matthew88 matthew88
2540
BLOG

Trzy powody porażki reprezentacji Polski

matthew88 matthew88 Euro 2024 Obserwuj temat Obserwuj notkę 68

Przeczuwałem, że tak się stanie. Przeczuwałem, że zdobędziemy w fazie grupowej Euro 2024 0 punktów. Nie podzielałem nadziei wielu, którzy po we fragmentach dobrze rozegranym meczu z Holandią, liczyli nie tyle na zwycięstwo nad Austrią, ale i urwanie punktów Francji. Ale wyszło jak zawsze. I znowu pojawił się ten sam problem.

Wszyscy zapewne pamiętają reprezentację prowadzoną przez Engela, Janasa czy Benhakkera. Wszystkie przebrnęły przez eliminacje jak burza, ale w turnieju głównym zabrakło szczęścia. Być może to przez zbytnią pewność siebie, a być może przez eksperymenty w kadrze. Potem czasy już po Nawałce- Brzęczek, któremu zabrało więcej pragmatyzmu, a za dużo było kreacji, Sosua, który coś próbował, ale nie bardzo się bał, podobnie Michniewicz. Probierz również na razie zalicza się do grona przegranych, bo rezygnacja z pragmatyzmu w grze na rzecz ładnego futbolu, często przynosi porażki. Jedynie na przestrzeni ostatnich lat, Nawałka umiał połączyć te cechy, które razem z ryzykiem, dały bardzo dobry rezultat. 

I właśnie to jest jeden z pierwszych w mojej ocenie powodów ciągłych porażek polskiej reprezentacji: brak ryzyka. Głównie tego personalnego; każdy z dotychczasowych selekcjonerów, bał się eksperymentów. Ale nie tych kosmetycznych, a naprawdę mocnych. Nawałka nie bał się postawić na Fabiańskiego, wyrzucić zagraniczne wynalazki po Smudzie, do linii obrony włączyć Glika i Pazdana, a w ataku postawić na Milika. U Probierza widać małe przebłyski, ale tylko przebłyski. Piotrowski, Buksa, Zalewski, to za mało, a poza tym uważam, że w kompozycji całej jedenastki, brzmią bardzo słabo. Trener ma teraz mniej więcej rok z okładem na zbudowanie drużyny, ale widać po jego sposobie, że nie należy oczekiwać cudów; to nie ten typ trenera. Trzeba zaryzykować i może podziękować Lewandowskiemu, Szczęsnemu, Bednarkowi, bo ich czas już chyba minął. Nie wiem jednak, czy Probierz, jest na to gotowy.

Drugi powód to zmiany szkoleniowca na kilka miesięcy przed ważną imprezą. Robimy to po raz kolejny i po raz kolejny zawodzimy. Wynika to z faktu, że piłkarze muszą przyzwyczaić się do nowego stylu gry, nowego selekcjonera, nowych wyborów. To pogłębia chaos, a efekt nowej miotły starcza na 1-2 mecze.

I trzeci powód: pompowanie balonika. Nieraz o tym pisałem, ale jak widać Polacy, a szczególnie media i kibice, nie wyciągają wniosków. 3/4 meczu z Holendrami starczyło, by uczynić z naszych prawie mistrzów świata. A jesteśmy średniakami. Nie mamy kadry pokroju Niemiec, aby pompować balonik, bo to nie ten poziom. Nauczmy się z pokorą oceniać naszą postawę i realne szanse. To uwaga głównie do mediów; przestańmy organizować 50 studiów przedmeczowych z całej Polski, a skupmy się na np. spokoju dla kadry, który w tak ważnym turnieju, jest nam niezwykle potrzebny. 

matthew88
O mnie matthew88

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport