Melanie C czyli pierwsza gwiazda, która nie będzie grała dla widzów z powodów politycznych

Nie milkną echa decyzji wokalistki Melanie C, która postanowiła nie przyjeżdżać do Polski na Sylwestra Marzeń w TVP. Decyzja ta dziwi o tyle, że wcześniej zostały dopięte szczegóły, a swój przyjazd piosenkarka odwołała w ostatniej chwili. Ja osobiście taką decyzją jestem zażenowany i jako widzowi jest mi wstyd za taką, a nie inną decyzję. Z kilku powodów:

Najważniejsze dla każdego artysty: piosenkarza, aktora czy pisarza jest widz, czytelnik. To on zawsze sumując wszystkie składowe jest najważniejszy, to do niego każdy, kto daną sztukę tworzy się odnosi. A widzów, czytelników jest cała masa. Różnej maści, różnych poglądów, których przecież z nich nikt nie rozlicza. Tak też powinno być w przypadku Melanie C. Mając już podpisaną umowę z Telewizją po prostu olała sobie tysiące osób, a przynajmniej setki, które być może specjalnie przyjechałyby do Zakopanego, aby jej posłuchać. Tym bardziej żadnych przeprosin w ich stronę, a jeśli już to bardzo szczątkowe.

Po drugie: pierwszy raz zdarzyło się, aby jakiś artysta odwoływał swój koncert, bo nie podobają się jej poglądy stacji, która ma go relacjonować. Można tu bez kozery mówić o absurdzie, bo w momencie, kiedy ktoś gra czy śpiewa, to stacja ma chyba najmniejsze znaczenie. Liczy się przecież to, co przedstawiasz. Sądzę, że takie samo przeświadczenie panuje na całym świecie, a i chyba np. T. Anders grający przeboje Modern Talking i być może będący osobą o innych poglądach, myśli podobnie tzn. telewizja nie ma znaczenia.

Po trzecie: absurdem i wstydem, a nawet bezczelnością mogę uważać fakt, że Melanie rezygnuje, bo ktoś jej wysłał niepochlebne recenzje odnośnie TVP. W tym miejscu najbardziej jest mi wstyd za Polaków (bo sądzę, że to oni-pomijam kwestię kto i na jakie ewentualnie zlecenie), którzy okazali się ptakami "srającymi" we własne gniazdo. Bo tworząc taką otoczkę kraju, który w zasadzie wyklucza każdą inność aniżeli Polacy ( co w rzeczywistości tak nie jest), staliście się na liście szamba, które nawet w okresie świątecznym nie może stronić od polityki. I którzy mają gdzieś innych, którzy po prostu chcieli posłuchać dobrej muzyki, a nie polityki. Jesteście dnem i dnem pozostaniecie.