Wzrost PKB Polski w drugim kwartale tego roku według szybkiego wyniósł 3,9 proc. w porównaniu do drugiego kwartału ubiegłego roku. Ekonomiści spodziewali się słabszej dynamiki.
Tempo wzrostu PKB w okresie kwiecień-czerwiec było minimalnie niższe niż w pierwszych trzech miesiącach tego roku. W drugim kwartale wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem wyniósł 3,9 proc. zaś w pierwszym kwartale polska gospodarka urosła o 4 proc. w porównaniu z początkiem 2016 roku. Tempo wzrostu w pierwszym kwartale tego roku podane w szybkim szacunku, opublikowanym 16 maja, zostało potwierdzone w publikacji wstępnych danych opublikowanych 31 maja.
Dane za obydwa kwartały tego roku (zakładając, że szybki szacunek za drugi kwartał potwierdzi się w kolejnych publikacjach) są znacząco wyższe w stosunku do aktualnej prognozy rządu na ten rok. Jeszcze w 2016 roku rząd zakładał, że w całym 2016 roku wzrost PKB wyniesie 3,9 proc., ale w kwietniu tego roku pod wpływem danych ca cały 2016 rok prognoza ta została skorygowana w dół. W ubiegłym roku wzrost gospodarczy wyniósł 2,7 proc. podczas gdy rząd zakładał, że wyniesie on 3,8 proc. Stąd wzięła się korekta prognozy na kolejne. Zgodnie z nią w tym roku PKB Polski ma urosnąć o 3,6 proc., a w następnym o 3,8 proc., zaś w latach 2019 i 2020 tempo rozwoju gospodarczego ma wynosić 3,9 proc. W pierwotnych prognozach rząd na ten rok zakładał wzrost o 3,9 proc., a w dwóch kolejnych latach odpowiednio o 4 i 4,1 proc.
Ekonomiści spodziewali się nieco niższej dynamiki rozwoju gospodarki w drugim kwartale tego roku. Średnia ich prognoz wynosiła 3,8 proc. Ostrożne szacunki ekonomistów wynikają z mniejszego od oczekiwanego tempa wzrostu inwestycji, w tym również tych dofinansowanych ze środków unijnych. Inwestycje mają być istotnym czynnikiem napędzającym wzrost w przyszłym roku.
Dane za ostatnie miesiące są lepsze od prognoz instytucji międzynarodowych publikowanych w kwietniu i maju tego roku, a te były wtedy z reguły korygowane w górę. W maju tego roku Komisja Europejska podniosła prognozę polskiego PKB na ten rok z 3,2 do 3,5 proc. W czerwcu prognozę podwyższyła też OECD. Wcześniej organizacja zakładała taki sam wzrost jak Komisja Europejska, a obecnie zakłada, że nasza gospodarka będzie rosła zgodnie z prognozą rządu, czyli o 3,6 proc.
Ruchir Sharma, szef zespołu analizującego rynki rozwijające się banku inwestycyjnego Morgan Stanley, w artykule opublikowanym 5 lipca w "New York Timesie" uznał Polskę za kolejny kraj, który dołączy do grona najbardziej rozwiniętych gospodarek na świecie.
AB
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Gospodarka