Santander Consumer Bank będzie musiał zapłacić karę w wysokości 44 mln zł. Postępowanie w tej sprawie wszczęto na podstawie zawiadomienia organizacji konsumenckiej, której wątpliwości wzbudziły dwie praktyki.
Santander Consumer Bank wliczał składki z tytułu dodatkowej usługi ubezpieczenia do całkowitej kwoty kredytu
Informacje, które przedstawia bank są więc niezgodne z prawdą, ponieważ klient musi zapłacić składkę na ubezpieczenie, która stanowi dodatkowy koszt, podczas gdy kwota kredytu jest w rzeczywistości niższa o kwotę składki.
Zobacz: Jeszcze będziecie zadowoleni z Polskiego Ładu
Ta praktyka była już kwestionowana, jednak mimo wydanych decyzji Prezesa UOKiK wobec innych podmiotów, nie porzucono jej.
Santander wprowadzał w błąd
Jak podaje UOKiK Santander wprowadzał również swoich klientów w błąd - wysyłał do wybranych klientów listy, w których informował, że mogą wziąć kredyt konsumencki na atrakcyjnych warunkach. Oferta zawierała sformułowania, które sugerowały, że tego typu kredyt będzie dla klienta dostępny, np.:
„Szanowna Pani […], specjalnie dla Pani z tej okazji przygotowaliśmy kredyt gotówkowy do 5.000 zł, a z nim: 0 % prowizji, niskie oprocentowanie”.
„Szanowny Panie […], właśnie zakończył Pan spłatę kredytu gotówkowego w naszym banku. Bardzo dziękujemy za okazane zaufanie. Doceniając naszą współpracę, przygotowaliśmy dla Pana nową propozycję lekkiego kredytu gotówkowego”.
Bank zaniechał stosowania tego rodzaju praktyk.
Zobacz: Od dzisiaj znowu zima i wichury. Przez bardzo silny wiatr zamknięto cmentarze i parki
Kara dla Santandera
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył na Santander Consumer Bank karę 44 212 688 zł (38,2 mln zł za wliczanie składki z tytułu dodatkowej usługi ubezpieczenia do całkowitej kwoty kredytu i 5,9 mln zł za wprowadzanie konsumentów w błąd).
"[...] informowanie o warunkach kredytu, na jakich wielu konsumentów ostatecznie go nie otrzymało, bank stosował od stycznia 2015 r. do września 2018 r., a wliczanie ubezpieczenia do całkowitej kwoty kredytu – mimo że stosowane co najmniej od 2016 r., nie zostało przez bank dotychczas zaniechane" - pisze UOKiK.
Ponadto, jak informuje urząd, bank był świadomy, że stosowana praktyka, odbiega od tych stosowanych przez konkurencję.
"Prezes UOKiK już od wielu lat konsekwentnie wskazuje na to, że koszt usługi dodatkowej powinien być uwzględniany jedynie w całkowitym koszcie kredytu, co również zostało potwierdzone w wyrokach sądowych. Prezes UOKiK nakazał zaprzestanie stosowania tej praktyki. Bank ma ponadto poinformować konsumentów o decyzji organu" - przypomina UOKiK.
Zobacz: Rewolucja w Polskim Ładzie? Przedsiębiorco, bądź czujny
Santander analizuje decyzję UOKiK
"Aktualnie bank jest w trakcie szczegółowej analizy treści i uzasadnienia decyzji Prezesa Urzędu i na jej podstawie będzie podejmował dalsze działania biorąc pod uwagę odwołanie się od decyzji, jako jeden z możliwych scenariuszy" - stwierdził bank w komentarzu przesłanym w poniedziałek PAP.
Bank zwrócił uwagę, że w swojej decyzji prezes UOKiK stwierdza naruszenie przez bank zbiorowych interesów konsumentów poprzez działania wprowadzające w błąd klientów. Wyjaśniono, że podstawą do decyzji było m.in. przesyłanie konsumentom indywidualnych, pisemnych propozycji zawarcia umowy kredytu konsumenckiego na określonych warunkach, "a następnie odmowa udzielenia kredytu na zaproponowanych warunkach z przyczyn obiektywnych, tj. z uwagi na brak zdolności kredytowej lub udzieleniu go na warunkach innych niż przedstawione w tych pisemnych propozycjach (w zakresie wysokości oprocentowania i/lub wysokości prowizji)".
Bank wskazał też na prezentację całkowitej kwoty kredytu i całkowitego kosztu kredytu w umowach kredytu konsumenckiego "poprzez ujmowanie sfinansowanej kredytem dobrowolnej składki z tytułu umowy ubezpieczenia w całkowitej kwocie kredytu a nie w całkowitym koszcie kredytu".
Zobacz: Kibice wściekli po KSW 66. Co się stało?
Jak stwierdzono w komentarzu, skorzystanie z dodatkowego ubezpieczenia, o którym mowa, "było całkowicie dobrowolne, a udzielenie kredytu nie zależało od decyzji klienta związanej z zawarciem umowy ubezpieczenia". Według banku na każdym etapie procesu "klient był o tym jasno informowany a Bank dodatkowo prowadził szereg działań weryfikujących jakość tego procesu".
W ocenie Santander Consumer Banku opisane praktyki "nie naruszały zbiorowych interesów konsumentów oraz były w pełni zgodne z prawem".
Dodano, że "w całym toku postępowania, które toczyło się od 2016 r. Santander Consumer Bank na każdym jego etapie aktywnie współpracował z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, proponując rozwiązania, które wychodziły naprzeciw oczekiwaniom UOKiK tak, aby osiągnąć porozumienie satysfakcjonujące Prezesa UOKiK". Dlatego, jak dodano, bank jest zaskoczony zarówno samą decyzją, jak i nałożonymi przez Prezesa Urzędu sankcjami.
WP
Czytaj dalej:
- Kurski na okładce "Sieci" z córką i kotem. Tłumaczy się z testów na COVID-19
- Andrzej Duda charytatywnie szusował na nartach. A potem wyraził opinię o Polskim Ładzie
- Kaczyński zdobył się na wyznanie. Nigdy wcześniej o tym nie mówił
- Donald Tusk przekazał na WOŚP "brukselską limuzynę". Wymowny komentarz córki
- Niepokojące doniesienia z Niemiec. Konsekwencje obowiązku szczepień mogą być opłakane
Komentarze
Pokaż komentarze (4)