniędzy. Celowo użyłem tego słowa, bo zdanie nt. Funduszu, już wyraziłem i nic nielegalnego tam nie widzę. Niemniej jednak w związku z tym badaniem mam tylko jedną prośbę:
Dajmy już spokój Funduszowi Sprawiedliwości. Mamy dopiero pół roku rządów nowej koalicji, a już pewne afery i rozliczania PIS, po prostu mi obrzydły. Pamiętam jak za czasów I rządów PO były komisje ds. nacisków i B. Blidy. Ciągnące się w nieskończoność, ludzie byli tym zmęczeni, a efekt był jeden: nic. Nikogo nie skazano, choć uważam z drugiej strony, że chciano coś wyjaśnić podczas gdy teraz, tak szybko zbliżając się do końca spraw komisji, już znamy tezy. Ale porównanie jest właściwe: ludzie męczą się ciągłym powtarzaniem rzeczy, z których nic nie wyniknie lub społeczeństwo nie będzie miało z tego żadnej korzyści. I gwarancja, że polskie władze nie wyciągną z tego wniosków, jest duża.
Naprawdę mamy aktualnie więcej problemów: gospodarczych, społecznych, ds. bezpieczeństwa. I to one powinny być przedmiotem dyskusji, działań, ale i sondażów. Wcześniej już powtarzałem, że rozliczania PIS, nie przyniosą żadnej korzyści Polsce, a tylko przykryją nieudolne rządy nowej koalicji.
Inne tematy w dziale Polityka
