matthew88 matthew88
634
BLOG

Niektórzy członkowie RPP "podstawieni" przez opozycję? Są pewne poszlaki

matthew88 matthew88 Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Ostatnio wybuchły konflikt w RPP nt. sposobu radzenia sobie z kryzysem przez polski Bank Centralny, wywołał w ostatnich dniach lawinę komentarzy. Głównie przez "wycieczki medialne" oraz "zeznania" dwóch członków Rady: prof. Litwniuka i prof. Tyrowicz. Zostali oni powołani przez Senat i bez większej analizy i zagłębienia się w temat, można przypuszczać, że będą starali się sumiennie wykonywać swoje obowiązki. Że pomimo różnic, które zapewne mają w stosunku choćby do prezesa Glapińskiego, będą starali się pracować na rzecz ogółu. Dobra wspólnego tak, aby każdy w Polsce na inflacji jak najmniej ucierpiał. Tymczasem kiedy zaczęli już zasiadać w tej Radzie, zaczął się "prawdziwy" spektakl i nastąpiło "zrzucenie" maski pod jaką mieliby oni się ukrywać. 

Na początek jednak należy przytoczyć przynajmniej jeden wątek z dyskusji tuż przed powołaniem owej profesor na stanowisko w RPP. Tam, gdy doszło do dyskusji, całą odpowiedzialność za inflację, kryzys, wszelkie działania, zrzucała na rząd nie prezentując konkretnych odpowiedzi. Na jedno z pytań kto dokładnie ma ponieść konsekwencje ewentualnych drastycznych cięć, nie odpowiedziała merytorycznie, a anegdotami kompletnie nie mającymi wspólnego z rzeczywistością. I tutaj zachodzi ważne pytanie: dlaczego ta osoba w ogóle przeszła przez parlament i znalazła się w bankowym gremium? Dlaczego nie zareagował prezydent RP wysuwając wątpliwości co do jej kwalifikacji, podejścia do obowiązków czy bezstronności? Jeśli A. Duda nie miał możliwości, aby to zablokować, to może jednak należałoby to zmienić. Wniosek jest jeden: odpolitycznić Radę to kolejne zadanie w zakresie odcięcia wielu sektorów gospodarki od wpływów polityki.

Natomiast nie należy mieć wątpliwości, że tacy członkowie RPP, ich ostatnie występy, to starannie wyreżyserowany spektakl. Najpierw pseudoprzesłuchanie przed senacką komisją, a po powołaniu do gremium, starannie punktowanie działań Banku Centralnego poprzez ich wcześniejsze zapoznanie, a następnie przy pierwszej, lepszej okazji zaatakowanie  w sposób chyba najbardziej haniebny z możliwych czyli poprzez wynoszenie przebiegu ich spotkań do mediów. To nie tylko złamanie prawa, ale ich wielkie pole do popisu dla przeciwników rządu, aby poprzez słabsze strony ( a taką uważam jest owa krytyka), łatwo można było uderzyć. Nie ulega wątpliwości, że to zaplanowana gra choć opozycja będzie grzmiała, że nie ma z tym nic wspólnego, że oni są fachowi, ale na CV owa "fachowość" się kończy, a zaczyna polityka. 

Jakie działania powinny być podjęte? Poza oczywistymi czyli zawiadomieniami do prokuratury, to trzeba szukać wszelkich starań, aby tych ludzi z Rady usunąć albo zawiesić na czas śledztwa prokuratorskiego. Jeśli odwołać się nie da, to do działania powinien wkroczyć prezydent, aby też pomógł takie działania zneutralizować. Bo nie sądzę, by był to ich ostatni taki "występ" ani jestem przekonany nie skłoni to ich skoro im się nie podoba, rezygnacja z zasiadania w RPP. W sytuacjach kryzysowych należy grać do jednej bramki, a nie kopać dołki. Ich praca w Radzie z całą pewnością nie byłaby z korzyścią dla Polaków. Natomiast należy się zastanowić też nad sensem wyboru ludzi do takich właśnie gremiów bezpośrednio przed polityką. Bo często nie ma w nich cienia merytoryki i dbania o dobro publiczne.

matthew88
O mnie matthew88

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Gospodarka