Skłamałabym mówiąc, że byłam pewna, iż Brytole zagłosują za normalnością. Owszem - chciałam tego, ale pewności nie miałam. Natomiast czwartkowy zamach w Niemczech upewnił mnie co do jednego: tak, jak Soros z pełną determinacją dąży do powstania "społeczeństwa otwartego", zapraszając imigrantów do Europy, tak od dłuższego czasu działa inna siła, z wektorem skierowanym w odwrotną stronę: incydent po incydencie, zamach po zamachu - zniechęcając ludzi do przyjmowania "uchodźców".
Oczywiście, trzeba się również pokłonić czapką do ziemi eurokratom: gdyby nie ich niczym nieograniczona chciwość połączona z potężną ignorancją oraz jeszcze chyba potężniejsza arogancja (spowodowana beztroskim życiem na nieprawdopodobnie wysokiej stopie w tej Europie, którą - niczym ślepcy kulawego - przywiedli na skraj przepaści), agonia eurosocjalizmu mogłaby być o kilka lat dłuższa. Obecnie widać, że ten nowotwór toczący Europie zbliża się do swego końca.
Indolencję przywództwa Unii widać najdobitniej po tym, że w trybie pilnym zwołano szczyt Unii poświecony Brexitowi. Naprawdę nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać, tak bardzo to wszystko infantylne ... Takie szczyty powinny być organizowane od co najmniej roku ... a od dwóch miesięcy powinny być gotowe scernariusze na wypadek zarówno wyjścia, jak i zostania, W.Brytanii w Unii. Obecny szczyt to po prostu pójście kastrata na wiejską zabawę: randka będzie nieudana, ale przynajmniej sobie potokuje!
Również tak zwana elita - na czele z naukowcami - są kompletnie bezpłodni intelektualnie. Zwłaszcza ekonomiści (którzy NIGDY nic nie przewidzieli) bredzą obecnie tak przeokrutnie, że nie daje się tego słuchać ... No, a już nasi publicyści - najniższy poziom żenady. Gdy czytam, że wyjście W.B. z Unii to dla Polski większy kłopot, niż satysfakcja, to przecieram oczy ze zdumienia. Bo, podobno, obecnie Unia będzie bardziej unijna, niż do tej pory ...
Niewykluczone, że Niemcy spróbują już oficjalnie przejąć stery Unii ... ale wtedy jej upadek będzie jeszcze szybszy i bardziej spektakularny! Wyjście Angoli to było coś, na co wiele państw czekało - mniej lub bardziej podświadomie. Im bardziej Niemcy i im podobni będą się teraz szarogęsić, tym więcej państw będzie u siebie przeprowadzać euroreferenda ... i to jest tak oczywiste, że nawet nie ma o czym dyskutować.
Jeśli zaś chodzi o pozycję Polski, to może obecnie się wzmocnić Myślę, że nawet do naszych eurokratów, jakkolwiek mało są lotni, musiało już dotrzeć, że wojowanie z Polską było jednym z tych elementów, które przyspieszyły Brexit ...
A tak na marginesie już zupełnie: czwartkowy wynik brytyjskiego referendum postawił w wyjątkowo głupim świetle tzw. lemingi, które pożądają ogromnego napływu imigrantów do Polski oraz piętnują Polskę za rzekomy antyislamizm. No i masz: największymi wrogami "obcych" okazali się Anglicy, do niedawna stawiani za wzór tolerancji ...
Się dzieje!
Inne tematy w dziale Polityka