Gdy wczoraj wracałam z mężem do domu, powiedziałam mu o planach PiS związanych z powiększeniem Warszawy, m.in., o nasze urocze podwarszawskie miasteczko. Tak - to samo, do którego kilka lat temu uciekliśmy ze stolicy w poszukiwaniu przestrzeni i widoków. Mąż najpierw przez chwilę nie dowierzał, a potem wyrzucił z siebie przez zaciśnięte zęby: - Jak to, to już NIGDY nie dostaną mojego głosu! ... - A opotem nastąpiła długa tyrada, z którą, niestety, muszę się zgodzić w całej rozciągłości.
Prawo i Sprawiedliwość przejęło rządy nad Polską z hasłem o pokorze na ustach, ale z butą w sercu: bo też trzeba przyznać, że po roku rządów PO-PSL o wiele bardziej liczyło się z opinią publiczną. Przecież ludzie ich za to ZNIENAWIDZĄ! Warsiawka nie chce powiększania stolicy o wiochę, bo przecież sama się stamtąd wywodzi, więc po co jej konkurencja? ... A my - okoliczne wiochy - czujemy się w swoich posiadłościach niczym książęta udzielni w wiejskiej rezydencji - na kukardę nam włączenie do tej wylęgarni lemingów? ....
Do cholery - wystarczy przecież wprowadzić dwukadencyjność, żeby wrzoda na tyłku, jakim jest Gronkiewicz-Waltz, pozbyć się raz na zawsze! Czy naprawdę trzeba aż tak cwaniakować? ... Ludzie tego okropnie nie lubią - wystarczy, że sami często muszą to robić; politycy powinni zachowywać pozory!
Aż trudno uwierzyć, że politycy PiS są aż do tego stopnia oderwani od realnego życia, by nie zastanowić się, jakie konsekwencje będzie mieć ich głupia i arbitralna decyzja. Ja już nawet nie wspominam, że natychmiast, i to bardzo znacząco, wzrosną nam koszty podatku od nieruchomości, opłaty za wodę czy za śmieci (przy gorszym poziomie usług jednocześnie, bo mam i rodzinę, i znajomych w Warszawie, więc wiem). Ale czy jakiś mundrala z PiS się zastanowił, ile będzie kosztować zmiana nazw ulic? Przecież w wielu podwarszawskich miejscowościach powtarzają się takie same nazwy, jak w Warszawie (Krakowska, Poznańska, Leśna itd.) - trzeba będzie zrobić przegląd i część nazw zmienić.
A MOŻE TO O TO CHODZI, wykrzyknął mąż?!!! Może jakiś PiS-iak lub jego znajomy ma firmę, która produkuje tabliczki z nazwami ulic i miejscowości? ... Albo - firmę drukującą mapy miejscowości .... Może chodzi o to, żeby ukręcić trochę lodu? .... A jeszcze, jasny gwint, tabliczki na domach ... A jeszcze papiery firmowe, koperty firmowe, pieczątki ... Foldery reklamowe z nazwą miejscowości lub ulicy ...
Mało tego: każdy, czy to osoba fizyczna, czy też prawna (np. przedsiębiorcy) będą musieli podać nowe dane w banku, u operatora telefonii czy telewizji, u dostawcy gazu i prądu, w banku ... a na ogół osobiście, bo chocaż przelewy możesz robić zdalnie, to nazwę ulicy możesz zmienić wyłącznie osobiście, obywatelu!
Przedszkola, żłobki, szkoły, sierocińce, fundacje, stowarzyszenia, urzędy gminy, starostwa, GINB-y, PINB-y, kina, sklepy, krawcowe, lodziarze, masarze ... wszyscy, wszyscy, zostaną zmuszeni ... wróć, przeczołgani ... do wykonania kilku lub kilkudziesięciu czynności związanych z decyzją PiS
Prawo i Sprawiedliwość znajduje się w dość specyficznej sytuacji: bo przecież wewnętrznych zamachowców starają się wspierać wszystkie możliwe instytucje Unii Europejskiej, no i niezawodny Związek Radziecki ... wróć ... Rosja. Po ostatnich aresztowaniach już wiadomo: taryfy ulgowej nie będzie: jeśli antypis odzyska władzę, to kara śmierci zostanie (chwilowo i miejscowo, za to za aprobatą Unii) reaktywowana especially for Jarkacz, Macierewicz, Ziobro, Duda, Kamiński.
I w tej sytuacji PiS postanowił nie tylko olać swoje "święte" obietnice wyborcze w postaci podniesienia kwoty wolnej czy przewalutowania kredytów "walutowych", ale i dodatkowo wkur..ić tak circa about 2 miliony ludzi, i to zupełnie bezinteresownie.
Czy to się aby nie nazywa fachowo "pęd do samozagłady"? ....
Choć ja mam pewne podejrzenia: opozycji nie udało się z puczem, to uaktywniają tego swojego kreta w łonie PiS, który podrzuca tradycyjne śmierdzące jajeczka ....
Inne tematy w dziale Polityka