Określenie "Teraz, k...a, my" podobno po raz pierwsze zostało użyte przez Jarosława Kaczyńskiego dla wytłumaczenia, czemu nie startował do Sejmu z list AWS. JarKacz wytłumaczył wówczas, że "w AWS zbyt wielką rolę odgrywa nieformalna partia „TKM”, którą miała cechować chęć zajęcia stanowisk rządowych i korzystania z układów stworzonych przez poprzedników, zamiast dokonywania reform" (za Wikipedią).
Od ponad roku TKM jedzie na pełnej petardzie, w sposób absolutnie niewidziany i niewyobrażalny do tej pory. Rzekome "rozliczenia" z PiS (pod postacią aresztów wydobywczych, a nie aktów oskarżenia) to najzwyklejsze w świecie upieranie się, że władza PiS była po prostu nielegalna. Właśnie tak: PiS nie ma i nie miało prawa rządzić. Rządy mogą sprawować wyłącznie antypisowcy. Każdy inny to uzurpator. Wuj tam z demokracją, którą tak sobie wycierają wściekłe pyski.
TKO!
Obecnie mamy tego najnowszą odsłonę: zmiana granic Świętorzyskiego Parku Narodowego. Zostało to zrobione przez ekipę Morawieckiego za pomocą rozporządzenia - normalna sprawa, proszę sprawdzić: takie rzeczy są zmieniane ciągle, z różnych względów. No, ale według tych NADLUDZI Morawiecki, czyli PiSowiec, nie ma prawa zmieniać prawa ...
Ja tylko tak nieśmiało przypomnę, że istniała już kiedyś ekipa NADLUDZI, z pewnym malarzem austriackim na czele. Jak to się skończyło - wiadomo!
Bo - parafrazując słowa piosenki:
"Nic nie może przecież wiecznie trwać
co zesłał los, trzeba będzie stracić,
nic nie może przecież wiecznie trwać
za władzę przyjdzie WAM ZAPŁACIĆ!".
Inne tematy w dziale Polityka