Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina
56
BLOG

Sic tansit gloria Owsiak :(

Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina Polityka Obserwuj notkę 1

Nie uczestniczyłem w styczniowych dyskusjach na temat Orkiestry Owsiaka. Po pierwsze dlatego, że poznałem go dawno, dawno temu osobiście i wiem, że jest (a przynajmniej był wtedy) pozytywnie zakręconym świrem. Po drugie dlatego, że skupiał wokół siebie młodych ludzi i zaszczepiał w nich ideę bezinteresownego niesienia pomocy.

Mało kto pamięta, że jego pomysł wystartował chwilę po zmianie systemu. W czasach kiedy III sektora, w normalnym modelu, zwłaszcza w formie poziomych czy pionowych sieci praktycznie nie było. W czasach dzielących się i pozostających w ostrym sporze organizacji harcerskich, w czasach poszukiwania nowej formuły działania przez Polski Czerwony Krzyż.
Owsiakowa Orkiestra naprawdę miała duży udział w kształtowaniu tej części obywatelskiej aktywności. Oddolnej, spontanicznej, autentycznej. Część z grup zwoływanych na potrzeby „letnich zadym w środku zimy” poprzekształcało się w miłe, małe „NGO’sy”, które różne pożyteczne rzeczy dla swoich lokalnych społeczności dłubały. Dlatego nigdy nie uczestniczyłem w nagonkach na Owsiaka.
 
Jednak pomysł z ze zorganizowaniem pomocy powodzianom odebrałem z wielkim niesmakiem. Przepraszam bardzo, ale najpierw został ogłoszony termin wyborów, a później woda wystąpiła z koryt i poprzerywała wały. Nawet jeżeli wszystkie sondaże w dniach podejmowania decyzji o terminie akcji mówiły, że drugiej tury nie będzie – nie należało podejmować takiego ryzyka. Takich sondaży nawet większości nie było.
Kilka chwil temu mój niesmak zamienił się w zgorszenie i przerażenie. Telewizja Publiczna, ze wszech miar słusznie, odmówiła medialnego wsparcia przedsięwzięciu. Żywa, emocjonalna atmosfera widowiska po prostu sprzyja mniejszemu i większemu formalnemu zbliżaniu się do łamania ciszy wyborczej. Osobom motywowanym złą wolą, głupotą lub tylko nieodpowiedzialnością – łamanie ciszy wyborczej wręcz umożliwia. Oto z jaką reakcją się odmowa spotkała:
Jeżeli nawet nie z taką reakcją w ogólnej wymowie, to właśnie w ten sposób zostało to przedstawione. Przekaz poszedł: nie płaćcie abonamentu. Nie ma znaczenia, czy było to zaplanowane (takiego stanowiska Publicznej można się było przecież spodziewać…), czy tylko przez „zaprzyjaźnione z kandydatem media” wykorzystane. To już się stało. Wszystko co się będzie w związku z Orkiestrą w niedzielę działo otrzymało dzisiaj jawny polityczny podtekst. Nie społeczny, nie charytatywny, nie obywatelski. Podtekst jednoznacznie ukierunkowany politycznie, reprezentujący pomysły konkretnej partii, popierającej konkretnego kandydata.
Teraz trzeba poczekać aż Niesiołowski albo Palikot rzucą w przestrzeń publiczną, że propisowka publiczna telewizja odmawia pomocy powodzianom. Czego wcale Orkiestrze nie życzę. Bo pozytywna siła Orkiestry, to jest siłą rzesz młodych ludzi. Dyrygent jest katalizatorem.
 
Popłynąłeś Jurek. Jak przeciwpowodziowy wał. Teraz się wszystko zacznie rozlewać i niszczyć, to co przez lata tworzyłeś. W imię czego i po co to było? Nie zatrzymasz tego. Musiałbyś powiedzieć komu i w jaki sposób dałeś się podpuścić. Bo w szczerość intencji, mimo że mnie pewnie z tego powodu w komentarzach wyśmieją, wierzę.

Nie można było zagrać w miniony weeked? Albo w następny?

:(

»... Jednym z Polokoktowców jest Olgierd Jedlina, redaktor pisma "Pasikonik", żyjący spokojnie w swoim poukładanym świecie z narzeczoną Ewą. Jego spokój burzy schwytanie jego przyjaciela Adasia przez agentów Kilkujadka. Adasiowi udało się samodzielnie stworzyć formułę Kingsajzu, co może przynieść Polokoktowcom trwałe bezpieczeństwo, jednak dla Adasia staje się przyczyną zguby...« (http://www.zgapa.pl/zgapedia/Kingsajz.html)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka