Kto jeszcze pamięta reklamy, które w zatrważającej ilości pojawiły się we wszystkich możliwych mediach, a także na środkach komunikacji miejskiej, w Warszawie przed ostatnimi wyborami samorządowymi? Każda z nich w sposób irytujący nie do zniesienia zachwalały jakość warszawskiej kranówki, którą można (a w celach leczniczych - wręcz trzeba!) pić na surowo? Formalnie reklamę zleciły Wodociągi Warszawskie, ale były, niczym Kropelką, zklejone z logo Platformy Obywatelskiej i miały dać zwycięstwo Trzaskowskiemu.
No i dały :)
W 2008 r. rozpoczęła się - współfinansowana ze środków europejskich - rozbudowa i modernizacja oczyszczalni wody "Czajka". Umowy podpisała - oczywiście - Hanna Gronkiewicz-Waltz z Platformy Obywatelskiej, poprzedniczka Trzaskowskiego. Rozbudowa potrwała do 2012 r. i prowadzona była przez Warbud. Ukończona oczyszczalnia otrzymała status największej w Polsce i jednej z kilku największych i najnowocześniejszych w Europie. Modernizacja "Czajki" pochłonęła - proszę się trzymać mocno, a najlepiej - usiąść - 3,7 mld zł.
A teraz, po zaledwie 7 latach, p.....ł p.....a rura główna odprowadzająca pieprzone ścieki, a także - pacz pan, jaki zbieg okoliczności - p....a rura zapasowa. W najnowocześniej oczyszczalni za prawie 4 miliardy złotych. I nie wiadomo, kiedy da się je naprawić.
Gdybyśmy mieli w Polsce sądy, zamiast postmagdalenkowe twory służące dojeniu ciemnego luda, to cały zarząd p....o PO - od Tusk i Kopacz, po Gronkiewicz-Waltz i Trzaskowskiego - siedziałby "we więźniu", a jako karę dodatkową mieliby zadekretowane mycie się w wiślanej wodzie i picie tejże wody bez przegotowania.
Bo pieniędzy, jakie zostały zajumane przy budowie "Czajki", raczej nie da się odzyskać. Są po prostu zbyt gigantyczne!
I niech to wreszcie ktoś powie głośno i wyraźnie!
Inne tematy w dziale Polityka