W ostatnich dniach ws. TVP zostały podjęte 2 ważne decyzje: powierzenie kierowania TVP M. Łopińskiemu, a dzisiaj dokonaniem wyboru nowego prezesa TVP w osobie M. Adamczyka. Co do kwestii doświadczenia dziennikarskiego nie mam wątpliwości, że red. Adamczyk takowe posiada, że ma ciekawy warsztat (pomijając zbytnie zaangażowanie po konkretniej stronie), ale bardziej dziwi mnie działanie, którego podejmuje organ kierowany przez K. Czabańskiego.
W kwestii sporu o przejęcie kontroli nad TVP nie wygrywa obecnie żadna ze stron. Choć prawo, przepisy są po stronie konserwatywnej, to odczucia społeczne (przynajmniej na razie), niekoniecznie. Trzeba zatem działać ostrożnie, z rozwagą. Dotyczy to zarówno posłów PIS, którzy dyżurują w siedzibach mediów publicznych, jak i jeśli chodzi o organy zobowiązane do zmiany władz w telewizji jak choćby Rada Mediów Narodowych. Po decyzjach podjętych w ostatnich kilkudziesięciu godzinach możemy śmiało stwierdzić, że panuje w nich chaos. O ile "koczownicy" trochę odpuścili emocji, wytonowali je i teraz na spokojnie czekają na rozwój wydarzeń bez nerwowych ruchów, o tyle RMN dziwnie obudziła się ze świątecznego czasu i przystępuje do działania niekoniecznie racjonalnego. Bo jak ma się przekazanie władzy tymczasowej w TVP M. Łopińskiemu, a kilka godzin później wybranie M. Adamczyka na prezesa. Powiem szczerze: na miejscu Łopińskiego byłbym wściekły. Nawet gdy z niechęcią przyjął tą propozycję, to torpedowanie jego działań zwłaszcza, gdy wysłał on list, który jak mniemam miał uspokoić nastroje, to został od decyzją RMN, potraktowany przedmiotowo. To oczywiste, że ten chaos to kolejne paliwo dla Sienkiewicza i jego ekipy, które pokazuje, że PIS kurczowo trzyma się TVP, zamiast pokojowo oddać media.
W takiej sytuacji w mojej opinii najbardziej racjonalnym wyjściem jest zabranie głosu przez prezydenta A. Dudę. Oczywiście wielkiego pola manewru nie ma, ale mógłby chociaż spotkać się z RMN, przekazać im swoje uwagi, zaapelować o spokojne podejmowanie działań. Całe te zdarzenia są niepokojące dla prawicy; nie jest ona rozliczona wewnętrznie po wyborach i takie gmatwanie i tak skomplikowanej sytuacji ws. TVP, absolutnie nie pomaga. Liczę więc, że jak nie potrzebny głos A. Dudy, to spokojne mimo "wylania mleka" zachowanie M. Adamczyka pozwoli na chwilę oddechu i przygotowanie strategii. Na oddanie władzy, ale prawne, zgodnie z Konstytucją. Bo to musi nastąpić prędzej czy później.
Inne tematy w dziale Kultura