Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina
970
BLOG

LKN: Rokład jazdy dla Roztocza

Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina Gospodarka Obserwuj notkę 2

Wybory samorządowe mamy w zasadzie za sobą. Jak na razie nikt z lubelskiego Urzędu Marszałkowskiego ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczył, realności od nowego RJ pociągów osobowych do Zamościa (tak jak miało to miejsce w przypadku Parczewa).

Podobnie rzecz ma się z ministerialną obietnicą uruchomienia od 1 marca 2011 pociągu TLK z Krakowa lub Wrocławia do Zamościa, choć w tym przypadku strona składająca obietnice ma jeszcze całe 14 tygodni na jej realizację a samorządowi zostały zaledwie tygodnie dwa i to nie całe (oficjalny rozkład musi być podany do publicznej wiadomości do 5 grudnia).

Przyjmijmy zatem, że wszystko pójdzie gładko i zostanie wprowadzone w życie. Warto zastanowić się ile na realizacji kolejowych obietnic zyskamy my – pasażerowie i czy nie dałoby się zyskać więcej. Na przykład poprzez odpowiednie połączenie ze sobą ofert samorządu i ministerstwa.

Na początku listopada upubliczniony został projekt reaktywacji połączeń pasażerskich na trasie Lublin – Zamość za pomocą autobusów szynowych. Niestety rozkład jazdy wedle, którego miałaby ta reaktywacja być przeprowadzana jest fatalny i w zasadzie nie pozostawiono już na nim już dotychczas suchej nitki na wielu forach dyskusyjnych. Dla przypomnienia, przytaczam go poniżej:

Zamość
05.30
Lublin
07.47
(w dni robocze)
Zamość
07.30
Lublin
09.47
(w 6,7,1)
Lublin
08:46
Zamość
10.57
 
Zamość
10.07
Lublin
13.17
 
Lublin
12.26
Zamość
14.45
(w dni robocze)
Zamość
15.31
Lublin
17.47
 
Lublin
16.26
Zamość
18.25
 
Lublin
19.26
Zamość
21.45
(w 5,6,7)
 
A tak wygląda sprawa kursów Lublin – Bełżec planowanych do uruchomienia w okresie 29 kwietnia – 2 października.
 
Bełżec
07.49
Lublin
11.48
Lublin
10.25
Bełżec
14.06
Bełżec
15.45
Lublin
19.29
Lublin
17.45
 Bełżec
21.07
 
Czy zatem możliwa jest jakaś jego modyfikacja, tak by w razie wprowadzenia okazał się chociaż trochę lepszy? Paradoksalnie w kontekście ostatniej obietnicy MI tak. Warunek pozostaje tylko jeden, aby obie te zapowiedzi (tak samorządowa jak i ministerialna) zostały zrealizowane, szczególnie tyczy się to tej drugiej.
 
Wszystko zależeć będzie bowiem, od tego w jakim rozkładzie pojedzie ów dalekobieżny skład z kierunku Krakowa lub Wrocławia. Jest tutaj kilka szczegółów, które mogą uczynić ten pociąg atrakcyjnym i zapełnionym lub tez podziałać zupełnie odwrotnie i skrócić jego karierę do pół roku niczym w przypadku połączenia TLK Stalowa Wola - Przemyśl przez Kolbuszową i Rzeszów. Czego zatem należy się wystrzegać jak ognia?
 
Po pierwsze, jeśli mówimy o zaledwie jednej parze połączeń to nie może być to pociąg tylko i wyłącznie dla Zamościa jak miało to miejsce w przypadku dawnego "Hetmana". Dyskwalifikuje to właściwie już teraz pomysł wprowadzenia jakiegokolwiek klona dawnego pośpiesznego „Hetman” z Zamościa około 5 i wracającego na 23, bez jednoczesnego uruchomienia skomunikowanych z nim osobowych do Hrubieszowa (to jest łatwiejsze technicznie do wykonania) i Bełżca! Powodów jest kilka.
 
Przede wszystkim sam Zamość jest za małym ośrodkiem aby wygenerować dostateczna ilość podróżnych dla takiego pociągu dalekobieżnego przez cały rok. O ile w święta i w sezonie jest to jak najbardziej realne to niestety przez pozostałe dni roku ciężko będzie osiągnąć nawet tak słaby wynik jaki miało PKP IC w pospiesznym "Hetman". Dla czego aż tak źle?
 
