Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina
516
BLOG

Dziedziczenie składek, czyli jak przywalić marchewką

Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina Gospodarka Obserwuj notkę 3

Bardzo to miłe, że rząd w łaskawości swojej, zaplanował dziedziczenie zapisów części składki zajumanej OFE. Bardzo miłe dla rządu. Ponieważ wyciągiem z konta, choćby nie wiem jaka kwota na nim widniała, ani się człowiek nie wyleczy, ani (więcej niż jeden raz) nie naje.

Niestety na wypłatę emerytur będą potrzebne pieniądze. I nie ma większego znaczenia, czy ich wypłacanie będzie efektem wykupu wliczanych do zadłużenia obligacji, czy materializowania niewliczanych zapisów na kontach w ZUS. Znaczenie ma, że będą to głównie pieniądze pochodzące z bieżących podatków i para-podatków. Tutaj pojawia się konflikt. Ponieważ emeryci chcieliby dostawać jak najwięcej, natomiast cała reszta jak najmniejszą część podatków, będzie chciała przeznaczać na inne cele niż wypłacanie emerytalnych świadczeń.
 
Co można zrobić w takiej sytuacji? Sprzedać kwestię dziedziczenia jako ustępstwo/odstępstwo od standardowej pazerności państwa. Oraz powtarzać to tak długo, aż stanie się prawdą. Wtedy próby dociekania o ile mniejsze będą emerytury z powodu dziedziczenia uznawane będą za oszołomstwo. Kto wie, może już jest. Jeżeli nawet – nigdy nie twierdziłem, że nie jestem oszołomem.
Bo to jest tak, że w celu pobierania jak najwyższego świadczenia, ostatnia emerytura w życiu powinna wyzerować posiadany kapitał. W uproszczeniu: pierwsza emerytura zmniejsza posiadany kapitał, ale pozostały (w sposób uznawany za bezpieczny) pracuje. Druga emerytura to odsetki zarobione przez miesiąc oraz kolejna część kapitału. I tak dalej. Oczywiście na każdą kolejną przypadać będzie coraz mniej odsetek i coraz więcej kapitału.
 
W indywidualnym przypadku rozwiązanie ma tę wadę, że trzeba wiedzieć, kiedy chce się umrzeć ze sceny zejść – niepokonanym. Jednak w przypadku dużej grupy chętnych do podzielenia się ryzykiem nietrafienia do Księgi Rekordów Guinnessa w kategorii „długość życia” włącza się statystyka. Wrednym, nie oglądającym się na dostatek przyszłych pokoleń, emerytom może wpaść do łbów, że pod palmami mogą w sumie all inclusive. Zamiast tylko ze śniadaniem i obiadokolacją.
Jednak im więcej pazernym emerytom będzie trzeba wypłacać, tym mniejsza część ściągniętych podatków będzie mogła być przeznaczona na inne cele niż, a to wykup obligacji od OFE, a to materializowanie wirtualnych zapisów na kontach w ZUS.
 
Dlatego trzeba bezwzględnie temu zapobiec. Najprościej – przy pomocy dziedziczenia. Teoretycznie kapitału. Praktycznie zobowiązań.
 

 

»... Jednym z Polokoktowców jest Olgierd Jedlina, redaktor pisma "Pasikonik", żyjący spokojnie w swoim poukładanym świecie z narzeczoną Ewą. Jego spokój burzy schwytanie jego przyjaciela Adasia przez agentów Kilkujadka. Adasiowi udało się samodzielnie stworzyć formułę Kingsajzu, co może przynieść Polokoktowcom trwałe bezpieczeństwo, jednak dla Adasia staje się przyczyną zguby...« (http://www.zgapa.pl/zgapedia/Kingsajz.html)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Gospodarka