W mniej więcej takim tempie przyrastał w ubiegłym roku polski dług publiczny. 111 miliardów w 52 tygodnie. W pierwszym kwartale roku bieżącego w nieco większym tempie rosło zadłużenie tylko Skarbu Państwa. Czyli nie dość, że części całego długu, to jeszcze tej traktowanej kreatywnie.
Ministerstwo Finansów opublikowało w piątek
informację o zadłużeniu SP po pierwszych trzech miesiącach 2011. Że wzrosło – nie dziwi. Że o 30,5 miliardów złotych – już tak. Rok temu, gdy najlepszy z ministrów finansów szedł na rekord w zadłużaniu Polaków, przyrost zadłużenia SP po
pierwszym kwartale wyniósł 23,8 miliarda. Ko by pomyślał, że jesteśmy w pierwszym roku redukowania poziomu deficytu…
30,5 miliarda „wyrobione” od stycznia do marca stanowi – bagatela – 2% PKB (konkretnie: jego wartości spodziewanej w Wieloletnim Planem Finansowym). Tyle, że to tylko wzrost oficjalnej części zadłużenia Skarbu Państwa. Na koniec 2010 roku przyrost
zadłużenia Skarbu Państwa (70,0 mld) stanowił 2/3 przyrostu deficytu, z którego jesteśmy
rozliczani przez Brukselę (111,2 mld). Można więc przyjąć bez większego ryzyka, że w pierwszym kwartale bieżącego roku liberalno-ludowy rząd zadłużył nas na 3% PKB. Czyli na więcej niż połowę całorocznego planu, który polega na zejściu z 7,9% do 5,3% już w tym roku.
Oraz na tyle, na ile będziemy się mogli zadłużyć (bez narażania się Brukseli) w całym roku przyszłym. Na szczęście będzie to rok powyborczy. Na szczęście niecałe pół roku przed wyborami jest wiele innych, o wiele ważniejszych i ciekawszych tematów.
»... Jednym z Polokoktowców jest Olgierd Jedlina, redaktor pisma "Pasikonik", żyjący spokojnie w swoim poukładanym świecie z narzeczoną Ewą. Jego spokój burzy schwytanie jego przyjaciela Adasia przez agentów Kilkujadka. Adasiowi udało się samodzielnie stworzyć formułę Kingsajzu, co może przynieść Polokoktowcom trwałe bezpieczeństwo, jednak dla Adasia staje się przyczyną zguby...« (http://www.zgapa.pl/zgapedia/Kingsajz.html)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka