Od dłuższego czasu lubię rozpocząć wtorkowy poranek z komentatorami w RDC. Zazwyczaj występował tam Łukasz Warzecha, Jakub Dymek, Adrian Stankowski - od pewnego czasu ten trzeci jest nieobecny, a jego miejsce zajmują jakieś bezbarwne, nieokreślone osoby, niewarte zapamiętania. Od razu zaznaczę: rzadko zgadzałam się z redaktorem Stankowskim, ale robiłam to z ogromną przyjemnością. Warzecha-Dymek to duet zbudowany na zasadzie kontrastu: lewo-prawo. Jak tam iskrzyło! Mnie do lewicy równie blisko, jak do Adriana Stankowskiego (no nie, jednak do tego drugiego mi dużo bliżej), ale pomimo tego, że emocje czasem buzowały, ale był wysoki poziom rozmowy i ferment intelektualny tudzież naprawdę ogromna doza RZETELNEJ wiedzy o bieżących wydarzeniach.
No i, niestety, mój ulubiony dzień tygodnia poszedł się czochrać ...
Zapowiedź na stronie podcastu: będzie Warzecha, Dymek i Roman Imielski - w rzeczywistości był Warzecha, Imielski i Magdalena Rigamonti, zaś prowadzącego Grzegorza Chlastę zastąpił nijaki Łukasz Łuchniak.
O święci pańscy - cóż to za tępe, propagandowe towarzycho ... Przy czym propaganda - co podkreślam - przeszkadza mi jeszcze najmniej; Adrian Stankowski też jest obstawiony w roli komowojażera PiS. No, ale Stankowski jest przynajmniej inteligentny i ma dużą wiedzę, a Rigamonti i Imielski są mądrzy jak tłusta foka i błyskotliwi niczym szambo.
Prowadzącego w ogóle nie zauważyłam. Był tam? ...
Inna sprawa, że na tle tych "diamentów" Warzecha wypadł świetnie, więc on pewnie się cieszy!
Panie na wysokościech - ja rozumiem, że koalicja 13 grudnia musi zawłaszczyć WSZYSTKO. Ale czy wszystko musi też popsuć?!
https://www.rdc.pl/podcast/poranek-rdc_p3mbvmpmqgcjfCnE8K5O
Inne tematy w dziale Kultura