Rada Polityki Pieniężnej bardzo szybko i ostro zareagowała na dwucyfrową inflację. Bankierzy z RPP siódmy miesiąc z rzędu zdecydowali się na podniesienie oprocentowania w banku centralnym. Główna stawka wzrosła z 3,5 proc. do 4,5 proc.
Rada postanowiła podwyższyć stopy procentowe NBP o 1,00 pkt. proc do poziomu:
- stopa referencyjna 4,50% w skali rocznej;
- stopa lombardowa 5,00% w skali rocznej;
- stopa depozytowa 4,00% w skali rocznej;
- stopa redyskonta weksli 4,55% w skali rocznej;
- stopa dyskontowa weksli 4,60% w skali rocznej;
Uchwała RPP wchodzi w życie 7 kwietnia 2022 r. - czytamy w komunikacie NBP.
Tak wysoko było ostatnio w grudniu 2012 roku
Przed serią podwyżek główna stawka wynosiła 0,1 proc. i była najniższa w historii. Aktualnie przebiła ona natomiast ponad 3-krotnie poziom sprzed pandemii (1.5 proc.). RPP zaskoczyła. Średnia prognoz sugerowała wzrost stóp procentowych o 0,5 pkt proc. Niektórzy ekonomiści odważniej szacowali podwyżkę o 0,75 pkt proc. Okazało się, że bankierzy poszli jeszcze dalej.
Raty kredytów wzrosną
Najbardziej zainteresowani stawkami oprocentowania w NBP są wszyscy ci, którzy spłacają kredyty w złotych. Prawie wszyscy mają raty zależne pośrednio (poprzez stawkę WIBOR) od stóp procentowych.
Podwyżka głównej stawki powinna oznaczać mniej więcej proporcjonalny wzrost oprocentowania pożyczek i kredytów. Od teraz droższe będą więc nie tylko nowe kredyty, ale też w górę pójdą raty już wcześniej zaciągniętych zobowiązań.
Każdy klient w najbliższych miesiącach powinien otrzymać od banku nowy harmonogram spłat kredytu, w którym będą dokładnie wyliczone nowe raty. Zależą one od terminów rozliczeń, stawek WIBOR (3M lub 6M), kwoty kredytu do spłaty i długości okresu pozostałego do spłaty.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka