Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina
181
BLOG

Jednak pójdę głosować + ♫ muzyczne memento ♫

Olgierd Jedlina Olgierd Jedlina Polityka Obserwuj notkę 0

Zadrżałem podczas wieczornej wizyty w gieesie. Na półce stała ostatnia butelka mojego ulubionego trunku, w ulubionym rozmiarze.

No to jeżeli kupię ją dzisiaj – pomyślałem – to co kupię, jak będę wracał w niedzielę z głosowania? Ucierpi kraj (nie zagłosuję, spadną przychody z akcyzy), ucierpi pies (ominie go długi spacer luzem przez roztoczańskie łąki i pola), ucierpię ja (wiadomo z jakiego powodu).
Pani sklepowa, widząc smutek na mojej twarzy, powiedziała żebym się nie martwił, że jutro mają dowieźć. Ufff! Kraj ocalony, pies szczęśliwy, ja z motywacją. A nawet z dwoma, bo babcia, z powodu braku zajęć innych niż telewizor i krzyżówka, potrafi być w niedzielne popołudnia strasznie marudna.
Czyli jednak pójdę (ponad 2 km w jedną stronę!) głosować. Zacznijmy od tego na kogo na pewno nie (w mniej-więcej sondażowej kolejności):
1.      Bronisław Komorowski – sorry, ale od kiedy mieszkam na wsi zmieniła mi się optyka. Platforma Obywatelska nie ma pomysłu na polską wieś. Najlepszym dowodem na to jest, że jej kandydat nie ma żadnych pomysłów na jej prawdziwe problemy. Internet na Ścianie Wschodniej mamy. W przeciwieństwie do dróg i kolei.
 
2.      Grzegorz Napieralski – przykro mi bardzo, ale nie jestem w stanie poprzeć kandydata bezideowej lewicy. Polityka polityką, ale czy można traktować poważnie środowisko, które jedną nogą w koalicji publiczno-medialnej, a drugą w narodowo-bankowej? Nawet jeżeli w pierwszej prawą, a w drugiej lewą. No i ten Cimoszewicz…
 
3.      Waldemar Pawlak – dopóki jego partia nie zmieni nazwy na Mazowieckie Stronnictwo Ludowe – nie ma u mnie żadnych szans. W przedwyborczym ferworze umknął temat „odbijania” przez Mazowsze „janosikowego”.  Komu? Ano mieszkańcom terenów wdzięcznie dolepianych w ostatnim spocie do lepszej Polski.
 
4.      Janusz Korwin-Mikke – no można by się z niektórymi poglądami kandydata zgodzić, ale znając te poglądu oraz bezkompromisowość kandydata, można w ciemno przyjąć, że będzie wetował wszystko jak leci. Czyli sprzyjał nieuchwalaniu czegokolwiek osiągalnego w ramach parlamentarnych koalicji i kompromisów.
 
5.      Andrzej Lepper– nie wiem, czy polityczny fenomen kandydata polega na naiwności czy na wyrachowaniu. Jeżeli dodać do tego jakość politycznego zaplecza, które w ramach hossy Samoobrona wytworzyła oraz socjo- i psycho-techniki dzięki którym na politycznej scenie zaistniała, jestem zmuszony podziękować.
 
Ufff! Połowa kandydatów z głowy. Zostają (w mniej-więcej sondażowej kolejności):
1.      Jarosław Kaczyński
 
2.      Andrzej Olechowski
 
3.      Marek Jurek
 
4.      Bogusław Ziętek
 
5.      Kornel Morawiecki
 
Jutro, niemolestowany kampanią w publikatorach, podejmę decyzję na kogo z pozostałej piątki oddam swój głos. Z jednej strony zgodnie z przekonaniami (waga: 30%), z drugiej z potencjalną polityczną skutecznością kandydata jeżeli wygra (30%), z trzeciej (40%) będę się wsłuchiwał w obiecane w tytule muzyczne memento.
Po kliknięciu można posłuchać Rynkowskiego. Na vlepialnym jutubie, na szybko, nie znalazłem. Chodzi, generalnie o to, żeby nie chodziło o drugą część refrenu:

Weźcie sobie chłopaki ten kraj,

Weźcie Lębork, Skarżysko i Kłaj,

Jak skończycie się kłócić, znak dajcie,

By wrócić i by ktoś pracował na takich jak wy.

 

 

 

»... Jednym z Polokoktowców jest Olgierd Jedlina, redaktor pisma "Pasikonik", żyjący spokojnie w swoim poukładanym świecie z narzeczoną Ewą. Jego spokój burzy schwytanie jego przyjaciela Adasia przez agentów Kilkujadka. Adasiowi udało się samodzielnie stworzyć formułę Kingsajzu, co może przynieść Polokoktowcom trwałe bezpieczeństwo, jednak dla Adasia staje się przyczyną zguby...« (http://www.zgapa.pl/zgapedia/Kingsajz.html)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka