Podczas wizyty prezydenta w Toruniu życie przyniosło ciekawe zdarzenie. Oto z tłumu sympatyków prezydenta wyłania się człowiek, który chciał coś przekazać prezydentowi.
Człowiek ledwo wypowiedział słowa:
- Panie prezydencie, fundacja Pro .
a tu natychmiast, z prędkością światła, porażeni słowami ,,fundacja Pro .'' funkcjonariusze BOR zaatakowali człowieka aresztując go i zamykając na przesłuchanie.
Tak proszę państwa działają magiczne słowa ,,fundacja Pro .'', żeby nie powiedzieć Pro Civili.
Inne tematy w dziale Polityka