W końcu zrozumiałem znaczenie słowa "szczujnia"

W czasie ostatniej kampanii wyborczej przez wszystkie przypadki, odmieniane było słowo "szczujnia". Było to w odniesieniu do TVP i mediów publicznych w ogóle, ale także do polityków PIS i dziennikarzy prawicowych. I ogólnie także do tych, co są w określeniu opozycji, szkodliwi dla niej.  Można powiedzieć, że przez ten cały czas, Tusk i jego ekipa używali słowa, które chyba tak naprawdę było dla nich za trudne. Ale po kolei

W moim odczuciu słowa "szczujnia", "szczucie" to określenie osoby, która non stop nęka drugą osobę. Słowami i czynami doprowadza do jego psychicznego i fizycznego upadku. To tak w skrócie jeśli chodzi o laika, który nie jest psychologiem. Można teraz w takim razie rozłożyć to na czynniki pierwsze: 

Telewizja Polska w latach 2015-23 w "Wiadomościach" oraz serwisach informacyjnych często poddawała pod ogląd osobę Tuska, często przywoływała zarzuty wobec Karpińskiego, Grodzkiego czy Giertycha. Czyli mówiła w skrócie prawdę, przytaczała fakty. Mogę zrozumieć, że robiła to, aby ludzie faktycznie mieli rozeznanie, jacy politycy rządzili bądź w przyszłości chcą odpowiadać za Polskę. W mniemaniu PO takie częste powtarzanie takich informacji, to była szczujnia. Podobnie rzecz miała się ws. śmierci syna posłanki PO. Nie wchodząc w szczegóły, nie słyszałem, aby TVP Info w owym czasie czy Polskie Radio, non stop trąbiło o tym wydarzeniu. Fakt, zostało to nadmienione, ale jednak nie bez przerwy. A z całą pewnością nie można zarzucić mediom tego, aby zrobiły to specjalnie, by ktoś przez to odebrał sobie życie. Tak samo rzecz ma się ze ś.p. P. Adamowiczem. Ale szczujnia to szczujnia. 

Teraz, po długim czasie, można powiedzieć, że szczujnia to w rozumieniu polityków PO po prostu podawanie w ogóle informacji o ich działalności, a w szczególności chodzi o zadawanie niewygodnych faktów. Najsmutniejsze jest to, że właśnie to pojęcie zostało sprytnie "wcielone" do politycznego obiegu, weszło ludziom do głowy. Żeby to zmienić, trzeba chyba będzie posłuchać odmienionej TVP przez długi czas, by zrozumieć, że coś z przekazem jest nie tak. Ale i to może w ostateczności nie pomóc.