Wywiad Doroty Warakomskiej z Katarzyną Pikulską, jedną z twarzy Białej Rewolucji, wzbudził we mnie uczucie deja vu: przypomniała mi się afera „łowców skór”. Nie dlatego, że posądzam rezydentkę „TenKraju”, że ma takowe incydenty za sobą, ale z powodu groźby, jaką ta rzuciła w wywiadzie: jeśli ochrona zdrowia nie dostanie żądanych pieniędzy, to ludzie – pacjenci – będą umierać. Tysiące ludzi będą umierać!
Bardzo dokładnie, i to kilkakrotnie, obejrzałam wywiad Warakomskiej z Piikulską, a w dodatku przeczytałam komentarza. Wszystkie były bardzo krytyczne wobec rezydentki, a dużą część miała identyczne odczucia jak ja: strach przed tym lekarzem.
Myślę, że dzieje się tak z dwóch powodów: raz, że pani Pikulska ma ma mowę ciała identyczną, jak bokser albo złoczyńca: głowa przechylo na na bok i spojrzenie bandyty, spod oka., a dwa, to jej sposób wymowy – gardłowo-nosowy, niczym niczym u meneli po wielu latach plugawego życia (tylko proszę mnie zrozumieć – nie twierdzę, że rezydentka Pikulska źle się prowadzi: to są tylko wrażenia optyczne i wizualne). Nie tylko kobiecości nie sposób dostrzec w jej głosie, ale nawet i śladu kultury.
A w takich okolicznościach przyrody nic dziwnego, że zarówno internauci, jak i ja, przestraszyliśmy się słów o pacjentach, którzy nieuchronnie będą umierać. W utach rezydentki Pikulskiej brzmi to przerażająco prawdziwie! Mam nadzieję, że jej szef będzie patrzył na ręce – i piszę to bez żadnej złośliwości: po prostu, jeśli chodzi o ludzkie życie, lepiej dmuchać na zimne!
Proszę też łaskawie zwrócić uwagę na to, jak często rezydentka po prostu powtarza, słowo w słowo, tekst wcześniej wypowiedziany przez Warakomską!
Poniżej zarówno transkrypcja (prawie dosłowna) wywiadu, jak i link do YT: Warakomska to W, a Pikulska – P.
W: Pani Katarzyno, na jakim etapie są teraz rozmowy i czy w ogóle można mówić o negocjacjach i rozmowach?,
P: Nie, nie można mówić o negocjacjach i rozmowach. To wszystko stanęło w martwym punkcie, my dziś zostaliśmy zaproszeni tutaj na komisję zdrowia.
W. Słyszeliśmy, że waszym warunkiem podstawowym, punktem wyjścia, jest wizyta pani premier.
P: Naszym warunkiem jest podpisanie porozumienia, które coś zmieni
W: Do tego potrzebna jest wizyta pani premier i rozmowa z nią?
P: Tak. Do tego potrzebna jest wizyta pani premier i rozmowa z nią, a przede wszystkim odważne decyzje. Dlatego, że codziennie umierają ludzie. Według szacunków umrą tysiące Polaków. Jeżeli nic się nie zmieni tysiące Polaków będą umierali … będą umierali przez najbliższe lata. To są fakty.
W: Jak do tej pory pani ocenia to co robi minister Zdrowia, to co robi minister Radziwiłł?
P: Pan minister spotkał się z nami, podjął rozmowy, ale pan minister również nie jest władny podjąć pewnych decyzji.
W: Jaki jest stan zdrowia protestujących w tej chwili?
P: Ja głoduję od siedmiu dni – jak widać: stoję, mam się dobrze.
W: Czy sądzi Pani, że posiedzenie Komisji Sejmowej skończy się jakąś deklaracją, która dla was będzie wiążąca?
P: Nie. Dla nas wiążącą deklaracją będzie porozumienie rządowe, które zagwarantuje prawdziwe zmiany w ochronie zdrowia w Tym Kraju.
W: Dziękuję.
P: Dziękuję.
https://www.youtube.com/watch?v=KPkxgTPgoTo
Inne tematy w dziale Społeczeństwo