Mogę potwierdzić, że uzgodniliśmy z prezesem firmy biofarmaceutycznej AstraZeneca, Leif’em Johansson’em ogromne, nowe inwestycje w obszarze badania i rozwój - powiedział premier Mateusz Morawiecki w Davos.
Firma podała, że chodzi 1,5 mld zł w najbliższych 5 latach.
AstraZeneca to innowacyjna firma biofarmaceutyczna o korzeniach brytyjsko-szwedzkich, znajdująca się w czołówce największych firm tego sektora na świecie.
W Warszawie pracuje ponadto prawie 250 analityków w regionalnym centrum analityczno-finansowym AstraZeneca, ponad 100 osób w globalnym centrum zakupowym, oraz blisko 80 osób w regionalnym centrum HR. AstraZeneca zatrudnia 102 pracowników po doktoratach.
– Rozmawialiśmy o inwestycji w Polsce, o dalszych inwestycjach. Dzisiaj, z ogromną radością mogę potwierdzić, że uzgodniliśmy ogromne, nowe inwestycje i to w obszarze, na którym bardzo mi zależy, czyli badania, rozwój, wdrożenia, tam gdzie wartość jest bardzo wysoka, tam gdzie są wysokopłatne różnego rodzaju prace" - powiedział premier po spotkaniu z prezesem AstraZeneca podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
Jak dodał, jest to też typ inwestycji, „na której w Polsce najbardziej zależy”.
– Cieszę się, że dzisiaj mogliśmy niejako podsumować ten kilkumiesięczny okres ostatnich kilku miesięcy, gdzie dogadaliśmy się, co do tej kolejnej, bardzo dużej inwestycji – powiedział szef polskiego rządu.
Prezes globalnej firmy biofarmaceutycznej AstraZeneca Leif Johansson wskazał, że „to jest wielka inwestycja, realizowana w oparciu o trzydziestoletnie doświadczenie w Polsce”. – Zostaliśmy przyciągnięci w dużym stopniu przez politykę rządu – powiedział.
Szef AstraZeneca wskazał, że firma widzi rozwój społeczności uczelnianej w Polsce.
– Będziemy opracowywali nowe lekarstwa, właśnie tego rodzaju, które oferujemy. I znaleźliśmy dobrą bazę uczelniano - naukową i z tego punktu widzenia oceniamy nasze inwestycje w Polsce bardzo pozytywnie. Z góry cieszymy się na dalsze sukcesy – powiedział Johansson. Dodał, że firma w szczególności opracowuje lekarstwa na astmę.
AstraZeneca poinformowała, że w trakcie spotkania z premierem Morawieckim, firma AstraZeneca przedstawiła swoje plany rozwoju w Polsce.
„Bazując na blisko trzydziestoletniej obecności firmy w naszym kraju oraz doświadczeniu polskiego zespołu w prowadzeniu globalnych projektów badawczych, podjęto decyzję o zwiększeniu zaangażowania koncernu w działania B+R. Oznaczać to będzie między innymi szersze zaangażowanie kadry akademickiej oraz dalszy transfer know-how i technologii do Polski” - czytamy w komunikacie firmy.
„AstraZeneca myśli strategicznie i długofalowo o Polsce, w której istnieje przyjazne środowisko dla rozwoju biznesu” - podkreślił Leif Johansson.
– W ciągu najbliższych 5 lat planujemy zainwestować ponad 1,5 miliarda złotych, z czego większość zostanie przeznaczona na inwestycje napędzające dalszy rozwój globalnego centrum badawczo-rozwojowego. Wierzymy, że będzie to katalizator dynamicznego rozwoju całego sektora biotechnologii w Polsce – powiedział prezes AstraZeneca.
Warszawskie centrum B+R to jedno z najważniejszych centrów badawczo-rozwojowych firmy na świecie. Kluczowe obszary medyczne, nad którymi pracuje warszawskie B+R to onkologia w szczególności rak płuca, kardiologia, choroby metaboliczne, choroby nerek, diabetologia i astma.
W Polsce AstraZeneca zatrudnia blisko 1800 osób, z czego blisko 1000 zajmuje się kluczowymi procesami badawczo-rozwojowymi w skali światowej. Skalę zaangażowania firmy w Polsce obrazuje wartość środków finansowych przeznaczonych na działalność badawczo-rozwojową. W 2017 roku to: 155 672 875 zł, natomiast 2018 roku: 221 088 132 zł.
Morawiecki: Skuteczna polityka pozyskiwania inwestorów
Nasza polityka pozyskiwania inwestorów jest skuteczna - ocenił premier Mateusz Morawiecki, komentując plany inwestycyjne AstraZeneca w Polsce. Szef rządu mówił też o swoich spotkaniach w Davos z szefami Google'a, Microsoftu i YouTube'a.
