Od kilku miesięcy syn nosi aparat nazębny. Wcześniej nie miałam pojęcia, że wiążą się z tym jakieś problemy czy ograniczenia, bo ja akurat zęby miałam zawsze idealne z natury, ale okazuje się, że nie tylko trzeba na aparat chuchać i dmuchać, to jeszcze jedzenie jest prawdziwym wyzwaniem. Zwłaszcza przez kilka dni po założeniu kolejnego łuku, a także po każdej wizycie u dentysty-sadysty:) Stawia to przede mną wyzwania kulinarne, bo przecież nie mogę syna katować krwistymi stekami ... Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło, i życiowa konieczność naprowadziła mnie na kurs najlepszych zrazów, jakie zrobiłam kiedykolwiek w życiu - a proszę mi wierzyć, że zrobiłam ich setki odmian. I wołowych, i wieprzowych, i z dziczyzny, i z baraniny ... zawijane, siekane, mielone i w formie steku.
Bierzemy 80 deko karku wieprzowego pokrojonego na kotlety i rozbijamy je tłuczkiem. Panierujemy w mące i układamy na patelnię z rozgrzanym smalcem (może być wieprzowy, kaczy lub gęsi - raczej jednak nie olej). Smażymy partiami z obu stron na kolor złoto-brązowy, przekładamy do garnka. Obraną cebulę przekrawamy na pół, obtaczamy w mące i również smażymy na kolor złoto-brązowy, dorzucamy do garnka. Z patelni zlewamy prawie cały tłuszcz (zostawiamy odrobinę) i zasypujemy ją mąką. Smażymy przez pół minuty, cały czas mieszając, i dolewamy litra wrzątku oraz szklankę niskoprocentowej śmietanki. Gotujemy przez 5 minut, mieszając drewnianą łyżką, i przelewamy wszystko do garnka z mięsem. Dodajemy łyżkę sosu sojowego i całość dusimy pod przykryciem, na maleńkim ogniu, do pożądanego stopnia miękkości mięsa (ja dusiłam przez trzy godziny, więc mięso miało konsystencję masła - Państwo mogą zatrzymać się na czasie o połowę krótszym). Pod koniec gotowania próbujemy i doprawiamy solą oraz mielonym pieprzem.
Ile to składników? Kilka ... a efekt naprawdę znakomity!
Pasują do tego tłuczone ziemniaki, ryż, kasza - właściwie wszystko, bo przecież potrawa zawiera sos. Jako dodatek: ogórki małosolne i kalafior albo fasola szparagowa z wody.
Proste, pyszne, skromne i niedrogie domowe jedzenie, ale jeśli zamieć kark wieprzowy na kark wołowy albo z dzika, i trochę skrócić czas duszenia, to danie z powodzeniem można podać na niejednym przyjęciu.
Inne tematy w dziale Rozmaitości