Nokia to kolejna firma, która podjęła decyzję o wycofaniu się z Rosji. "Nie widzimy możliwości kontynuowania działalności w tym kraju w obecnych okolicznościach" - przyznał w rozmowie z agencją Reuters dyrektor generalny firmy, Pekka Lundmark.
Już od pierwszych dni inwazji na Ukrainę było jasne dla firmy Nokia, że dalsza obecność w Rosji nie będzie możliwa. W ciągu ostatnich tygodni wstrzymaliśmy dostawy, zaprzestaliśmy nowych przedsięwzięć i przenosimy nasze ograniczone działania badawczo-rozwojowe poza Rosję. Teraz możemy ogłosić, że opuścimy rynek rosyjski - wyjaśniła firma w oświadczeniu.
Podczas tego procesu naszym priorytetem pozostaje bezpieczeństwo i dobro naszych pracowników - dodała.
Co z klientami Nokii?
Dyrektor generalny firmy, Pekka Lundmark w komentarzu dla agencji Reuters stwierdził, że „Nokia będzie nadal wspierać klientów w trakcie wycofywania się z Rosji i na tym etapie nie jest możliwe określenie, jak długo potrwa proces wycofywania się”.
W oświadczeniu klienci zostali zapewnieni, że firma będzie dążyć do zapewnienia „niezbędnego wsparcia w utrzymaniu sieci” i już teraz ubiega się „o odpowiednie licencje” potrzebne do zapewnienia wsparcia w zgodzie z sankcjami.
Nokia nie ma wiele do stracenia
Jak poinformowano w oświadczeniu, Nokia nie miała wcale wiele do stracenia, podejmując decyzję o pożegnaniu się z rynkiem rosyjskim, ponieważ tamtejszy rynek stanowił mniej niż 2 proc. sprzedaży netto spółki, co przekłada się na to, że nałożenie przez firmę sankcji na Rosję nie wpłynęło na prognozy firmy na 2022 rok.
- Wiele musiałoby się zmienić, aby można było ponownie rozważyć możliwość prowadzenia interesów w tym kraju - stwierdził Lundmark.
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka