19 sierpnia 2002 r. w szpitalu, w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym, zmarł Marek Kotański. Ktoś pamięta, kim był Marek Kotański? Wiem, jest trochę takich osób, ale czy np. TVN, Polsat, Gazeta Wyborcza, Polityka czy nawet TVP przynajmniej raz w roku, w dniu śmierci, przypomina tę postać? ....
Kotański pomagał w sposób niezwykle mało spektakularny. Jako psycholog i terapeuta poświęcał swój czas i pieniądze ludziom z autentycznego marginesu społecznego: narkomanom, alkoholikom, byłym więźniom, matkom z dziećmi ... To była ciężka, żmudna praca od podstaw. Kotan nie miał tyle szczęścia, aby instytucje państwowe, samorządowe, medialne, oddawały mu po kilkadziesiąt bezpłatnych godzin. Kotan wyszukiwał np. stare, opuszczone budynki, często z dala od miasta, i własnym sumptem je przystosowywał do życia. Czasem pomagało miasto, niekiedy prywatne osoby - różnie to bywało. Najbardziej znane przedsięwzięcia Marka Kotańskiego to były Markoty - Ruch Wychodzenia z Bezdomności - i Monary, w których mnóstwo ludzi wyszło z nałogu.
Marek Kotański organizował też ośrodki dla osób z AIDS (Solidarni Plus).
Kotański nie był na tyle przezorny, aby założyć fundację, więc jego dzieci (zdaje się, że miał co najmniej jedno) nie zostało zabezpieczone tak, jak dzieci Owsiaka, który interes pt. WOŚP zapisał im w statucie.
Ciekawa jestem, czy Kotański rzucał coś do puszek dzieci, które zbierają na WOŚP? Spodziewam się, że wątpię - przecież nie miał fundacyjnej pensji, a potrzeby - dla bezdomnych - olbrzymie. Tak więc jeśli ktoś mówi "Nie wrzucasz do puszki, to podpisz, że nie będziesz korzystać ze sprzętu" odnosiło się też do Kotana.
Ot, różnica w życiorysach. Warto wspomnieć, że Marek Kotański był człowiekiem głębokiej wiary, co na pewno nie przysporzyło mu sympatii zaprzyjaźnionych mediów opętanych ideą walki z Kościołem!
Inne tematy w dziale Społeczeństwo