Bartłomiej Sienkiewicz, były MSW, a obecnie polityczny emeryt na wypasionej synekurze w PE, zażył prochów przodków i dał głos. Powiedział mianowicie, że winę za śmierć na komendzie w Inowrocławiu ponosi PiS. Bo przez osiem lat rządów PiS nie organizowało szkoleń dla policjantów.
Panie Sienkiewicz! Radzę z nieco większym umiarem uciekać się do zażywania prochów przodków - być może wówczas wróciłby pan na trajektorię choć trochę zbieżną z rzeczywistością. Domyślam się, że ciężko się panu w tym wszystkim połapać, ale od czasu objęcia rządów przez pana partię minął ponad rok, a od utraty władzy przez PiS - rok i 2 miesiące.
Proszę obiecać Polakom i rodzinie, że weźmie się pan za siebie, dobrze? ...
Rozczulił mnie też inny polityczny emeryt, obywatel Miller Leszek, dla którego waaadza już nie jest afrodyzjakiem, Otóż obywatela Millera Leszka cenię niezmiernie wysoko: a to za przyczynienie się do upadku znaczenia SLD w czasie pierwszego Tuska, poprzez cichy polityczny sojusz z ówczenym premierem. Obywatel Miller Leszek załatwił wtedy swoją partię na cacy: na tyle, że dziś jest już cieniem samej siebie. Doceniam tę rolę obywatela Millera Leszka, bo likwidacja lewackiej partii to wielka zasługa dla Polski.
Dziś obywatel Miller Leszek z całą szczerością mówi, że lewica w ogóle nie powinna wystawiać swojego kandydata i poprzeć Trzeskowskiego już w pierwszej turze. Brawo, obywatelu Milleru Leszku, dobry ruch! Nie dość zabić wampira - trzeba mu jeszcze wbić osinowy kołek!
Na dodatek obywatel Miller Leszek jako wyróżniającego się ministra rządu Turska wymienia Kosiniaka-Kamysza z SLD, zaś za najgorszego - Wieczorka z Nowej Lewicy.
Obywatel Miller Leszek jest niepodrabialny, ale zasług dla Ojczyzny nikt mu nie odbierze!
Inne tematy w dziale Polityka
