Szczęśliwego Nowego Roku można by rzec w ten dzień. Wielu ludzi ostatni dzień starego roku spędzało różnie: na prywatkach, balach, imprezach w klubach lub po prostu w domu, na osiedlu czy w zupełnie inny sposób. Można by powiedzieć to, co napisałem na początku, ale tak na 100% powiedzieć nie można. Dzisiaj w internecie rozgorzała dyskusja o wielkim triumfie prezesa Kurskiego i "Sylwestra Marzeń", który ponoć oglądała rekordowa liczba widzów. Oczywiście, jak każdy prezes TVP ma prawo do chwalenia się wynikami oglądalności stacji i to w pełni wykorzystuje. Można robić to mniej lub bardziej spektakularnie, a prezes Kurski wybrał to drugą opcję. Oczywiście w tejże dyskusji nie mogło zabraknąć podtekstów politycznych: o tym, że to pisowska telewizja i pisowskie gwiazdy etc. Powiem krótko co sądzę na ten temat, choć przyznaję, że żenujące jest z drugiej strony o tym mówić, bo sam temat jest bzdurny, ale parę zdań temu poświęcić można.
Należy zaznaczyć na początku, że na koncercie w Zakopanem na pewno nie było pisowskich gwiazd. Są to artyści, którzy występują, bo mają dobrze płacone. A obojętnie jaki by to artysta nie był, zawsze pójdzie tam, gdzie mu lepiej płacą. Najwyraźniej Polsat czy TVN może dawali mnie lub chcieli mieć u siebie po prostu inny repertuar gwiazd.
Nagle też wszystkim albo przynajmniej większości zaczęło przeszkadzać, że występował tam (oczywiście po raz kolejny, ale jak ktoś lubi, to kwestia gustu) Zenek Martyniuk, Boys, Bayer Full itp. Krótko mówiąc odezwali się krytycy gatunku disco-polo i temu podobnych klimatów. Szczerze mówiąc myślałem, że ten temat przerobiliśmy wieki temu, ale trzeba po raz kolejny jasno przypomnieć: teraz disco-polo nie jest już niszą, chałturą, która jest obleśna, do niczego się nie nadaje itp. Zresztą nie była tym także wcześniej, ale nie było wtedy takiej świadomości. Otóż jest to gatunek muzyczny tak samo popularny jak rock, pop czy dance cz też inne gatunki, a gwiazdy disco są tak samo znani i lubiani jak inni i na równi z nimi konkurują. A jak inni przegrywają tą rywalizację, to powinni się z tym pogodzić;mamy wolny rynek i na tej zasadzie jest to rozgrywka, słuchacz ma prawo wybrać to, co mu odpowiada. Poza tym Sylwester jest to impreza (podobnie jak wesele), na której głównie słucha się takiej muzyki i zasadniczo świetnie się przy niej bawi;oczywiście możemy wybrać opcję Sylwestra w filharmonii przy poważniej muzyce czy obojętnie jaką imprezę przy innych melodiach, ale na Boga nie udawajmy nie wiadomo kogo i nie róbmy z siebie nowobogackich co byle czego nie zakładają, nie jedzą i nie słuchają. Zachowujmy się normalnie.
Podsumowując: ja osobiście powiem, że każdy z tych Sylwestrów telewizyjnych miał klimat, swoje gwiazdy i na każdym znalazłbym coś dla siebie. Na każdym byli wykonawcy, który lubię i słucham (choć jest ich o wiele więcej). Także w takim dniu nie konkurujmy w niezdrowy sposób, ale normalnie bawmy się, uśmiechajmy, a nie krytykujmy. Nie każdy bawi się i wybiera co chce, bo po to ma tyle propozycji, aby wybrał to, co lubi najbardziej.
Inne tematy w dziale Kultura