Od kilku dni media piszą o nagonce, jaką media mainstreamowe rozpoczęły przeciw ks. Olszewskiemu SJ oraz jego fundacji Profeto. Fundacja ta buduje wielki ośrodek, który w zamiarze ma pomóc ofiarom przemocy domowej, ale także dzieciom. Nagonka jest prowadzona tylko i wyłączenie dlatego, że ksiądz pobrał dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. GW czy oko.press wieszczą, że chce zbudować takie samo imperium jak . Rydzyk.
Wiadomo, że Kościół Katolicki obojętnie w jakiej formie by nie pomagał czy komu, zawsze będzie obiektem zaciekłych ataków ze strony przeciwników. Bo najczęściej te akcje mu się udają; wielu potrzebującym udaje się pomóc. Kościół na wiele ataków prawie nie odpowiada; w imię miłosierdzia nadstawia drugi policzek i pozwala się okładać. To sprawia, że ciężko mu jest nie tyle przedstawić odpowiednie argumenty w konkretnej sprawie, ale nie jest w stanie przedrzeć się przez gąszcz insynuacji. Za wiele mediów często jest w to włączonych, a przekaz Kościoła ginie; ludzie zwyczajnie tego nie słyszą. Wyobraźmy sobie sytuację, że taką dotację pobrała WOŚP i J. Owsiak. Wszyscy gwarantuje byliby zainteresowani tym, że fundacja zbiera pieniądze na chore dzieci; nikt nie zagłębiał by się na co idzie reszta pieniędzy oraz na oczywiście działalność poza Orkiestrą samego dyrygenta. Istniałby wtedy cel, a nie to, że pobrał dotacje od rządu czy jak wielki budynek buduje. Zresztą na marginesie, Owsiak także pobierał od Tuska zapewne jakieś granty, nikt nie miał od Kościoła żadnych pretensji.
Z całym niepokojem obserwuję, że ks. Olszewski przejdzie tą samą drogę co ks. Stryczek ze Szlachetnej Paczki. Pamiętamy wtedy jak red. Schwertner zniszczył go po ludzku wypuszczając różne artykuły, a z zarzutów w nich zawartych, ksiądz został później oczyszczony. Nikt wtedy ks. Stryczka nie przeprosił; nikt wtedy nie zagłębił się w to, jak wielkie dzieło jest naruszane, ale dzięki mądrości duchownego, Szlachetna Paczka przetrwała. Teraz ks. Olszewski uważam może być doprowadzony do tego samego: oczerniony, a potem oczyszczony. Ale jak wiele szkód się wyrządzi, nikt nie zliczy i nie przeprosi.
Uważam, że coraz więcej duchownych, katolickich instytucji, które prowadzą działalność na rzecz dzieci i drugiego człowieka będą niszczone, pod byle pretekstem. Najczęściej w ciszy, bez rozgłosu. Może stracić dużo dobrego, a zyskać masę złego.
Inne tematy w dziale Kultura