Ano dla tego, że czas nie stanął w miejscu po likwidacji połączeń kolejowych i konkurencja nie spała. Uruchomiono w tym czasie dodatkowe kursy PKS, Hrubieszów – Wrocław przez Zamość, Zamość – Kraków, Hrubieszów - Kraków, oraz powstały 4 (a w okresach szczytowych nawet 6) par połączeń busowych Zamość – Kraków. Oczywiście jasnym jest, że znaczna część podróżnych szybko powróci do wygodniejszego połączenia kolejowego, niemniej jednak sama ilościowa konkurencja ze strony transportu drogowego skutecznie unicestwi jeden stricte zamojski potok podróżnych dzieląc go na wiele malutkich. Stąd strategicznie ważne będzie włączenie potoków podróżnych z Hrubieszowa i południowej części Roztocza.
 
Przechodzimy tutaj do kolejnej ważnej kwestii. Otóż samym połączeniem Zamość – Kraków w przeciwieństwie do bezpośredniego Zamość – Wrocław ze skomunikowaniami, PKP IC wiele nie zwojuje. Mitem jest jakoby największy potok podróżnych występował w relacji Zamojszczyzna – Kraków! Była to zaledwie część potoków i to charakteryzująca się duża sezonowością (głównie studenci). Zdecydowanie najważniejsza staje się obsługa Górnego i Dolnego Śląska. Nie tylko z uwagi na potężny (daleko większy w porównaniu z Krakowem) potencjał ludnościowy, ale również ze względu na kwestię konkurencji i nauki płynące z przeszłości.
 
W tej pierwszej kwestii zauważmy, że konkurencja busowa istnieje jedynie na odcinku do Krakowa, a najstarsze dalekobieżne kursy PKS Wschód o. Hrubieszów i PKS Zamość powstałe jeszcze przez likwidacją z 2009, jeżdżą w relacji do Katowic! No i zauważmy, że po likwidacji nocnego (bezapelacyjnie najpopularniejszego połączenia kolejowego) Hrubieszów – Zamość/Zamość - Wrocław to właśnie kursy PKS, Hrubieszów – Wrocław powstawały w pierwszej kolejności. Natomiast w tej drugiej kwestii przypomnijmy sobie, że dzienny "Hetman" ze swoją frekwencją w relacji Katowice – Zamość prezentował się słabiutko w porównaniu do połączenia Wrocław – Zamość– Hrubieszów i dopiero wydłużenie go do Wrocławia i przetrasowanie konkurenta na linie „bałajską” sprawiło, że pociąg ów stał się na prawdę popularny.
 
Na koniec sprawa Hrubieszowa. Nie jest przypadkiem, że wszystkie kursy dalekobieżne PKS Wschód powstające w zamian za likwidowane połączenia kolejowe startują właśnie stamtąd a nie tylko z Zamościa. Kłania się tutaj lekcja z roku 2005, gdy sezonowy, samodzielny pociąg Wrocław – Zamość bez łącznika hrubieszowskiego okazał się znacznie mniej popularny niż rok wcześniej i więcej już nie powrócił na szlak.
 
Zatem jeżeli faktycznie powróci połączenie dalekobieżne Zamojszczyzny z kierunkiem śląsko-małopolskim, to istotnym staje się, aby nie zapomnieć o Hrubieszowie. Zwłaszcza, że możliwe jest dopracowanie takiej opcji rozkładowej, w której bez rozbijania istniejących już jako zapisy w KWR obiegów uruchomić można takie połączenia. Przyjrzyjmy się zatem kolejnym możliwościom.
 
