Wczoraj, inspirowana ustawką Tuska z Lestatem, napisałam notkę o niemieckim polityku polskiego pochodzenia, który sztukę oszukiwania lemingów podniósł do rangi sztuki, przypominając o dwukrotnej obietnicy ROZDAWNICTWA (co już samo w sobie powinno być krytykowane przez LIBERAŁÓW) laptopów dla uczniów - obietnicy dwukrotnie złamanej. Na to przyszedł znany i lubiany Starosta Melsztyński i mnie wgniótł w ziemię, pisząc: "Gdybyś wiedziała, kim był (jest?) Lestat dla S24, gdybyś zrozumiała, że nigdy nie będziesz w stanie dorównac mu w stylu i integralności, to nie opublikowałabys tego niemądrego paszkwilu." - i to m nie zmobilizowało do napisania o dwóch, kompletnie różnych, cywilizacjach obecnych w Polsce: i nie chodzi mi o te cywilizacje wyższego stopnia, co to według Bolesława Wałęsy mają nas unicestwić. Chodzi mi o cywilizację łacińską i turańską.
Dla nas, PiS-owców, ludzi kręgu cywilizacji łacińskiej, najbardziej czytelnym i wymownym zarazem symbolem jest Temida z opaską na oczach. Jak wiadomo, Temida była dla Rzymian uosobieniem sprawiedliwości, prawa, ładu i w ogóle - wszelakich konserwatywnych cech. Przepaska na oczach Temidy jest kluczem do zrozumienia cywilizacji rzymskiej: SPRAWIEDLIWOŚĆ JEST ŚLEPA! Nie tylko ta sądowa - również urzędnicza, ale i ta zwykła, codzienna, międzyludzka. Innymi słowy - ludzie zachodu biorą pod uwagę konkretny czyn, a nie całość życia człowieka. Dlatego wielki pisarz, jeśli popełni morderstwo, zostanie ukarany za to morderstwo i waga pisarza dla historii literatury nie ma znaczenia dla sądu (choć ma historii literatury).
Dlatego Lestat może sobie być nawet genialnym blogerem, piszącym zjawiskowe teksty, ale to nie ma znaczenia dla oceny ustawki, jaką zrobił z Tuskiem Donaldem.
Dla ludzi cywilizacji turańskiej podstawą jest HIPOKRYZJA. Dla nich prawo i sprawiedliwość liczą się tylko wówczas, gdy idą na rękę im samym i ich idolom. Stąd taka namiętna i najzupełniej autentyczna miłość ludu do Stalina (mama mi opowiadała, że na wieść o śmierci Wielkiego Językoznawcy kilka nauczycielek AUTENTYCZNIE dostało spazmów), Putina czy Tuska.
Turańczycy są zakłamani po czubek głowy i to jest ich cecha charakterystyczna, immanentna i chyba niezbywalna. Dlatego tzw. leming broni pedofila Polańskiego, skazanego PRAWOMOCNIE za gwałt na trzynastolatce, a jednocześnie najbardziej ohydnie oczerniają księdza Jankowskiego, PRAWOMOCNIE UNIEWINNIONEGO od zarzutu pedofilii i molestowania. Zarobki w NBP najwyższe były za czasów Gronkiewicz-Waltz (która zarabiała ponad dwudziestokrotność przeciętnego wynagrodzenia), ale leminżeria awanturę zrobiła o zarobki dyrektorów w czasach PiS (choć zawsze były równie wysokie).
Turańczycy robią prawdziwą nagonkę na księży katolickich, natomiast nie widzą nic złego w tym, że jacyś latarnicy mieliby uczyć czterolatki technik masturbacji ...
A Staroście Melsztyńskiemu, już na sam koniec, dedykuję postać Vinteuil'a, genialnego kompozytora i zakłamanego człowieka oraz pisarza Bergotte - równie genialnego pisarza i moralisty, który wiódł jednakowoż życie zupełnie na wspak swoim moralnym pouczeniom.
Inne tematy w dziale Kultura