Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina
768
BLOG

Wydałem stówę. Niewiele kupiłem.

Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina Gospodarka Obserwuj notkę 6

Trzy kartony mleka, kilo sera białego, ćwierć kilo żółtego, 40 dkg pasztetu, dwie wędzone makrele, średnie opakowanie śledzi w czymś tam, 150 g rozpuszczalnej Neski, pudełko mięty, dwie duże puszki  paszy dla kota. Wyszło osiem dych. No to kupiłem jeszcze pół litra, żeby móc o rachunku na spokojnie pomyśleć.

Problem w tym, że jeszcze rok temu, za stówkę byłoby 0,7 a nie 0,5 oraz – dodatkowo – kasza, ryż, mąka, cukier, majonez, smarowidło do chleba i kilka czekolad. Generalnie dwie pełne groszkowe siaty dóbr wszelakich. Tymczasem dzisiejszymi zakupami nie zapełniłem nawet jednej.
Przez kilka ostatnich lat nie przejmowałem się szczególnie świątecznymi, spożywczymi zakupami. Mięso zamawiało się u pracującego w rzeźni sąsiada zza płota wschodniego. Wędliny, prosto z przydomowej wędzarenki, u sąsiada zza płota zachodniego. Na rzeczy, po które trzeba było udawać się do sklepu – wystarczały dwie, góra trzy, stówki.
Nie zastanawiałem się przez ostatnie lata, czy stać mnie na to, co chciałbym widzieć na swoim świątecznym stole. Po dzisiejszej wizycie w gieesie (jak pieszczotliwie nazywam gminnego Groszka) wychodzi mi, że w tym roku będę się musiał zastanowić.

»... Jednym z Polokoktowców jest Olgierd Jedlina, redaktor pisma "Pasikonik", żyjący spokojnie w swoim poukładanym świecie z narzeczoną Ewą. Jego spokój burzy schwytanie jego przyjaciela Adasia przez agentów Kilkujadka. Adasiowi udało się samodzielnie stworzyć formułę Kingsajzu, co może przynieść Polokoktowcom trwałe bezpieczeństwo, jednak dla Adasia staje się przyczyną zguby...« (http://www.zgapa.pl/zgapedia/Kingsajz.html)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Gospodarka