Wiadomo, że PKP IC nie może zdecydować się na tworzenie nowego pociągu, który będzie ingerował znacznie istniejąca już sieć połączeń tej spółki na magistrali E30 (Medyka - Przemyśl – Wrocław – Horka). Patrząc zatem w zarys rozkładu PKP IC na rok 2011 możemy się spodziewać stworzenia pociągu do Zamościa (o ile spółka pójdzie po rozum do głowy i nie zaoferuje tylko połączenia do Krakowa) poprzez na przykład wydłużenie jakiegoś istniejącego TLK lub dodanie mu grupy wagonów. Już na pierwszy rzut oka nasuwają się tu trzej kandydaci. TLK 63108/36109 (Wrocław – Kraków), TLK 73102/37103 (Poznań – Wrocław – Karków), TLK 83100/38101 Szczecin – Przemyśl (tu grupa do Zamościa wyłączana w Rzeszowie). Jak mogłyby wyglądać takie połączenia przy założeniu przepuszczenia ich najbardziej optymalną czasowo trasą (przez Kolbuszową i Tarnobrzeg) widać poniżej.
 
TLK 63108/9, TLK 36108/9
Wrocław
07.18
Kraków
12.12/12.22
Zamość
18.45
Zamość
09.32
Kraków
16.18/16.28
Wrocław
21.25
 
TLK 73102/3, TLK 37103/2
Wrocław
08.21
Kraków
13.10/13.20
Zamość
19.45
Zamość
07.47
Kraków
14.18/14.28
Wrocław
19.20
 
TLK 83100/1, TLK 38101/0  
Wrocław
11.20
Kraków
16.10/16.15
Zamość
23.00
Zamość
04.30
Rzeszów
08.28/08.58
Wrocław
16.20

Tutaj zachodziłaby również potrzeba korekty godzin na odcinku Przemyśl – Rzeszów dla grupy przemyskiej i dużo bardziej kłopotliwe manewry w Rzeszowie gdzie PKP IC musiałoby wynająć lokomotywę manewrową od Przewozów Regionalnych. 

Teraz zobaczmy jak ma się to wszystko do rozkładów jazdy naszych lubelskich „szynobusów”. Dla pary TLK 83100/38101 możliwym byłoby skomunikowanie osobowych Zamość – Hrubieszów Miasto, gdyż tak czy inaczej potrzebny do ich obsługi tabor w postaci autobusu szynowego nocować będzie pod chmurką w Zamościu. Co za tym idzie nie będzie żadnej różnicy pomiędzy nocowaniem w Zamościu gdzie brak zaplecza i nocowaniem w Hrubieszowie, gdzie niema go także. Poza tym kurs Zamość – Hrubieszów Miasto w rozkładzie:
 
Zamość
23.15
Hrubieszów
00.20
Hrubieszów
03.10
Zamość
04.15
 
Można by wykonać bez konieczności ingerowania w ustalony już rozkład. Niestety pomysł ten wydaje się niefortunny z uwagi na fakt, iż połączenie grupą wagonów od TLK Przemyśl – Wrocław jest zdecydowanie najmniej atrakcyjne czasowo, najbardziej kosztowne w realizacji, a godziny w jakich pociąg ten pokonywać będzie odcinek Hrubieszów – Stalowa Wola, dyskwalifikują go zasadzie z punktu widzenia większości potencjalnych pasażerów. No i niestety w dalszym, ciągu odcięty pozostaje Bełżec.
 
Zdecydowania najlepsza wydaje się opcja trzecia, której warto przyjrzeć się bliżej. Przedłużony TLK 73100/1 startowałby z Zamościa o godzinie 7.47, czyli 17 min po odjeździe osobowego R236 do Lublina. Należałoby zatem postulować wydłużenie osobowego R236 do relacji Hrubieszów Miasto – Lublin i wprowadzenie jego kursowania cały rok (a nie tylko w 6,7,1) w zamian za skasowanie jednej z zupełnie bezsensownych par przedpołudniowo-popołudniowych relacji Zamość – Lublin – Zamość. Przyjrzyjmy się powstałemu w ten sposób połączeniu:
 
Hrubieszów
06.20
Zamość
07.25/7.30
Lublin
09.47
Zamość
07.47
Kraków
14.18
Wrocław
19.20
 
W drodze powrotnej postulowane byłoby skasowanie pociągu R237 (przyj. do Zamościa 21.45, kurs. 5,6,7) i wprowadzenie pociągu relacji Zamość – Hrubieszów Miasto (korzystając z obecności w Zamościu autobusu szynowego od poc. R235) w rozkładzie skomunikowany z z TLK ( przj. do Zamościa 19.45):

 

Zamość
20.00
Hrubieszów
21.05
z nocowanie tegoż taboru w stacji Hrubieszów Miasto i powrotem rano na pociągu R236.
 
