Przeczytałam dziś informację (link poniżej), że Zbigniew Ziobro chce kasacji w sprawie ekstradycji Romana Polańskiego – i muszę przyznać, że chyba niewiele rzeczy aż tak dobitnie, jak właśnie stosunek do sprawy Polańskiego, pokazuje nasze miejsce na mapie cywilizacji ludzkich.
Pamiętam komentarze sprzed kilku lat, gdy po raz pierwszy w Polsce stanęła kwestia ekstradycji sławnego reżysera. Nigdy w życiu nie zapomnę bulwersujących słów niewiasty, przez niektórych od tej pory zwanej „Stalinowską”, która wyznała, że trzynastolatki tak nachalnie włażą do łóżka jej dorosłemu synowi, że ten, z braku wigoru, czasem musi psa spuszczać z łańcucha. Pomnę też doskonale kanalie, które twierdziły, że Polański nie jest winien, bo dziewczynka była prostytutką, w dodatku podsuniętą mu przez jej własną matkę. No i pamiętam również doskonale przekrzykiwania się naszych, za przeproszeniem, „elit”, że Polańskiemu wolno więcej, bo jest on Polakiem znanym w całym świecie …
Otóż – głosy w obronie Polańskiego to głosy cywilizacji spoza naszego – rzymskiego – kręgu cywilizacyjnego. Jest to głos pierwotnej barbarii, z lekka jeno ociosanej (zewnętrznie) z co bardziej plugawych nawyków … jednak w skrajnych sytuacjach pozór ludzi cywilizowanych z nich opada. Nie da się bowiem ukryć, że symbolem dojrzałości łacińskiego systemu prawnego jest Temida z opaską na oczach. Z opaską na oczach, podkreślam! – nie zaś z podkasaną kiecką i wypiętym zadkiem! Temida oczy ma zasłonięte, a w dłoni trzyma wagę – bowiem wymiar sprawiedliwości jest ŚLEPY na bogactwo, urodę, sławę, przywileje. Wymiar sprawiedliwości ocenia CZYNY, nie zaś LUDZI. Tak, jak ocenia niewiasta Stalinowska, oceniają ludzie wschodu, nie zachodu.
W październiku 2015 r. sąd (prawomocnie orzekł) o niedopuszczalności ekstradycji Polańskiego do USA – m.in. z tego względu, że Polański zawarł ugodę przed sądem USA. Tak, tylko że, rozgrzany sądzie, Polański tę ugodę ZŁAMAŁ! – i dlatego USA, jako państwo poważne, będzie go ścigać do jego śmierci … W uzasadnieniu sąd również „stwierdził, że zgoda na ekstradycję wiązałaby się z naruszeniem praw i wolności Romana Polańskiego” – no trzymajcie mnie ludzie, bo nie wytrzymam! Ewentualne osądzenie Hitlera też mogłoby się wiązać z naruszeniem jego praw i wolności! … No, a już stwierdzenie polskiego sądu, , że „sprawa Romana Polańskiego nie zostanie rozstrzygnięta w niezawisły i bezstronny sposób przez sąd w Los Angeles”, to prawdziwy majstersztyk zamykania oczu szeroko na własne błędy!
Mimochodem wyjaśnię, że zarzut, jaki sąd postawił Polańskiemu (gwałt na dziecku) nie oznacza bynajmniej, że Polański dziewczynkę pobił itd. W prawie amerykańskim każde zbliżenie z nieletnim jest klasyfikowane jako gwałt właśnie.
Jeśli więc ministrowi uda się doprowadzić do ekstradycji znanego reżysera, to będę zadowolona. Osobiście, podkreślam, sprawa jest najzupełniej indyferentna emocjonalnie: jeśli sprawa się nie powiedzie, to płakać nie będę. Uważam jednak, podobnie jak minister Ziobro, że casus Polańskiego jest takim próbnikiem stanu praworządności w danym kraju. USA to jednak, mimo wszystko, kraj cywilizowany, gdzie przestępcę się po prostu ściga. Polska ... cóż. Do niedawna, co ujawnił Minister Spraw Wewnętrznych Sienkiewicz... była krajem "uj, upa i kamieni kupa". Czy powoli zaczynamy się przemieszczać do grona państw normalnych? Pokaże nam to, między innymi, zakończenie sprawy Polańskiego.
http://newsroom.salon24.pl/715067,ziobro-chce-kasacji-ws-ekstradycji-romana-polanskiego
Inne tematy w dziale Polityka
