Na początku 2008 roku wprowadzano w życie plan prowokatorów ze spec służb. Wyglądał on tak: pewien dziennikarz miał opublikować materiał na temat rzekomej agenturalności Macierewicza, zaś moje zatrzymanie miało dowodzić, że komisja weryfikacyjna WSI jest skorumpowana – mówi Wojciech Sumliński, dziennikarz śledczy i redaktor naczelny „Tygodnika Podlaskiego”.
PCh24.pl:Jest spory szum w przekazie medialnym dotyczącym służb specjalnych. Zaczęło się od pomysłu poważnej reorganizacji, czyli podporządkowania służb poszczególnym ministrom. O co w tym wszystkim chodzi?
Na to, co dzieje się wokół służb dobrze jest spojrzeć kompleksowo. Rządy premiera Donalda Tuska, to okres, w którym możemy zaobserwować proces ich centralizacji.
Gdy rządził PiS na polu służb specjalnych zauważalne było pewne rozwarstwienie – mieliśmy np. Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, czy Centralne Biuro Antykorupcyjne, które działały na różnych polach. CBA miało spore kompetencje, które Donald Tusk ograniczył po aferze hazardowej. W wyniku zmian, które wówczas nastąpiły, CBA zostało właściwie podporządkowane ABW, czyli utraciło swoją niezależność. Była ona nie do zaakceptowania przez rządzących. Przykład ten pokazuje, komu tak naprawdę służą służby specjalne.
Od tamtego czasu minęły ponad trzy lata. Wydarzyło się przez ten czas tyle, że chyba można by powiedzieć, iż ABW pod rządami Krzysztofa Bondaryka była w istocie Agencją Bezpieczeństwa Rządzących, która dbała o to, by chronić interesy władzy.
Stosowała przy tym metody, które nie miały wiele wspólnego z prawem. Pokażę to na swoim przykładzie. Sąd w marcu 2010 roku orzekł, że działania, jakie podejmowała agencja w kontekście mojej sprawy, były niezgodne z prawem. Sędzia użył wówczas zgrabnego porównania, które pokazujące „szacunek” dla prawa tej służby pod obecnymi rządami: ABW działała jak ktoś, kto widząc na trawie tabliczkę z napisem „nie deptać trawnika”, wjeżdża na ten trawnik koparką i buduje tam ziemiankę. To nie moje słowa, lecz sędziego Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli. Trudno o lepsze porównanie i lepszą ocenę ABW pod rządami PO. Na tym przykładzie, jak w soczewce, widać jak te służby funkcjonują.
Nie tak dawno do dymisji podał się jednak Krzysztof Bondaryk.
Proszę nie wierzyć, że premier Donald Tusk prowadzi wojnę z Krzysztofem Bondarykiem, co próbują wmawiać media. Obydwaj panowie znają się doskonale, wiedzą o sobie wszystko, zwłaszcza to, czego nie wie o nich opinia publiczna - i wiedzą też, że dysponują możliwościami wzajemnego zniszczenia się. Dlatego nie pozwolą sobie na żadną walkę ze sobą.
Dlaczego w takim razie Bondaryk zrezygnował?
Z wielu względów nie mogę pozwolić sobie na publiczną analizę powodów odejścia pana Bondaryka z ABW. Mogę powiedzieć tylko tyle, że jakiekolwiek tezy o tym, że Donald Tusk wypowiedział wojnę Krzysztofowi Bondarykowi, są nieprawdziwe, a wręcz żenujące. Premier najlepiej wie, ile razy były szef ABW ratował skórę temu rządowi i jaką wiedzą na temat PO dysponuje. Powiem tyle, ile mogę: w sposób jawny ci panowie nie będą walczyć.
Po co Tuskowi Bartłomiej Sienkiewicz na stanowisku szefa MSW?
Bartłomiej Sienkiewicz od wielu lat stronił od pierwszoplanowej roli w polityce. Ocierał się o nią, jako postać drugo, czy trzecioplanowa. Pełnił funkcję eksperta, czy analityka działając m.in. w Ośrodku Studiów Wschodnich. Tusk sięgnął po człowieka, który ma dużą wiedzę na temat establishmentu III RP.
Sienkiewicz, funkcjonując przez lata za kulisami polityki, miał wiele możliwości, które pozwalały mu tę wiedzę zdobywać. Pozostawał bowiem stale na obrzeżu obszaru działań służb specjalnych. Tutaj pojawia się problem, bo ani mnie, ani zapewne nikomu innemu, o wielu rzeczach z różnych względów, nie wolno publicznie mówić. Wiele z tych informacji jest zresztą nie do udowodnienia. Dlatego zadane tutaj pytanie jest takie trudne, zwłaszcza, że jest skierowane do kogoś, kto w pewnym sensie ma związane ręce...
Czy to, czego nie może Pan powiedzieć, dotyczy okresu, gdy Sienkiewicz działał w pionie analitycznym UOP, biorąc udział w werbowaniu przynajmniej jednego agenta SB, który w Sejmie kontraktowym inwigilował posłów OKP, co w książce „Ubek” opisał Bogdan Rymanowski? A może prowadzenia przez niego firmy zajmującej się doradztwem strategicznym Sienkiewicz i Wspólnicy, która to zarabiała na kontraktach ze spółkami skarbu państwu?
Odpowiedź na to oraz na inne pytania do Wojciecha Sumlińskiego znajdą Państwo TYLKO na PCH24.PL
PCh24.pl to nowoczesny projekt internetowy skierowany do czytelników poszukujących niezależnych opinii, stanowiących, jak głosi hasło portalu, „prawą stronę internetu”. Aktualne informacje ze świata polityki i gospodarki towarzyszą wydarzeniom, recenzjom, esejom zamieszczanym w dziale religijnym i kulturalnym. Twórcy PCh24.pl stawiają na rzetelny komentarz i opinie ekspertów. Podstawowym założeniem nowego portalu jest bowiem podjęcie istotnych tematów, które w mediach tzw. głównego nurtu są często nieobecne bądź ukazywane w fałszywym świetle.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka