Znów niestety jestem zmuszony do braku zgody na słowa socjologa politycznego M. Palade. Był on łaskaw na platformie X stwierdzić, że kwestią narracji o TVP, a zwłaszcza o zarobkach dziennikarzy na wysoko postawionych funkcjach, obecna koalicja rządowa ustawiła sobie wśród normalsów przekaz odnośnie sporu wokół mediów publicznych jak odczytuję ze słów na swoją korzyść. Po jego przeczytaniu powiem, jestem w szoku. Większych bzdur przepraszam p. Marcinie, nie słyszałem. Z kilku powodów:
1. Wczoraj wspólnie z red. Jastrzębowskim stwierdziliście, że wyborcy tzw. środka, dalej pozostają niezagospodarowani. Że zostali lub mogą dopiero zostać oszukani przez Trzecią Drogę, która za bardzo pójdzie w ślady KO lub bardzo podporządkuje się jej decyzjom czyli m.in. kwestią odzyskania mediów publicznych. I szczerze powiem: zgodziłem się z tą tezą. Bo zasadniczo faktycznie wyborcy tzw. środka dalej pozostają bez swojego przedstawiciela, a ci "środkowi", którzy jeszcze wierzą w ideę Trzeciej Drogi, mogą się za jakiś czas srodze rozczarować. Ja jestem w tej grupie pierwszej dlatego mocno zdziwił mnie pański dzisiejszy tweet.
2. Absolutnie natomiast nie zgadzam się z tezą, że Tusk i jego ekipa wykreowali jakiś przekaz dla normalsów tymi informacjami o zarobkach. Jak Pan doskonale wie wyborca tzw. środka to wyborca, która umie rozróżniać prawdę od fałszu, zna mentalność zarówno jednej jak i drugiej strony. Wie lub domyśla się kiedy która strona kłamie. Także proszę w usta tych, co są umiarkowani nie wrzucać słów jakoby pójdziemy teraz ochoczo za przekazem Tuska. Wszyscy doskonale wiemy, że nowa koalicja złamała prawo, dobry zwyczaj przejmowania władzy w TVP, że obeszła prawo, co stwierdziło wielu obserwatorów. Pańskie słowa mogą jedynie podbudować Tuska lub jego wyborców, że ich teza jest słuszna oraz działania jakie podejmują w imię odzyskania telewizji dla obywateli, są prawidłowe.
Ogólnie mówiąc: normalsi panie Marcinie, nie łykną tego przekazu. Wszedł Pan w buty koalicji Tuskowej nie wiedzieć czemu. Oczywiście niech Pan robi jak chce, ale do tej pory jak oczekiwałem nie znalazłem głębszej analizy tego, co może ten rząd zrobić. Także po wydarzeniach w TVP. Szkoda. Umiarkowani pozostaną umiarkowanymi z własnym rozumiem i oczekiwaniem na formację taką, która będzie w stanie przejąć od Tuska Polskę. W koalicji lub sami.
Inne tematy w dziale Polityka