Komitet Obrony Demokracji został założony jako stowarzyszenie, z celami statutowymi charakterystycznymi dla tworów Sorosa, czyli, jak to mawiano w ustroju ponoć minionym, "pogłębianiu i utrwalaniu" demokracji. Początkowo zresztą Kijowski miał w tyle głowy te formalności, bo jak od diabła odżegnywał się od wszelkich posądzeń, że chce obalić PiS. Od dawna jednak ta powściągliwość poszła się czochrać o najbliższą latarnię, zaś KOD już otwarcie przyznaje, że chodzi mu właśnie od odsunięcie partii rządzącej od władzy. - przy czym jakoś ani śladu realizacji celów statutowych nie sposób zauważyć. KOD w sposób oczywysty jest partią polityczną; tyle, że działającą nieformalnie. A to jest problem, ponieważ działalność partii politycznych jest uregulowana ustawą. I dzieje się tak nie bez przyczyny: chodzi chociażby o to, aby liderzy brali na siebie odpowiedzialność za czyny członków.
Komitet Obrony Demokracji, rejestrując się jako stowarzyszenie, najzwyczajniej w świecie obszedł wymagania ustawy o partiach politycznych, ale w ten sposób dokonał czynności prawnej pozornej. Warto podkreślić, że partie polityczne nie mogą choćby prowadzić zbiórek publicznych ani przyjmować darowizn ze źródeł zagranicznych - a przecież KOD robi to od samego początku.
Jeśliby jednak wykazać maksymalnie dobrą wolę i uznać, że jednak KOD jest klasycznym stowarzyszeniem, to i tak zostało tam złamane prawo, ponieważ praca na rzecz stowarzyszenia jest nieodpłatna, co wyklucza wystawianie faktur przez jej członków za jakiekolwiek usługi.
Uważam, że Polska nie może sobie pozwolić na to, aby patrzeć przez palce na ludzi, którzy łamią prawo ostentacyjnie i publicznie Chyba najwyższy już czas, żeby wojewoda, MSWiA oraz MS przyjrzeli się bliżej temu "stowarzyszeniu", które działa jak połączenie mafii z terrorystami!
Inne tematy w dziale Polityka