Ciekawa jestem, ile z osób biorących udział w czarnym proteście i domagających się prawa do nieskrępowanej aborcji brało udział lub choćby mentalnie popierało protesty przeciwko noszeniu naturalnych futer? … Zwłaszcza chodzi mi tu o jeden konkretny rodzaj, a mianowicie: futro z karakułów.
Obecnie lewactwo w zasadzie już wygrało tamtą batalię, więc coraz mniej na ulicach naszych miast pięknych kobiet ubranych w eleganckie futra – zwłaszcza, że muszą się liczyć z tym, że jakaś zdziczała aktywista obleje to futro – wraz z zawartością – czerwoną farbą. Do niedawna jednak każda postępowa zwolenniczka aborcji była obowiązkowo też zdecydowaną przeciwniczką noszenia naturalnych futer. Bo futra to zło. Nie dość, że się zwierzęta zabija, co samo w sobie jest złem, to w dodatku norki czy szynszyle hodowane są w strasznych warunkach …
A najgorsze z najgorszych są karakuły, twierdziły lewaczki. Co to są karakuły? No cóż – futra z bardzo młodziutkich (jedno-dwudniowych) jagniąt rasy karakuł … to jest jednak ta bieda-wersja. Najdroższe są karakuły pozyskiwane z płodów owczych. Takie są najładniej wybarwione, a skręt włosa - najmocniejszy. Hodowca wywoływał sztuczny poród u owcy, a wyabortowane zwierzę zabijał i obdzierał ze skóry.
I proszę sobie wystawić, że lewaczki potrafiły ronić krokodyle łzy nad nieszczęsnym losem maleńkich abortowanych owieczek i ich godnych politowania owczych matek, jednocześnie domagając się prawa do aborcji u samicy ludzkiego gatunku.
Głupota czy jednak opętanie? …
Inne tematy w dziale Polityka