To jeszcze nie koniec korzyści takiego rozwiązania. TLK o którym mówimy mijałby stację Zwierzyniec Towarowy w godzinach: 8.23 (kurs do Wrocławia) i 19.02 (do Zamościa). Łatwo więc zauważyć, że przy korekcie odjazdu pociągu R2230 z Bełżca z godziny 7.49 na 7.19 otrzymujemy możliwość skomunikowania go w Zwierzyńcu Towarowym z pociągiem TLK do Wrocławia. W stronę powrotną podobny manewr wymagałby już przesunięcia od dwie godziny wcześniej pociągu R 2233 (przyj. do Bełżca 21.07) co może stanowić większy problem. Choć pamiętajmy, że autobusy szynowe do Bełżca nie są jak ma to miejsce w przypadku kursów zamojskich połączone z innymi obiegami regionalnymi w województwie. 

Para TLK 63108/36109 wydaje się nie nadawać do skomunikowania prawie z żadnym z kursów osobowych. Choć w przypadku kursu powrotnego do Zamościa na godzinę 18.45, niema przeszkód aby utworzyć wydłużyć do Hrubieszowa pociąg R235 z Lublina (przyj. do Zamościa 18.25), tak aby dowiózł on podróżnych z TLK: przyj. Zamość 18.45, R235 odj. Zamość 19.00 – Hrubieszów Miasto 20.05.
 
Bardziej skomplikowana jest sprawa przy kursie porannym gdy oba pociągi do Lublina odjeżdżają długo wcześniej przed 9.32. Trzeba by nie tylko wydłużyć R236 do relacji Hrubieszów – Lublin, ale także przesunąć go o półtorej godziny później. Co nie jest wcale zadaniem niewykonalnym.
 
Zatem jak widać istnieje w przypadku spełnienia obietnic ministerialnych i samorządowych realna możliwość stworzenia całkiem niezłych połączeń dalekobieżnych na Zamojszczyźnie.
 
 

Dodatek: czasy jazdy obecnych połączeń PKS.
 
Relacja
kursuje od
czas jazdy
Hrubieszów 20.25 – Wrocław 7.30 (przez: Chełm, Lublin, Ostrowiec Świętokrzyski, Kielce, Częstochowa, Opole)
Wrocław 21.30 – Hrubieszów 8.35
styczeń 2005
11h5min
Hrubieszów 18.00 – Wrocław 4.45 (przez: Zamość, Janów Lubelski, Sandomierz, Kielce, Częstochowa, Opole)
Wrocław 18.35 – Hrubieszów 5.15
Lipiec 2009
10h45min
Hrubieszów 23.20 – Katowice 8.40 (przez: Zamość, Tomszów Lubelski, Narol, Lubaczów, Jarosław, Rzeszów, Tarnów, Kraków, Olkusz)
Katowice 13.00 – Hrubieszów 23.15
Katowice 16.00 – Hrubieszów 02.35
(przez: Olkusz, Kraków, Tarnów, Mielec, Tarnobrzeg, Stalowa Wola, Biłgoraj, Tomaszów Lubelski, Zamość)
Maj 2006
9h20min do Katowic
/10h15min z Katowic
Hrubieszów 09.40 – Rzeszów 13.55
Hrubieszów 15.50 – Rzeszów 20.19
(przez: Zamość, Tomaszów Lubelski, Bełżec, Lubaczów, Jarosław, Przeworsk)
Listopad 2009
4h15min
Hrubieszów 22.20 – Kraków 6.20 (przez: Chełm, Lublin, Kielce)
Kraków 20.40 – Hrubieszów 3.40)
Czerwiec 2010
8h

 

»... Jednym z Polokoktowców jest Olgierd Jedlina, redaktor pisma "Pasikonik", żyjący spokojnie w swoim poukładanym świecie z narzeczoną Ewą. Jego spokój burzy schwytanie jego przyjaciela Adasia przez agentów Kilkujadka. Adasiowi udało się samodzielnie stworzyć formułę Kingsajzu, co może przynieść Polokoktowcom trwałe bezpieczeństwo, jednak dla Adasia staje się przyczyną zguby...« (http://www.zgapa.pl/zgapedia/Kingsajz.html)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Gospodarka