Premier Morawiecki spotkał się w Davos z Leifem Johanssonem, prezesem jednej z największych firm biofarmaceutycznych na świecie. AstraZeneca ogłosiła plany inwestycyjne w Polsce na kwotę 1,5 mld zł.
– Cieszy mnie w szczególności to, że prezes i przewodniczący AstraZeneca powiedział, że to nasze działania, bodźce inwestycyjne, nasze spotkania w Sztokholmie kilka miesięcy temu, doprowadziły do tej decyzji. To pokazuje, że nasza polityka pozyskiwania inwestorów jest skuteczna – powiedział premier. Dodał, że kluczowe jest, aby do Polski przychodzili kolejni inwestorzy z innowacyjnymi pomysłami.
Premier mówił też o swojej wizycie w Japonii, podczas której - jak podkreślił - udało się przekonać kolejnych inwestorów do dużych technologicznych inwestycji w Polsce. – Japończycy są bardzo wiernymi inwestorami, jeśli można tak powiedzieć. Kiedy raz wchodzą do danego kraju, przekonują się do niego po pewnym czasie, to później zostają na bardzo długo. I nam na tym zależy – zaznaczył.
– Zależy nam na tym, żeby budować nowe, wysokopłatne miejsca pracy, takie miejsca pracy, które nie tylko będą powodowały, że Polacy nie będą wyjeżdżali z Polski, ale tym samym mogę zaapelować do Polaków, którzy wyjechali, nabrali doświadczenia, wykształcili się na Zachodzie, mają pewien kapitał doświadczeń, wiedzy - wracajcie, ponieważ właśnie takie inwestycje jak AstraZeneca, to inwestycje również dla was – apelował premier.
Wskazał, że takie inwestycje z jednej strony mają stworzyć nowe miejsca pracy, a z drugiej pokazują, że Polaków stać na walkę o najwyżej zaawansowane technologie. „Właśnie poprzez takie inwestycje, poprzez osmozę uczą się poszczególne firmy, które współpracują z takimi wielkimi firmami i w ten sposób możemy wzbogacać naszą tkankę gospodarczą, tworzyć coraz to nowe perspektywy do rozwoju dla naszych firm” - powiedział.
Premier Morawiecki był także pytany, czy firmy japońskie będą wspierały powstanie Centralnego Portu Komunikacyjnego. Zaznaczył, że obecnie prowadzone są prace analityczne, trwają poszukiwania potencjalnych partnerów i w tym zakresie rozważane są także firmy japońskie.
– Zależy mi na tym, żeby włączyć kapitał prywatny, ponieważ będzie to wtedy jak najlepszy sposób i mieszanka kapitałowa pod kątem realizacji tego projektu. Kapitał prywatny, inwestor prywatny będzie bardzo skrupulatnie dbał o każdą złotóweczkę, o każdego jena, o każde euro, dolara wydane w Centralnym Porcie Komunikacyjnym. To musi być i to będzie projekt biznesowy, a z drugiej strony to będzie projekt cywilizacyjny, przełomowy, który zmieni mapę komunikacyjną Polski – powiedział.
Zaznaczył, że ta inwestycja będzie trwała, ponieważ zakłada także budowę połączeń kolejowych od portu lotniczego, komunikacyjnego do głównych ośrodków aglomeracji w Polsce. – To spowoduje, że Polska będzie bardzo dobrze skomunikowana. Mam nadzieję, że to nastąpi już za dekadę – powiedział.
W Davos Morawiecki spotkał się także m.in. z szefem Google'a Sundarem Pichaiem. Premier podkreślił, że nie była to jego pierwsza rozmowa z Pichaiem i jest z nim w kontakcie.
– Tam także dostrzeżono potencjał Polski. Google, Alphabet to firmy, które - można śmiało powiedzieć - są w ścisłej czołówce światowej, jeżeli chodzi o rozwój najnowszych technologii. Gospodarka XXI wieku będzie oparta o gospodarkę cyfrową, nanotechnologię, mówiło się dużo o komputerach, obliczeniach kwantowych, ale również bardzo dużo mówiliśmy o sztucznej inteligencji. To jest ten trend, który coraz bardziej dominuje w rozwoju najnowszych technologii – powiedział.
Premier podkreślił, że Polacy mają dobre osiągnięcia w tej dziedzinie. – Dlatego zależy nam, żeby współpracować z najlepszymi, z tymi, którzy są najbardziej zaawansowani w tym zakresie – podkreślił. Powiedział, że spotkał się także z kierownictwem Microsoftu i kilkoma innymi podmiotami, które zajmują się sztuczną inteligencją.
W Davos Morawiecki rozmawiał także z szefową YouTube'a Suzan Wojcicki, która - jak poinformował - jest jego daleką kuzynką. Powiedział, że podczas spotkania rozmawiali m.in. o najnowszych technologiach i prawie do prywatności.
KW
Inne tematy w dziale Gospodarka