Zaczęło się od tego, że kilka dni temu mąż - w ramach retorsji (mniejsza za co) zmusił mnie do wysłuchania w drodze do domu popołudniowej audycja radio Tok Fm. Jacyś sympatyczni ludzie przyszli do jakiejś szkoły i uczyli uczniów, jak się buduje domki dla jeży. Jak dla mnie - bomba! Sama mam przyjemność gościć zaprzyjaźnionego jeża, który "nocą, trochę przed północą, bez świadków i gwiazd" wizytuje miski naszych kotów. Niestety, mój entuzjazm przygasł, gdy ekolog wyjawił uczniom, że co prawda jeże są pod ochroną i w domu ich trzymać nie wolno, ale przecież MOŻNA NAGIĄĆ PRAWO ...
No cóż, proszę Państwa - tu jest Polska. Tu się robi demonstracje "w obronie Trybunału Konstytucyjnego, a jednocześnie oddaje mocz na zwykłe przepisy prawa. Hellou, panie ekolog - czy moge w maju "trochę nagiąć prawo" i przynieść do domu naręcze konwalii? ...
A najsmutniejsze w tym jest to, że takie kwestie - o NAGINANIU PRAWA - dzieci słyszą w szkole. Na lekcji. Nic dziwnego, że potem jakiś Frog NAGINA PRAWO i urządza sobie w mieści rajd samochodowy z prędkością podświetlną ...
No, a potem przeczytałam tekst Anny Sarzyńsiej na portali wpolityce.pl i po prostu coś we mnie pękło. Pani Ania napisała du..szczipacielny tekst o tym, jak to zły, ZŁY, Z Ł Y minister Szyszko, który - jak donosi rozhisteryzowana poza dopuszczalne granice kobieta - chce dopuścić do odstrzału bobrów. Kobiecina powołuje się na ... Wajraka, pracownika Gazety Wyborczej, od llat znanego ze swego "obiektywizmu". Jak histeryzuje Wajrak: "Najpierw na rzeź pójdą bobry, potem żubry i wilki". Czemuś pani Ani nie przejmuje się losem żubrów i wilków, ale roni ślozy nad bobrami, których - ciągle wedle 'obiektywne by the Gazeta Wyborcza Wajraka - ma polecod 22 do ponad 25 tys. Hekatomba! A przecież papież Franciszek naucza, że życie zwierząt jest ważniejsze, niż ludzkie życie! ...
Ja nie jestem histeryczką, więc obserwuję raczej chłodnym okiem. Bobry bardzo lubię, ale lubię też inne zwierzęta. A prawda jest taka, że jedno żerowisko bobrów to SMIERĆ MILIONÓW ZWIERZĄT. I wcale nie przesadzam! Obserwuję to od lat: bobry zajmują coraz to nowe tereny, zalewając obszary wcześniej suche. Powoduje to, że wszelka zwierzyna - począwszy od kretów i nornic, poprzez myszy, wiele gatunków ptaków, maleńkie zające, sarny, borsuki, ptaki, owady - wszystko to UMIERA. Umiera, bo bobry zalały wodą ich teren.
A każdy, kto przynajmniej raz do roku przemieszcza się po Polsce, widzi, że bobry od jakichś dwudzestu lat prowadzą politykę ekspansywną.
Czemu pani Ania płacze nad losem bobrów, a nie interesuje jej los milionów istnień, które bobry zamordowały? To proste: o tych milionach Wajrak nie pisze ... Poza tym - bobry to takie SYMPATYCZNE ZWIERZĘTA - nie to, co krety czy świerszcze ...
http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/312608-bobr-strzelba-i-laudato-si-czyli-o-planowanej-hekatombie-sympatycznych-gryzoni-i-nie-tylko
Inne tematy w dziale Polityka