Pod gmach sądu podjeżdża stare, zdezelowane Tico i próbuje zaparkować. Ochroniarz wyskakuje z budynku i krzyczy: - Panie, zabierz pan to auto! Tu jest sąd, tu parkują sędziowie, adwokaci ... - Staruszek na to z godnością: - Wiem, ale wcale się nie boję. Samochód mam ubezpieczony!
Jedzie samochodem prezes sądu i potrącił na pasach, na czerwonym świetle, dwie staruszki. Idzie z tym problemem do swego zastępcy, a ten na to: - Cóż, panie prezesie - jeśli to panu odpowiada, to tej, która wgniotła błotnik, damy 4 lata za uszkodzenie cudzego mienia, a tej, która wypadła poza pas ruchu, 3 lata za ucieczkę z miejsca przestępstwa ...
Do żołnierza pilnującego kancelarii premiera podchodzi staruszek i prosi: – Panie oficerze, ja tak bardzo chciałbym się widzieć z premierem Tuskiem ... – Proszę pana – tłumaczy wojak – Donald Tuski nie jest już premierem. – No tak. Dziękuję – mówi staruszek i odchodzi. Następnego dnia sytuacja się powtarza: – Panie oficerze, ja tak bardzo chciałbym się widzieć z premierem Tuskiem ...
– Proszę pana. Pytał pan już wczoraj, a ja panu odpowiedziałem, że pan Tusk nie jest już premierem! - Staruszek znów dziękuje i odchodzi. I tak przez kilka dni. W końcu po kolejnym pytaniu żołnierz nie wytrzymuje: – Przychodzi pan tu od tygodnia i za każdym razem tłumaczę panu, że pan Donald Tusk nie jest już premierem. – Wiem, panie oficerze – uśmiecha się staruszek. – Ale ja tego po prostu uwielbiam słuchać.
Po czym się poznaje, że sędzia kłamie? - Po tym, że porusza ustami...
Przychodzi Rafał Trzaskowski do przedszkola. Pyta Jasia: – Czy wiesz chłopcze, kto zjadł czerwonego kapturka?. A Jaś na to: – Słyszałem, że wilk, ale znając pana, to pewnie Patryk Jaki.
Jak nawet polski premier jedzie do pracy za granicę, to naprawdę w kraju źle się dzieje...
Mąż wraca z pracy do domu i zastaje zapłakaną żonę, która w nerwach pakuje swoje rzeczy do walizki. - Co ty wyprawiasz?! - pyta zaskoczony. - Odchodzę! Zdradziłeś mnie! - wykrzykuje żona i rzuca w niego plikiem zdjęć, na których widać jak uprawia on seks z kochanką. Mąż spokojnie i z opanowaniem przegląda zdjęcia po czym mówi do żony: - Kochanie, uspokój się! Wszystko się ułoży! Musimy tylko wyjaśnić, kto te zdjęcia zrobił i dlaczego chce zniszczyć nasze małżeństwo.
4 czerwca 1989 upadła komuna. Upadła na cztery łapy.
Dzień dobry, cześć i czołem! Pytacie skąd się wziąłem?
Jestem wesoły Donek, prezydentem zaś jest Bronek.
Zdrożały: benzyna, cukier i gaz,
więc wam coś obiecam jeszcze raz!
- Jaką szkołę musi ukończyć polityk, żeby spełnił wszystkie swoje obietnice?
- Hogwart.
Inne tematy w dziale Rozmaitości