Z dedykacją dla dzieci (a i dorosłych) nielubiących ryb i owoców morza: jestem absolutnie pewna, że w takim wydaniu nikt nie będzie krzywić rybnofobicznego nosa!
Bierzemy 15 dag filetów z białej ryby (dorsz, morszczuk itd. - bez skóry) i 15 dag obranych krewetek (surowych!). Myjemy, osączamy i kroimy - najpierw na kawałki, a potem po prostu siekamy (niech to nie będzie miazga - nieco większe kawałki, zwłaszcza krewetek, świetnie stawiają opór zębom - oczywiście można przepuścić wszystko przez maszynkę, ale komu by się chciało mmaszynkę dla 30 dkg ryby, no i konsystencja będzie gorsza). Jedną średnią cebulę i 2 ząbki czosnku obieramy i kroimy jak najdrobniej. Pęczek koperku myjemy, osuszamy i też bardzo drobno kroimy. Dodajemy 2 rozbite jajka, łyżkę dobrej bułki tartej, solimy i pieprzymy do smaku. Zostawiamy na pół godziny, po czym smażymy na rozgrzanym maśle klarowanym z obu stron na złoty kolor. Na patelnię kładziemy masę łyżką, tak, jak masę na placki ziemniaczane. Masa nie powinna rozlewać się swobodnie po patelni - no właśnie powinna przypominać ciasto na placki ziemniaczane. Zbyt grubo nałożona masę przypłaszczamy nieco łyżką - tak jak …. Oczywiście, placek ziemniaczany!
Krewetki mają mięso dość kleiste, więc z trzymaniem się masy nie ma najmniejszego problemu, zwłaszcza, gdy odpocznie w lodówce, natomiast nie może ona być zbyt gęsta, bo kotlety wyjdą twarde. Można je robić z samej ryby albo z samych krewetek, ale masa mieszana, co wypróbowałam już wielokrotnie, sprawuje się najlepiej. Wolę też mięso pokroić ostrym nożem, bo większe kawałki krewetek dają niesamowity efekt podczas gryzienia: eksplodują w ustach trochę jak kawior. Ten efekt wart jest postania trochę nad deską do krojenia.
Z podanych składników powinno wyjść 10-12 niezbyt dużych kotletów, które po usmażeniu osączam na ręcznikach papierowych. Można podawać same, ale doskonałe są też np. z sosem pomidorowym, koperkowym, musztardowym, ale też na zimno z sosem tuńczykowo-majonezowym mojego własnego pomysłu, który ludzie pokochali tak, że jestem z niego coraz bardziej dumna: https://www.salon24.pl/u/polityka-od-kuchni/778709,sos-tunczykowo-majonezowy
Inne tematy w dziale Rozmaitości