Ciekawy sondaż ukazał się wczoraj czyli niecały tydzień po wyborach samorządowych. W nich jak pamiętamy, Tuskowi nie udało się zniszczyć PIS, a wręcz przeciwnie dał nową energię, aby partia ta, mogła walczyć jeszcze bardziej zdecydowanie. To nie spodobało się zarówno politykom koalicji, ale i jej zwolennikom, którzy nie mogli znieść w sumie trochę upokorzenia, bo formacja zwycięska we wcześniejszych wyborach, zwykle przoduje w sondażach. Ażeby utwierdzić społeczeństwo w przekonaniu, że KO i tzw. formacje demokratyczne, to jedynie siły na rozwiązanie wszystkich bolączek w kraju oraz tylko te, które mogą przywrócić normalność i tak ma być po wsze czasy, postanowiono za sprawą pracowni CBOS pokazać, że to był przypadek, że może naród źle zaznaczył, bo przecież nie może być aż tak źle:D.
W tymże badaniu PO otrzymała 35%, PIS 23%, Konfederacja 14%, TD 10%, a Lewica 5%. Ciekawe już na samym początku wydaje się wynik KO, która nie tylko w wyborach, ale i ostatnich sondażach, była pod kreską 30% lub te 30 otrzymywała. CBOS jednak usilnie chce pokazywać społeczeństwu, że Tusk i jego ekipa dalej mają premię za zwycięstwo (choć oczywiście jej w ogóle nie mieli), że spełniają obietnice (choć tego nie robią). PIS z kolei w mojej ocenie znowu jest niedoszacowany, co PKW podając wyniki ostatniego głosowania, dobitnie to pokazała, z kolei Konfa może mieć ciut za dużo; nie sądzę, aby odpływ wyborców TD był tak szybki i tak silny. Choć sam wynik Hołowni i Kosiniaka, może być wiarygodny, bo ta grupa wyborców jest zwykle najbardziej chwiejna. Ale najbardziej zbliżony do prawdziwego jest rezultat Lewicy; to kolejny krok w kierunku politycznej trumny. Najbardziej śmieszy mnie argument, że na wynik KO w tym badaniu złożyły się głosy niezdecydowanych wyborców. To najbardziej wątpliwe stwierdzenie, gdyż grupa niezdecydowanych to zwykle ci, którzy nie popierają żadnej siły politycznej i uważają, że nikt nie jest godzien ich reprezentować w parlamencie. To także ci uważam bardziej świadomi i widzący błędy i niedociągnięcia tych, którzy aktualnie stanowią władzę. Nie sądzę, aby tak gremialnie chcieli głosować na Tuska; zakładam, że patrząc na frekwencję z października 2023 r. to ta grupa blisko 30% ludzi nie głosujących. Ale gdyby brać pod uwagę tych, którzy w październiku byli i głosowali na koalicję, to i oni mogą czuć się zawiedzeni (cały czas myślę tu o świadomym elektoracie). Moim zdaniem to badanie z całą pewnością jest nad wyraz "przekoloryzowane".
Ale jak wiadomo: CBOS ratuje nie po raz pierwszy. Zawsze (mimo czasem nawet dla PIS sprzyjających badań) byłem sceptyczny co do wiarygodności sondażu. Także za rządów PIS podczas gdy inne ośrodki badawcze pokazywały zróżnicowane wyniki, CBOS zawsze zawyżał. Być może i Kaczyński bardzo się zachłysnął i osiadł trochę na laurach, stąd mogło mieć to wpływ na wynik ostatniego głosowania do parlamentu. Na pewno ten sondaż nie jest trendem, ale jeśli to Tuska uśpi, a pomoże tym, co chcą realnych zmian, to śmiało. Więcej takich badań!
Inne tematy w dziale Polityka