Bloger "Stary" w swoim krótkim wpisie podsumował krótko 31. finał Orkiestry. W paru jednak zdaniach nie omieszkał ironicznym tonem wbić tzw. szpilkę tym, którzy Owsiakowi są przeciwni. Ja w sumie uważam ten tekst jako jeden z wielu, który inicjatywę tą wychwala albo przynajmniej się z nią zgadza. Nie mogę się zgodzić na pewno z jednym fragmentem tekstu. I tu muszę napisać swoje "zdanie odrębne".
Mianowicie bloger wspomniał, że WOŚP "leczy wrażenie egoizmu Polaków" tzn. pokazuje wielką dobroć serca, szacunek do człowieka itp. Jest to fundamentalne błąd tak twierdzić bowiem wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się w naszym społeczeństwie poza finałem Orkiestry. W wielu sytuacjach kiedy faktycznie ludzie potrzebują pomocy, zachowujemy się mało empatycznie. Np. na przystankach, gdy ktoś czeka, aż zostanie mu udzielona pomoc medyczna. Albo gdy komuś dzieje się krzywda, ktoś jest bity. Wtedy mamy wielu gapiów, a zero reakcji, aby temu zapobiec. A gdzie jest reakcja ludzi zainspirowanych przez WOŚP kiedy jest chociażby zbiórka na ludzi potrzebujących np. organizowana przez Kościół? Gdzie to swoiste "pospolite ruszenie"? Nie ma drogi kolego tej empatii, dalej występuje egoizm i to niekiedy ze zdwojoną siłą. Dalej patrzymy na siebie wilkiem, jesteśmy dla siebie niemili, patrzymy z nieufnością.
To, co wytworzyła Orkiestra to chwilowe, często wydaje się złudzenie. Można patrząc z dystansu dostrzec, że może przez medialną otoczkę ludzie przyzwyczaili się do tego. Zostali wręcz do tego "wchłonięci" przez telewizję. Także Owsiak nie uleczy bolączek naszego kraju ani nie sprawi, że cały naród będzie grał z Orkiestrą. Tak jest na całym świecie gdy jest taka akcja i jest normalne; nie ma co się temu dziwić. Takie społeczeństwo.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
